Moja teoria nr 1 - facet cieszy sie z piatku tak bardzo ze ma taka euforie jakby sie zakochal. W poniedzialek weekend sie skonczyl i ludzik stracil glowe, we wtorek i w srode serce mu peklo. Ale to nic, potem znow nadszedl piatek. A po nim czarny poniedzialek. Znowu serce mu pekalo z tesknoty. Potem nadszedl piatek. Tego rozstania ludzik juz nie wytrzymal psychicznie i zwariowal w poniedzialek. Ale to nic. Juz nie mogl doczekac sie piatku.
Komentarze
Odśwież25 lipca 2018, 01:32
"[...] It's friday, I'm in love!"
Niestety nie kojarzę anie wykonawcy ani nazwy utworu
Odpisz
2 stycznia 2016, 17:52
a sobota to co?
Odpisz
10 grudnia 2011, 00:04
Moja teoria nr 1 - facet cieszy sie z piatku tak bardzo ze ma taka euforie jakby sie zakochal. W poniedzialek weekend sie skonczyl i ludzik stracil glowe, we wtorek i w srode serce mu peklo. Ale to nic, potem znow nadszedl piatek. A po nim czarny poniedzialek. Znowu serce mu pekalo z tesknoty. Potem nadszedl piatek. Tego rozstania ludzik juz nie wytrzymal psychicznie i zwariowal w poniedzialek. Ale to nic. Juz nie mogl doczekac sie piatku.
Odpisz
13 lipca 2012, 15:33
@Pottermanka: wreszcie ktoś mądry a nie assasyn czy kto
Odpisz
7 grudnia 2011, 22:15
Hm... chyba nie rozumiem xd
Odpisz
7 grudnia 2011, 18:23
słabe
Odpisz
7 grudnia 2011, 17:30
Zial.
Odpisz