@Myszkapl: A tak raz miałem, że chodziłem na nieobowiązkowe wykłady, bo ciekawe i sympatyczny profesor, a potem tylko trójka z nas co chodziła dostała z automatu 5, a reszta jakiś trudny egzaminpisała i nikt w pierwszym terminie nie zdał
Z tego co słyszałem niektórzy studenci w zasadzie nie wiadomo po co na te studia idą, bo zamierzają niczym w gimnazjum korzystać ze strategii Zakuć Zdać Zapomnieć, a najlepiej w ogóle się wywinąć bez tego. Na szczęście na Harvardzie było z tym lepiej, wysokie progi jednak wymagają pewnej dyscypliny.
Komentarze
Odśwież28 października, 15:57
nie chcę się czepiać mema ale powinno być uczyć się (opcjonalnie)
Odpisz
23 października, 16:00
Głupcze, na ćwiczeniach musisz być, nie na wykładach!
Odpisz
28 października, 06:35
@lordbaysel: Na 1 roku bywają obowiązkowe
Odpisz
28 października, 10:10
@lordbaysel: czasem postawią ci obecność jako kryterium oceny
Odpisz
28 października, 14:16
@IkarAviator: albo dadzą 4 za obecność, a reszta ma pisać turbotrudny egzamin, który większość za 3 razem zaliczy dopiero
Odpisz
28 października, 14:48
@Myszkapl: A tak raz miałem, że chodziłem na nieobowiązkowe wykłady, bo ciekawe i sympatyczny profesor, a potem tylko trójka z nas co chodziła dostała z automatu 5, a reszta jakiś trudny egzaminpisała i nikt w pierwszym terminie nie zdał
Odpisz
28 października, 10:08
Tak bardzo prawdziwe
Odpisz
28 października, 07:36
Z tego co słyszałem niektórzy studenci w zasadzie nie wiadomo po co na te studia idą, bo zamierzają niczym w gimnazjum korzystać ze strategii Zakuć Zdać Zapomnieć, a najlepiej w ogóle się wywinąć bez tego. Na szczęście na Harvardzie było z tym lepiej, wysokie progi jednak wymagają pewnej dyscypliny.
Odpisz
27 października, 23:29
Jedno nie wyklucza drugiego 🍺🍺🍺
Odpisz
23 października, 13:33
Na wykładach się nadrabia nieprzespane nocki
Odpisz