Nie obchodzi mnie, że jesteś adoptowany przez małżeństwo gejów

Biedne dziecko. Zostało oddane do patologicznej rodziny.

Ale wiecie, że u amerykańców jedna nauczycielka tak zrobiła, nie? :V

Dobra powiem tak (i pewnie polecą hejty). Akceptuję związki homoseksualne. Chcą być z osobą tej samej płci, niech będą. Nie akceptuję tego, że takie małżeństwa mają dzieci. W przypadku adopcji nie jest to jeszcze takie złe, bo dziecko otrzymuje prawdziwy dom. Jednak, to źle działa na to dziecko. Jeśli jest to dziecko bardzo młode, które dopiero uczy się o świecie to będzie czerpało wzór z rodziców. Będzie myślało, że takie związki są codzienne i, że tak prosperuje świat. Trudno mu będzie wytłumaczyć jak się rodzą dzieci bez mówienia mu we wczesnych latach życia kiedy jeszcze, samo nie potrafi się skapnąć, że coś nie tak, że jest adoptowane. Wychowanie się w takiej rodzinie źle wpływa także na psychikę. No, nie wspominając już o tym, że jedna plotka w szkole i dziecko nie ka życia. Dziecko będzie naśladować "rodziców" przez co jeśli będzie to chłopak, możliwe, że nawet interesowało się mężczyznami nie z powodu upodobań tylko "bo tatusiowie tak robią i ja chcę być jak tatusiowie". To samo w przypadku związku lesbijskiego.
Ale jeszcze bardziej chore dla mnie jest płacenie za zapłodnienie. Kobieta płaci by ją zapłodniono (albo prosi kogoś o to), a mężczyzna płaci by jakąś kobietę zapłodnić a potem zabrać dziecko, które urodziła i przez 9 miesięcy nosiła ze sobą. To jest dla mnie wręcz chore. Poprzednie, niezbyt dobre. To, po prostu nie.

Ktoś chyba potrzebuje odrobiny Inkwizycji.

Co to ma byc do jasnej chorery (wiem ze cholery ale wole tak pisac)

niech się dzieciak cieszy że kto kolwiek go chciał

Dzieckiem gejow? Boze... Nadnaturalne rzeczy sie tu dzieja.

Cóż... Niestety, tak może być w niedalekiej przyszłości.

"Nie obchodzi mnie że nie masz ojca, dzwonię do niego"

Suki takie są :V

Kolarze synowie dwóch pedałów.

A w domu: Tato znowu musisz się przebrać za brzydką babę.