Gdy jesteś tak głęboko we friendzone

Nie wiem czy chce mi się przypisywać tyle tekstu o tym że Snape nie był w friendzone, a był tylko idiotą nieumiejącym pogodzić się z tym że ona go nie kocha, oraz to że Potter nie był dupkiem, tylko przede wszystkim dzieckiem (przynajmniej wtedy kiedy się zaczęło, a jak żyjesz z kimś przez te x lat w jednej szkole, to zostaje), oraz uczynił życie ich dziecka piekłem bo miał na nazwisko Potter, a ratował go tylko dlatego że był na tyle zaślepiony w NIEŻYJĄCEJ osobie, że widział w nim (dziecku) ją.

james miał przezwisko rogacz... a wy wciąż myślicie, że Snape nie jest biologicznym ojcem harrego... xd

:'(

Friendzone level Snape

Ekhm, ekhm, Harry nie jest arogancki. To wina Snape'a, że jest tak ślepy, że widzi w Harrym Jamesa tylko dlatego, że jest do niego podobny. Pominę że nie kupuję tej niby wielkiej miłości Snape'a do Lily, która nie była wystarczająco silna, żeby zrezygnować dla niej z zadawania się z przyszłymi mordercami, których celem jest zlikwidowanie takich jak ona. Przyjaźń Snape'a i Lily musiała się prędzej czy później skończyć, i stało się to z jego wyłącznej winy. A Lily związała się z Jamesem dopiero wtedy, gdy uznała że dojrzał. Największym dupkiem to jest Snape. To on skazał na śmierć niewinne maleństwo i jego rodziców, a w efekcie doprowadził do osierocenia go i zniszczenia mu życia. Snape będąc dorosłym człowiekiem był bardziej niedojrzały niż nastoletni Huncwoci. Wystarczy spojrzeć na jego zachowanie wobec Syriusza na Grimmauld Place. To że chronił Pottera i był wierny Dumbledore'owi niczego nie zmienia, bo gdyby Voldemort wybrał na swojego śmiertelnego wroga Neville'a albo Harry nie był synem Lily, to nic by go nie obchodziło, że skazuje małe dziecko na śmierć. W końcu poleciał do Dumbledore'a dopiero wtedy, gdy dowiedział się, że chodzi o syna Lily i obchodziła go tylko ona, dopóki Dumbledore nie powiedział mu, że nim gardzi z tego powodu.

W poczekalni: http://www.obrazki.jeja.pl/170356,friendzone-lvl-snape.html :(

mi też jeden zaje**ł i nie jęcze :)

chyba na kafejku było