Nauka z podręcznikiem

U nas by powiedzieli że ich to nie interesuje bo w kontrakcie masz że uczeń jest zobowiązany prowadzić zeszyt a później będą ci się starali wmówić że zeszyt wcale nie jest dla nauczyciela tylko dla ucznia. Jedynie nauczycielka od historii ma to gdzieś bo u niej było napisane tylko że uczeń jest zobowiązany przynosić zeszyt, nie ma nic o prowadzeniu go.

Ja na lekcjach rysuję, albo piszę opowiadania, a nauczycielka mi na to pozwala, bo twierdzi, że "Niektórym taki sposób nauki pomaga" i podobno jestem jedną z tych niektórych...

Taka sytuacja kolega poskarżył się, że inny kolega rysuje mu ku*asy w zeszycie. Ona mu odpowiedziała "Zamknij się bo jeszcze uwagę dostaniesz konfidencie zasrany" :P

po co nauka skoro jest internet

"Ale tego nie ma w książce."

też tak załatwiałam nauczycielkę :-]

Nam pani każe przepisywać notatkę z podręcznika.

Nam pani każe przepisywać notatkę z podręcznika. O! Komentarz mi się zdublował!

"Ale w podręczniku nie ma wszystkiego"

Mój wycho na sposób: "amerykańscy naukowcy prowadzili badania i udowodnili, że pisząc ręcznie zapamiętujemy więcej niż tylko czytając, bądź pisząc na klawiaturze."

*order było za to że było*

Co do... Pisze 6, a są 4 komentarze...

no to zapisujesz uwaga i do podpisu na jutro :)

wiadomości z podręcznika są strasznie niekonkretne i porozrzucane :p

Ja nie wiem po co ja to pisze jak i tak nic nie czytam z zeszytu