Ja kocham czytać książki. Ale nie lubię ich czytać z przymusu, i do tego mam jeszcze określony czas. Kiedy muszę przeczytać jakąś lekturę szkolną, zazwyczaj jest ona dla mnie mało interesująca. Są takie książki, które potrafię przeczytać w kilka dni, ale są też takie, które mimo wciągającej akcji czytam bardzo długo. Powracając jeszcze do tematu lektur, moim zdaniem kazanie dzieciom czytać wybrane książki na czas jeszcze bardziej je do czytania zniechęci. Jeśli chodzi o streszczenia lektur, to nie jestem przeciwko nim. Jeśli dziecko nie jest zainteresowane książką lub takim gatunkiem, powinno mieć prawo, by przeczytać streszczenie szczegółowe, by nie dostać jedynki tylko i wyłącznie za swój gust literacki. Na przykład u mnie w klasie mało komu się spodobało "W pustyni i w puszczy" H.Sienkiewicza. Każdy ma inny gust i zawsze warto to brać pod uwagę.
@OrangeCherry: Mam dokładnie tak samo jak ty. Czytam mnóstwo książek, a lektury tylko i wyłącznie z gwiazdką (takie których fragmenty mogą być np. na maturze), a to i tak z przymusu. Sama nie wiem czemu te lektury tak mnie odpychają, ale wydaje mi się, że to przez swojego rodzaju przymus i określony czas na czytanie książki. Ostatnio mówi się, że lista lektur szkolnych ma się zmienić, żeby młodzież chętniej czytała lektury, ale moim zdaniem to nie skończy się dobrze, zwłaszcza dla nowych lektur. Młodzież zawsze znajdzie jakąś drogę na skróty, a w dzisiejszych listach lektur jest kilka dobrych pozycji np. Opowieści z Narnii czy Mały książe, a wiele osób ich nie docenia, bo to lektury i z góry zakładają, że są nudne. Tak samo byłoby z nowymi lekturami.
@BalcarKMPL: Własnego rekordu czasowego w przeczytaniu jakiejś książki nie pamiętam, ale moim oficjalnym rekordem jest przeczytanie 200 stron 1,5 godziny.
Ja jestem osobą, która po prostu kocha czytać książki i bez tego nie mogłaby funkcjonować. Mimo wszystko gdy słyszę "lektura szkolna", to wiem, że utwór mi się nie spodoba. Dotychczas usatysfakcjonowały mnie jakieś trzy bądź cztery lektury. Wydaje mi się, że po prostu czytając coś z przymusu, ponadto, pod presją czasową (dla niektórych 2 tygodnie na przeczytanie dwustu stronicowej książki to za mało), jest zniechęcające jeszcze przed tknięciem książki. Wspomnę jeszcze o tym, że niektórzy nie gustują w fantastyce, a inni nie odnajdują się w książkach przygodowych. Może więc lepiej byłoby zrezygnować z obowiązkowych lektur i znaleźć jakiś inny, bardziej korzystny i mniej zniechęcający sposób na zagonienie młodzieży do książek?
@jenotnik: Ja osobiście zgadzam się z twoją opinią częściowo, lektury szkolne muszą być obowiązkowe ponieważ są osoby które nie czytają książek.
Lepszą opcją było by zmiana taka że nauczyciel ma obowiązek dać ci wybór przynajmniej obowiązkowo jedenj z tych 3 książek oraz owe książki muszą różnić się gatunkiem.
To by nie było super satysfakcjunujące dla wszystkich ale sam system edukacji mógłby się zgodzić oraz uczniowie woleli by taką opcje od jednej obowiązkowej książki jako jedna z lektór.
@LIPERS: O, też dobry pomysł. Jednakże jako jest on satysfakcjonujący dla uczniów, tako nauczyciele byliby niezadowoleni. Jak mieliby przerabiać lektury, gdy każdy ma inny utwór?
@jenotnik: hmm w takiej sytuacji nawet twój system nie będzie zadawalający.
Żaden system nie zadowoli w pełni każdego.
Ostatni mój pomysł taki żeby zmieniać połowę lekur co ileś lat przez ankietę szkolną w każdej szkole gdzie przez każdą szkołe wybierane są 5 ksiązek wybieranych różnego gatunku, potem jest wybierane to za sprawą zebranych opcji oraz wyrzucania tak zwanych książek beznadziejnych z listy, gdzie kolejną opcją jest wybieranie książek z tej połowy na podstawie :Ile dana książka ma głosów przez szkołę
oraz częściową 33 % wartość wyboru z książek jest liczona przez komisje edukacji.
np jeżeli książka jest uznana za jedną ze słabszych dostaje 2/3 wązność głosów jeżeli z lepszych 4/3
oraz jeżeli pomiędzy tymi dwoam skalami 3/3.
Możesz zmodyfikować ten pomysł bo jego jedynym problemem jest co ile lat oraz nauczyciele musieli by przeczytać nowe lektury. (w czym nie widzę problemu bo wkońcu są polonistami :P)
@LIPERS: Przy wyborze książek masz taki problem że celem lektur jest zapoznanie czytelnika w wielu przypadkach z dziejami polskich bohaterów, (często są to książki historyczne) a nie dziejami wiedźmina itp.
@MistrzJedi: Jeżeli chodzi o orotgrafię zawszę popełnie błędy nawet jak spróbujesz zwracać moją uwagę na to ale prawda jest taka.
Polski język jest beznadziejny i zanim spytasz dlaczego, od chwili obencej ci odpowiem ponieważ :
Duża część naszego społeczeństwa zawsze będzie popełniać błędy.
I to hest inerned winc odposc subie.
@LIPERS: Lektury szkolne powinny nie być przymusowe. Wyobraź sobie takiego Janka który przeczyta książeczkę szkolną. Przez 180/200 stron jęczał że książka jest głupia i nudna. Teraz Janusz nie chce czytać, ponieważ jak mu to przyjdzie na myśl to sobie już przypomina że to jest złe.
Ja akurat miałem Romeo i Julię na dzisiaj. :/ Rano po śniadaniu walnąłem jakieś streszczonko, potem małe opracowanko i 5 ze sprawdzianu gwarantowana! :D
No to ty chyba w podstawówce jesteś, jeśli masz tak łatwo! Spróbuj z krzyżaków dostać za**biście dobrą ocenę. Do zobaczenia w gimnazjum. No chyba że jesteś już w Gimnazjum albo wyżej. No ale coś uwierzyć nie mogę, że tak łatwo 6 masz.
@TheHunterofNeoKids: Oj tak. My akurat zamiast Krzyżaków omawialismy Quo vadis. Pytania pokroju "jaki wpływ mial Petroniusz na Winicjusza (podaj 3 przykłady) i czy był o wpływ dobry" albo "Opisz co wydarzyło sie tam i tam" albo jakieś pytania o miejsca akcji czy opisanie pięciu postaci naraz. Takich pytań z 10 i 45 minut na to. Zajęło mi ze 2,5 strony A4
@TheHunterofNeoKids: U mnie byli Krzyżacy ostatnio, ze dwie osoby przeczytały, reszta streszczenie, pół klasy na sprawdzianie nie było a na pracy pisemnej pewnie będzie to samo :D
Ja nawet jak przeczytam całą książkę, dostaję słabe oceny. Kiedy czytam coś, co mnie nie interesuje (a lektury mnie nie interesują, bo to tak jakby ktoś zmuszał cię do grania w gry, które nie lubisz) to wtedy tracę skupienie i czytam bez zrozumienia i tylko przelatuję oczami kolejne wersy. No ale skoro już muszę je przeczytać, to czytam całe, tyle że to nic nie daje, bo zawsze po przeczytaniu wiem tyle co przed przeczytaniem czyli nic. Mam nawet przez to problemy na sprawdzianach, kiedy trzeba przeczytać tekst i uzupełnić do niego zadania. Albo kiedy na polskim kończę czytać jakiś wiersz, a potem nauczyciel się pyta o czym on jest, a ja kompletnie tego nie wiem, mimo że przed chwilą go przeczytałem, nawet jednego słowa nie byłem w stanie zapamiętać.
A, i to samo się tyczy filmów. Kiedy jakiś mnie nie interesuje, to mimo że go oglądam cały czas nie odrywając wzroku od ekranu, nie wiem o co w nim chodzi. Po prostu nie umiem się "przenieść" do jego akcji.
mam tak samo
Niedawno miałem syzyfowe prace które przeczytałem a niewiele pamietam ale jak przeczytałem kilka dni potem dwie części powieści która mnie bardzo zainteresowała to potrafię podać najmniejsze szczegóły
Bo prawdopodobnie trafiłeś na jednego z tych nauczycieli którzy:
A. Zapytają o każdy drobny szczegół
B. Posiadają zmysł doboru informacji których nie ma w streszczeniach
C. Zapytają o dokładne opisanie relacji miedzy każdą postacią, o miejsca akcji, szczegółowe opisanie wydarzeń albo sytuacji ewentualnie dlaczego cos sie wydrzylo
Komentarze
Odśwież13 listopada 2017, 18:40
bo to streszczenie, czyli w większości obalenie głównych wątków z lektury
Odpisz
9 maja 2016, 15:11
ja tam zawsze czytam sziążki, a nie streszczenia, dlatego nazywają mnie w szkole dziwakiem, bo to niby jest już XXI wiek i książek się nie czyta,
Odpisz
9 maja 2016, 15:23
@Xenon77: Jak mozna marnowac czas na ksiazki , ktore i tak nikogo nie interesują
Odpisz
9 maja 2016, 15:27
@JPsoldier: Widać, że z JP Armii ;-;
Odpisz
9 maja 2016, 15:35
@Xenon77: Jeśli masz tyle samo lat co ja...wstydzę się za ludzi jak twoja klasa ;-;
Odpisz
9 maja 2016, 15:45
@Meuflagiator2000: Widac
Odpisz
9 maja 2016, 15:48
@JPsoldier: Podaj skype, chcę pogadać :v
Odpisz
9 maja 2016, 15:53
@Meuflagiator2000: Nie stac mnie na skype
Odpisz
10 maja 2016, 12:13
@Meuflagiator2000: Też jestem z JP Armii i uwielbiam czytać. Nie hejtuj :<
Odpisz
15 sierpnia 2016, 12:20
@wikunia314: Jak można nie lubieć czytać?
Odpisz
11 maja 2016, 21:10
Chyba kiedy przeczytasz dokładnie całą lekturę i dostajesz ocenę niżej od tych co przeczytali jedynie streszczenie:/
Odpisz
10 maja 2016, 11:56
To bardzo proste.
Streszczenie jest niepełne, często pomaga co najwyższy odświeżyć informacje o książce. A nie sprawić że napiszecie sprawdzian na 5.
Odpisz
9 maja 2016, 20:48
Ja kocham czytać książki. Ale nie lubię ich czytać z przymusu, i do tego mam jeszcze określony czas. Kiedy muszę przeczytać jakąś lekturę szkolną, zazwyczaj jest ona dla mnie mało interesująca. Są takie książki, które potrafię przeczytać w kilka dni, ale są też takie, które mimo wciągającej akcji czytam bardzo długo. Powracając jeszcze do tematu lektur, moim zdaniem kazanie dzieciom czytać wybrane książki na czas jeszcze bardziej je do czytania zniechęci. Jeśli chodzi o streszczenia lektur, to nie jestem przeciwko nim. Jeśli dziecko nie jest zainteresowane książką lub takim gatunkiem, powinno mieć prawo, by przeczytać streszczenie szczegółowe, by nie dostać jedynki tylko i wyłącznie za swój gust literacki. Na przykład u mnie w klasie mało komu się spodobało "W pustyni i w puszczy" H.Sienkiewicza. Każdy ma inny gust i zawsze warto to brać pod uwagę.
Odpisz
9 maja 2016, 21:23
@OrangeCherry: nie chce mi się czytać tego ale daje strzałkę za dużo tekstu
Odpisz
9 maja 2016, 21:58
@OrangeCherry: Miło wiedzieć że są jeszcze normalni ludzie. Jaki jest twój rekord? Ja przeczytałem Anioły i demony w 7 godzin(ok. 560 stron)
Odpisz
9 maja 2016, 23:48
@OrangeCherry: Mam dokładnie tak samo jak ty. Czytam mnóstwo książek, a lektury tylko i wyłącznie z gwiazdką (takie których fragmenty mogą być np. na maturze), a to i tak z przymusu. Sama nie wiem czemu te lektury tak mnie odpychają, ale wydaje mi się, że to przez swojego rodzaju przymus i określony czas na czytanie książki. Ostatnio mówi się, że lista lektur szkolnych ma się zmienić, żeby młodzież chętniej czytała lektury, ale moim zdaniem to nie skończy się dobrze, zwłaszcza dla nowych lektur. Młodzież zawsze znajdzie jakąś drogę na skróty, a w dzisiejszych listach lektur jest kilka dobrych pozycji np. Opowieści z Narnii czy Mały książe, a wiele osób ich nie docenia, bo to lektury i z góry zakładają, że są nudne. Tak samo byłoby z nowymi lekturami.
Odpisz
10 maja 2016, 07:07
@BalcarKMPL: Własnego rekordu czasowego w przeczytaniu jakiejś książki nie pamiętam, ale moim oficjalnym rekordem jest przeczytanie 200 stron 1,5 godziny.
Odpisz
9 maja 2016, 21:23
miałam tak ostatnio
Odpisz
9 maja 2016, 15:44
Ja jestem osobą, która po prostu kocha czytać książki i bez tego nie mogłaby funkcjonować. Mimo wszystko gdy słyszę "lektura szkolna", to wiem, że utwór mi się nie spodoba. Dotychczas usatysfakcjonowały mnie jakieś trzy bądź cztery lektury. Wydaje mi się, że po prostu czytając coś z przymusu, ponadto, pod presją czasową (dla niektórych 2 tygodnie na przeczytanie dwustu stronicowej książki to za mało), jest zniechęcające jeszcze przed tknięciem książki. Wspomnę jeszcze o tym, że niektórzy nie gustują w fantastyce, a inni nie odnajdują się w książkach przygodowych. Może więc lepiej byłoby zrezygnować z obowiązkowych lektur i znaleźć jakiś inny, bardziej korzystny i mniej zniechęcający sposób na zagonienie młodzieży do książek?
Obowiązkowo: \_________/
Odpisz
9 maja 2016, 16:00
@jenotnik: Ja osobiście zgadzam się z twoją opinią częściowo, lektury szkolne muszą być obowiązkowe ponieważ są osoby które nie czytają książek.
Lepszą opcją było by zmiana taka że nauczyciel ma obowiązek dać ci wybór przynajmniej obowiązkowo jedenj z tych 3 książek oraz owe książki muszą różnić się gatunkiem.
To by nie było super satysfakcjunujące dla wszystkich ale sam system edukacji mógłby się zgodzić oraz uczniowie woleli by taką opcje od jednej obowiązkowej książki jako jedna z lektór.
Odpisz
9 maja 2016, 16:08
@LIPERS: O, też dobry pomysł. Jednakże jako jest on satysfakcjonujący dla uczniów, tako nauczyciele byliby niezadowoleni. Jak mieliby przerabiać lektury, gdy każdy ma inny utwór?
Odpisz
9 maja 2016, 16:26
@jenotnik: hmm w takiej sytuacji nawet twój system nie będzie zadawalający.
Żaden system nie zadowoli w pełni każdego.
Ostatni mój pomysł taki żeby zmieniać połowę lekur co ileś lat przez ankietę szkolną w każdej szkole gdzie przez każdą szkołe wybierane są 5 ksiązek wybieranych różnego gatunku, potem jest wybierane to za sprawą zebranych opcji oraz wyrzucania tak zwanych książek beznadziejnych z listy, gdzie kolejną opcją jest wybieranie książek z tej połowy na podstawie :Ile dana książka ma głosów przez szkołę
oraz częściową 33 % wartość wyboru z książek jest liczona przez komisje edukacji.
np jeżeli książka jest uznana za jedną ze słabszych dostaje 2/3 wązność głosów jeżeli z lepszych 4/3
oraz jeżeli pomiędzy tymi dwoam skalami 3/3.
Możesz zmodyfikować ten pomysł bo jego jedynym problemem jest co ile lat oraz nauczyciele musieli by przeczytać nowe lektury. (w czym nie widzę problemu bo wkońcu są polonistami :P)
Odpisz
9 maja 2016, 16:30
@LIPERS: Sądzac po twojej ortografii powinieneś czytać więcej książek.
Odpisz
9 maja 2016, 16:32
@LIPERS: Przy wyborze książek masz taki problem że celem lektur jest zapoznanie czytelnika w wielu przypadkach z dziejami polskich bohaterów, (często są to książki historyczne) a nie dziejami wiedźmina itp.
Odpisz
9 maja 2016, 16:45
@MistrzJedi: Jeżeli chodzi o orotgrafię zawszę popełnie błędy nawet jak spróbujesz zwracać moją uwagę na to ale prawda jest taka.
Polski język jest beznadziejny i zanim spytasz dlaczego, od chwili obencej ci odpowiem ponieważ :
Duża część naszego społeczeństwa zawsze będzie popełniać błędy.
I to hest inerned winc odposc subie.
Odpisz
9 maja 2016, 16:47
@MistrzJedi: Nie lubie książek przygodowych.. zwłaszcza historycznych.
Odpisz
9 maja 2016, 19:22
@LIPERS: To już twój problem. Jeszcze brakuje żeby uczniowie sobie wybierali czego chcą się uczyć w szkole.
Odpisz
9 maja 2016, 20:42
@LIPERS: Lektury szkolne powinny nie być przymusowe. Wyobraź sobie takiego Janka który przeczyta książeczkę szkolną. Przez 180/200 stron jęczał że książka jest głupia i nudna. Teraz Janusz nie chce czytać, ponieważ jak mu to przyjdzie na myśl to sobie już przypomina że to jest złe.
Odpisz
9 maja 2016, 17:28
Się książki czyta, nieroby!
Odpisz
9 maja 2016, 18:07
Dokładnie
Odpisz
9 maja 2016, 16:29
bo sprawdzian pewnie był z książki a nie ze streszczenia.
Odpisz
9 maja 2016, 16:05
Ja akurat miałem Romeo i Julię na dzisiaj. :/ Rano po śniadaniu walnąłem jakieś streszczonko, potem małe opracowanko i 5 ze sprawdzianu gwarantowana! :D
Odpisz
9 maja 2016, 15:53
Albo przeczytałeś uczciwie CAŁĄ książkę, a dostałeś niższą ocenę od czytających streszczenie...
Odpisz
28 kwietnia 2016, 16:25
Ja czytam i z quizu dostaje 6
Odpisz
Edytowano - 28 kwietnia 2016, 20:48
No to ty chyba w podstawówce jesteś, jeśli masz tak łatwo! Spróbuj z krzyżaków dostać za**biście dobrą ocenę. Do zobaczenia w gimnazjum. No chyba że jesteś już w Gimnazjum albo wyżej. No ale coś uwierzyć nie mogę, że tak łatwo 6 masz.
Odpisz
9 maja 2016, 14:43
@TheHunterofNeoKids: Oj tak. My akurat zamiast Krzyżaków omawialismy Quo vadis. Pytania pokroju "jaki wpływ mial Petroniusz na Winicjusza (podaj 3 przykłady) i czy był o wpływ dobry" albo "Opisz co wydarzyło sie tam i tam" albo jakieś pytania o miejsca akcji czy opisanie pięciu postaci naraz. Takich pytań z 10 i 45 minut na to. Zajęło mi ze 2,5 strony A4
Odpisz
9 maja 2016, 15:35
@TheHunterofNeoKids: Ja tam przeczytałem krzyżaków i z tego co pamiętam to miałem maksa. :v
Odpisz
9 maja 2016, 19:04
@TheHunterofNeoKids: U mnie byli Krzyżacy ostatnio, ze dwie osoby przeczytały, reszta streszczenie, pół klasy na sprawdzianie nie było a na pracy pisemnej pewnie będzie to samo :D
Odpisz
Edytowano - 28 kwietnia 2016, 16:38
Ja nawet jak przeczytam całą książkę, dostaję słabe oceny. Kiedy czytam coś, co mnie nie interesuje (a lektury mnie nie interesują, bo to tak jakby ktoś zmuszał cię do grania w gry, które nie lubisz) to wtedy tracę skupienie i czytam bez zrozumienia i tylko przelatuję oczami kolejne wersy. No ale skoro już muszę je przeczytać, to czytam całe, tyle że to nic nie daje, bo zawsze po przeczytaniu wiem tyle co przed przeczytaniem czyli nic. Mam nawet przez to problemy na sprawdzianach, kiedy trzeba przeczytać tekst i uzupełnić do niego zadania. Albo kiedy na polskim kończę czytać jakiś wiersz, a potem nauczyciel się pyta o czym on jest, a ja kompletnie tego nie wiem, mimo że przed chwilą go przeczytałem, nawet jednego słowa nie byłem w stanie zapamiętać.
Odpisz
28 kwietnia 2016, 16:44
A, i to samo się tyczy filmów. Kiedy jakiś mnie nie interesuje, to mimo że go oglądam cały czas nie odrywając wzroku od ekranu, nie wiem o co w nim chodzi. Po prostu nie umiem się "przenieść" do jego akcji.
Odpisz
28 kwietnia 2016, 21:17
mam tak samo
Niedawno miałem syzyfowe prace które przeczytałem a niewiele pamietam ale jak przeczytałem kilka dni potem dwie części powieści która mnie bardzo zainteresowała to potrafię podać najmniejsze szczegóły
Odpisz
9 maja 2016, 14:08
@Adgos: Czytanie lektur to syzyfowa praca.
Odpisz
9 maja 2016, 14:12
O KUUURWAAA
Odpisz
9 maja 2016, 14:39
też
Odpisz
9 maja 2016, 14:39
Bo prawdopodobnie trafiłeś na jednego z tych nauczycieli którzy:
A. Zapytają o każdy drobny szczegół
B. Posiadają zmysł doboru informacji których nie ma w streszczeniach
C. Zapytają o dokładne opisanie relacji miedzy każdą postacią, o miejsca akcji, szczegółowe opisanie wydarzeń albo sytuacji ewentualnie dlaczego cos sie wydrzylo
Odpisz
9 maja 2016, 14:23
Normalnie.
Odpisz