Kiedyś jak mój tata chodził do szkoły (7 klasa) , to pewnego razu coś przeskrobał i pani chciała mu dać liścia w ryja... ale ojciec miał wtedy z metr siedemdziesiąt, a jego wychowawczyni ~150cm i tak machała tą ręką w lewo i prawo z pół minuty, a potem weszła na stół, ojciec się odsunął trochę, nauczycielka wzięła zamach i... i spadła ze stołu ;)
kiedyś chciałam walnąć w łeb wysokiego kuzyna za to, że nabijał się z mojego wzrostu. w przypływie łaski pozwolił mi wejść na taboret, abym dosięgnęła.
Komentarze
Odśwież10 marca 2017, 14:58
Można się wspiąć na słup.
Odpisz
8 sierpnia 2016, 12:08
Bardzo dwuznaczne... bardzo...
Odpisz
Edytowano - 8 sierpnia 2016, 09:16
Za każdym razem jak jestem u znajomych i proszą bym wyciągnęła z szafki kubek to żesz k***a nie sięgam i musze brać krzesło...
Odpisz
8 sierpnia 2016, 07:50
Życie tak bardzo.
Odpisz
7 sierpnia 2016, 22:03
Aż mi się przypomniała historia mojego taty.
Kiedyś jak mój tata chodził do szkoły (7 klasa) , to pewnego razu coś przeskrobał i pani chciała mu dać liścia w ryja... ale ojciec miał wtedy z metr siedemdziesiąt, a jego wychowawczyni ~150cm i tak machała tą ręką w lewo i prawo z pół minuty, a potem weszła na stół, ojciec się odsunął trochę, nauczycielka wzięła zamach i... i spadła ze stołu ;)
Odpisz
7 sierpnia 2016, 20:10
kiedyś chciałam walnąć w łeb wysokiego kuzyna za to, że nabijał się z mojego wzrostu. w przypływie łaski pozwolił mi wejść na taboret, abym dosięgnęła.
Odpisz
7 sierpnia 2016, 20:06
Zaraz tu wbije Tarion z kuszą i cie na kiblu ubije
Odpisz
3 sierpnia 2016, 21:48
Nie mam nic do niskich ludzi ale #BycieWysokimMasterRace
Odpisz