Bo czasami nienawidzi się tych najbliższych

@RevanShan: Belgia Powstała Bodajże od zwykłego odłączenia się od Niderlandów, oraz w Belgii przecinają się dwie odmienne kultury Flamendowie i Walończycy różnica polega na tym że Walończycy mówią po Francusku, a Flamendowie po Niderlandzku.

Podziękował.

@RevanShan: a co do okrucieństwa w trakcie kolonizacji, chodzi o Leopolda II Koburga. Zrobił w Kongo istny holocaust, zamiast tworzyć z niego kolonię Belgii, przyznał sobie te ziemie, jako jego osobiste. Prawdopodobnie przez niego zginęło aż kilkanaście milionów Kongijczyków.

@Aracz: Tobie też podziękował. Ofiary kolonizacji to spore liczby, chociaż porównując ofiary kolonizacji, to pod tym względem Brytania ma pierwsze miejsce - w efekcie ich kolonizacji zginęło bodaj 180 mln. ludzi...

@polandball1: Pjona!

@Obi_Wan: Bez przesady mają jeden znany akcent historyczny.
.
.
.
Wołyń.

Ekhem *Chmielnicki* Ekhem

I Chmielnicki, No tak, na tym w zasadzie kończy się historia Ukrainy, można jeszcze dodać przyszły Rozbiór.

@Obi_Wan: Historia Ukrainy w kilku kropkach :
. Nic
. Nic
. Nic
. Chmielnicki
. Nic
. Nic
. Nic
. Wołyń
. Nic
. Nic
. Nic
. Aneksja Krymu
. Nic...

@Obi_Wan: Niebyłoby powstania chmielnickiego gdyby nie tępota polaków v: Na Wołyń też sobie zapracowaliśmy polonizacją Ukrainy v: \___/ Plus jaki rozbiór Ukrainy? Komu to się opłaci. Chyba tępym nacjonalo

@RevanShan: Pomaganie Polakom w wielu wojnach?

Po za Polsko-Bolszewickiej nie przypominam sobie.

Kozacy, Wielki Głód na Ukrainie... Czarnobyl.

W wielu bitwach za I rp?

I mordowanie ich, wywożenie na Sybir, sypanie tekstami "Jeszcze Polska nie zginęła, ale zginąć musi!", stawianie pomników największym zwyrodnialcom WW II...

Wracając do Wołynia i Małopolski wschodniej.
Zauważ, że to co zrobili Ukraińcy w Wołyniu... przy nich Holokaust to Humanitarna likwidacja.
Nie słyszałem o równie Krwawych zbrodniach.

Z kolei Lwów zabrali nam mimo że 70% Mieszkańców było Narodowości Polskiej.

Po za Kozakami to historia ZSRR.

Polscy nacjonalo też tak robili. Fakt. Zbrodia Wołyńka była zmacznie zbyt zła. Tyle że sami ją spowodowaliśmy

To raczej ZSRR zabrało a nie Ukraińcy

Polskie odwety były znacznie mniej krwawe sprowadzały się do (zazwyczaj) szybkiego zabijania.

W historii świata znajdowały się znacznie ostrzejsze Asymilacje. Zresztą to nawet nie była Depolonizacja,lecz krwawą czystka etniczna.

Krew zalewa szczególnie fakt że na Ukrainie traktują tą hołotę za Bohaterów (za obrażanie Bandery można iść do więzienia).

@polandball1: Prawda jest taka, że jedyne Historyczne ziemie Ukrainy to Kijów i okolice.

@polandball1: Hurra, jeszcze bliżej Rosji...

Bo to miała być czystka etniczna? Bo ukraińcy nas niemiłosiernienienawidzili? A czemu? Bo traktowaliśmy ich jak podludzi? Zabijaliśmy ich tożsamość narodową. Czemu nie odniesiesz si3 właśie do tego. Mówisz jakie to było złe a nie o tym że sami włożyliśmy kij w mrowisko

To i tak niewiele by zmieniło, Rosjanie mogliby spokojnie zaatakować Polskę z terenów Białorusi.

A Śląsk i Pomorze Zachodnie powinno być niemieckie, tak samo mazury.

@polandball1: Zajmijmy tereny które są nam potrzebne jak wrzód nadupie

Polska polonizacja mimo że była ostra,nie sprowadzała się do żadnych czystek ani nawet wywózek, owszem zamykanie cerkwi nie było najmądrzejsze, ale co poradzić. „inne narody nie miały takiego oporu.”
Jakoś Polacy za Germanizacji i Rusyfikacji nie robili czystek w trakcie 1WŚ.

A polscy nacjonale i tak powiedzą "wina ukraincuf za wołyń! lwuf jest polski!!11!!1!!".

Śląsk jest zamieszkany przez Ślązaków, Mazury w trakcie IIWŚ były zamieszkiwane przez Polaków, lecz przegrali plebiscyt w obawie przed Bolszewikami którzy byli pod Warszawą.
Zrestza to Niemcy byli w Osi, a nie my!

Nie mówię że trzeba zająć Lwów, tylko mówię że nam go zabrano.

Mi tam Ukraińcy nie wadzą.

Ale Shitstorm.

Mazury czy też Warmia. w sensie prusy wschodnie nigdy nie były polskie. Tak samo śląsk czy pomorze zachodnie

Niestety. Co ludzie mają do tej Ukrainy. Kraj jak kraj.

O, mamy właśnie nacjonalistę o ile się nie mylę. Dużo ziem Polsce zabrano. Jakbyście chcieli wszystkie odzyskać to życzę powodzenia.
Tylko że ziemi nie rozmnożysz i jeśli zabierzesz coś Ukrainie to ona powie to samo o nas.

Prawda, lecz Niemcy były po PRZEGRANEJ STRONIE WOJNY, więc zabranie im ziemi nie było niczym nadzwyczajnym.

@Monnx: Czy ja gdzieś napisałem o konieczności odzyskania Ziemi?

Ziemi z wielkiej? No proszę jaki szacunek .
Jak to powiedział ktoś mądry "Wbijane do głowy poszanowanie do ojczyzny, flagi i godła, do sztucznych granic i kawałka szmaty "czystość serca i czerwień krwi".

@Monnx: Cóż, moja Autokorektą, czasem wpisuje niektóre słowa z Wielkiej litery.

Nigdzie nie napisałem o konieczności odzyskania Kresów.

Co nie zmienia faktu że twierdzenia dalej masz niezbyt mądre. Dobra, to była moja nadinterpretacja.

@Monnx: To już twoja interpretacja.

Fakt, nie zostało to wypowiedziane najlepiej. Dlatego nazywam to nadinterpretacją.

@Monnx: Kiedy komuś kończą się argumenty, to przyczepia się do wszystkiego niezwiązanego. Zastanawia mnie, co Ty masz przeciwko Polskim symbolom? Orzeł jak orzeł, kilka innych państw też ma ptaszki na godło. Sztucznie wytyczone granice - a jakie są granice, które ma każde państwo na mapie? Przecież nie są odmierzone co do mm, a tym bardziej jakoś wyraźniej zaznaczone, że "Na tym źdźble trawy zaczyna się RFN/Rosja/Cokolwiek". A "kawał szmaty", zauważ, że każdy kraj, włącznie z Twoją ukochaną Ukrainą, ma taki kawał szmaty. I ten "kawał szmaty" powinno się (już nie mówię że kochać) szanować, bo kiedyś na jego podstawie mogłeś się zorientować, czy w danym miejscu jest wróg, który Cię zarżnie, czy swój, u którego jesteś bezpieczny...

@RevanShan: Bo nie jestem patriotą tylko "tym zawszonym lewakiem i anarchistą"?
Tu już mówisz że flaga jest użyteczna, fakt. Ale my nie jesteśmy na wojnie, więc trochę dupa.
Flaga to tylko flaga, sama w sobie to kawałek kolorowej szmaty. A granice.... Słyszałeś o kosmopolityzmie? Więcej pisać mi się nie chce, bo się czepiasz do tekstu piosenki. "Spacer w deszczu bomb", zespół Włochaty. Polecam.

@RevanShan: tak trochę nie zrozumiałeś tekstu (co mnie nie dziwi). Cały kawałek wyśmiewa podział na narody, mordowanie w imię ropy (lub narodu), oraz to jak bardzo mamy rozwinięte możliwości mordowania człowieka. "Sztuczne granice i kawałek szmaty". "Sztuczne granice", spójrz na Ziemię widzisz tam jakieś granice lub podziały? Ziemia jest jedna i ludzie też powinni być jedni ale my podzieliliśmy się na sztuczne granice. A potem zaczeliśmy mordować w imię "kawałka szmaty" czyli narodu kraju, nacji, religi czy innego gówna. Nawołują tu do bycia "kosmopolitą" (osobą która uważa się za obywatela świata a nie narodu).
"bo kiedyś na jego podstawie mogłeś się zorientować, czy w danym miejscu jest wróg, który Cię zarżnie, czy swój, u którego jesteś bezpieczny..." kiedyś... no właśnie kiedyś, w tamtych czasach mordowano cię także dlatego że miałeś inną "szmatę" niż oni, mamy XXIw miło że tak kiedyś było ale może pójdziemy do przodu i przestaniemy zasłaniać się "tym co było kiedyś" i zaczniemy myśleć przysłościowo?
Może powinniśmy przestać szukać różnicy między ludźmi a zaczniemy, współpracować i rozwijać się wzajemnie? Może powinniśmy postawić najpierw ludzi a potem państwo? Oczywiście nie mówię że musimy zniszczyć każdy kraj bo taka rewolucja mogłaby zniszczyć Ziemię, ale niech ta miłość do ojczyzny nie zasłoni nam oczu "zło jest złem obojętnie kto je wyrządza". Pozdrawiam.

@Penseta: Ludzie się nigdy nie zjednoczą.
Problemem nie jest ten „kawałek szmaty” jak to nazywacie, tylko różnice Kulturowe, Językowe etc.
Pytanie Retoryczne chciałbyś być np. Częścią Niemiec czy Rosji?
Podejrzewam że nie, różnice polegają na tym, że ludzie żeby się zjednoczyć musieliby porzucić swój język, kulturę etc. Co dla większości z nas jest niewykonalne.

kto powiedział o byciu częścią czegoś? To co przedstawiłem ma na celu zniesienie narodów a nie zwiększenie obecnych, a co do języka i kultury, wszystko to jest tylko przyzwyczajeniem i kolejnym znaczeniem "kawałka szmaty". Wystarczyłaby odrobina chęci, używanie języka międzynarodowego (już takie istnieją) i zaprzestanie próby udowodnienia że nasza kultura jest lepsza, kultura, porównaj sobie lewacki Poznań do Warszawki, są to dwie różne kultury (lub niektóre rozdziały historii) a dalej są jako jeden naród i tak rozumiem że historia wspólna itd, ale nikt nie mówi o całkowitym zapomnieniu historii czy zwyczajów, a jedynie o współpracy wszystkich narodów, zaprzestania prób wywyższania się oraz tym podobnym rzeczy, i tak mam świadomość tego że przez to że istnieje nacjonalizm, faszyzm, konserwatyzm i ksenofobia nic takiego się nie zdarzy. Ale lepiej przegrać ale spróbować niż stać w miejscu.

Kiedy tylko tłumaczysz komiks z którym się nie identyfikujesz i wywołujesz kłótnie na tle narodowościowym.

@Penseta: Ty chyba nie rozumiesz, że takie "zjednoczenie" świata, jest niemożliwe. Próbowano już zjednoczyć Europę, albo siłą, albo polityką. Nie wyszło, bo masz ją teraz podzieloną przez m. in różnice kulturowe, językowe i religijne, tak zresztą jak cały świat.

I flagi... Na ich postawie wciąż możesz rozpoznać wroga i przyjaciela, bo generalnie wojsko na swoje oznaczenia - my mamy biel i czerwień, USA mają swoje gwiazdki i paski, etc.

I przeszłość, trzeba na nią patrzeć, i mieć na uwadze. W ubiegłym wieku zdarzyła nam już to pokazać w prosty sposób: Nacje (m.in Niemcy) zaczęły się zbroić, było widać, że konflikt wisi w powietrzu. 20 lat po zakończeniu I WŚ, Niemcy znowu zaczęły się zbroić, i wiesz co? Tak jak poprzednio rozpętały Wojnę Światową!

A idąc dalej, nie mi co prawda oceniać słuszność, lub nie słuszność kosmopolityzmu, ale 1 kwestia : Nie tłucz o wielkim zjednoczeniu świata, współpracy całej ludzkości, i jednym wielkim państwie -planecie, bo to nierealne. Zawsze ktoś będzie miał coś przeciw, np. Komuniści będą chcieli żeby był jeden wielki socjal - sierpy, młoty etc., natomiast inni, choćby USA, nie będzie chciało czerwieni na kolor ludzkości - Czyli pierwsza blokada. Dalej - Jedni ludzie, po prostu nie chcą współpracować z drugimi, tak jak większa część Polaków, nie chce z Rosjanami, tak USA też nie, jak Francja nie chce z Polską, bo nie przepłaciliśmy za ich Caracany, tak my do nich też się nie garniemy. Inną kwestią też jest to, że niektórzy chcieliby swojej odrębności, i nie zgodziliby się na to - tu masz USA, Rosję, Chiny, Polskę, Wielką Brytanie i wiele innych.

Pomysł takiej zjednoczonej ludzkości jest zaiste świetny, ale bądźmy realistami - to kolejna Utopia, której nie dożyjemy.

I jeszcze jedno, sam napisałem, że rzeczywistych granic na ziemi nie ma, a Ty mam wrażenie wytoczyłeś to samo innymi słowami przeciw mnie.
I dodam jeszcze, że w sumie to masz pewne widoczne granice - morza, oceany, ale to tylko tak...

... A wszystko zaczęło się od Ukrainy...

@Obi_Wan:

No i co z tego? Rosja nie jest zła, a taka Polska... co to dla niej?

@Monnx: "Flaga to tylko flaga, sama w sobie to kawałek kolorowej szmaty. A granice.... Słyszałeś o kosmopolityzmie?"
Kawałek kolorowej szmaty? Dla polaków jest to symbol narodowy, który winno się szanować. Czemu? A jak Ty byś się czuł, gdyby ktoś inny uznał coś, co darzysz szacunkiem i jest dla Ciebie ważne za bezwartościowe? Polacy walczyli i ginęli w obronie kraju, którego właśnie flagą jest ten "kawałek kolorowej szmaty" i choćby z szacunku dla tych, którzy polegli za nasz kraj należy jej się szacunek.

Kosmopolityzm? Brednia. Człowiek zawsze dąży do dwóch rzeczy: do ładu i zniszczenia. Choć może brzmieć to absurdalnie to tak właśnie jest. A kraje, granice i tak dalej są właśnie po to, by ten ład był.

@GalenMarek: Flaga to tylko kolorowa szmata na kiju. Sama w sobie nic nie znaczy. Ty mówisz o symbolice.
Jeszcze nie widziałam aby ktoś ginął za kawałek tkaniny.

@Penseta: Ludzie powinni być jednością? Może. Ale wzięliśmy nasz rozwój w nasze ręce i stworzyliśmy świat, w którym jest to niemożliwe. Jak napisałem gdzieś u góry ludzie dążą do ładu i zniszczenia - właśnie taką mamy naturę. Najpierw się mordujemy, a potem myślimy o tym co zrobiliśmy lub wcale na to nie zważamy. I nic tego nie zmieni.

Zapomnieć o przeszłości i zacząć myśleć o przyszłości? To dzięki przeszłości właśnie możemy zacząć myśleć o przyszłości, bo wiemy, jakich błędów nie popełniać. Powinniśmy zacząć współpracować i rozwijać się wzajemnie? Jak napisałem świat jaki stworzyliśmy to uniemożliwia. Między ludźmi są różnice, a właśnie one nie pozwalają nam współpracować. Sami wybraliśmy taki los. I nie da się go już zmienić.

@Monnx: To oczywiste, że ktoś nie będzie giną za kawałek tkaniny. Ale ten własnie kawałek tkaniny coś reprezentuje - symbolikę o której pisałem. Ludzie już tacy są, że lubią najpierw zobaczyć, a nie wierzyć na słowo. Dlatego do polskiej flagi, tak jak i każdej innej przypisana jest symbolika, która realnie nie istnieje. Ma właśnie służyć temu, by mogli zobaczyć i pomyśleć co oznacza, co reprezentuje.

@GalenMarek: Nikt nie chce również ginąć za kraj, bo to tylko instytucja co Cię wydoi. Każdy walczy w imię swoich własnych priorytetów, ale myślę że też za wolność.

@Monnx: (Wiem że to czepianie się słówek) Wątpię żebyś uczestniczył w jakiejkolwiek wojnie, żeby w ogóle móc zobaczyć jak ktoś ginie za cokolwiek.

Jednak w fakcie ludzie ginęli za te kawałki tkaniny - Wojny w choćby XVIII i XIX w. są tego dobrym przykładem - Amerykańska Wojna o Niepodległość, Wielka Rewolucja Francuzka, tam ludzie ginęli w obronie tych flag. I jakkolwiek nie byłoby to przekoloryzowane dla dodania heroizmu, to jednak nie ma dowodów na to, że tak nie robiono, więc to są przykłady kiedy ktoś oddawał życie dla flagi.

@RevanShan: Ktoś oddawał zycie dla flagi... No też coś. Oni ginęli (po pierwsze to nie chcieli, ale to inna sprawa) za swoje ideały kraju wolnego i potężnego a nie za szmatę na kiju.
A, ja jestem dziewczyną.

@Monnx: Niekoniecznie. Są prawdziwi patrioci, którzy oddali by życie właśnie za kraj, a przy okazji za parę innych rzeczy.

@Monnx: Ginęli za ideały, które utożsamiali z flagami. No i gdyby nie chcieli, to by nie walczyli. Byli gotowi złożyć swoje życia w ofierze, ale nie koniecznie mieli ochotę ginąć, tylko tak się składa, że raczej nikt nie chce ginąć (tak, pomijam tnących się gimbusów).

No i co z tego, że jesteś dziewczyną? Ja jestem chłopakiem i jakoś nie wiem co w tym wyjątkowego, bo przecież są równouprawnienia kobiet i mężczyzn... (Tak wiem, chodzi o zastosowanie męskiej formy, ale sorry - Internet, tutaj panuje pewny brak pewności cd. drugiej osoby...) Zresztą to nic nie zmienia .-.

@RevanShan: Zmienia, bo od teraz czasowniki będą w rodzaju żeńskim. Nie wybieram się walczyć za kraj.

@Monnx: Szczerze, to nie muszę zmieniać form, ale też nie o to chodziło. I dobrze, że się nie wybierasz, bo zacząłbym się martwić, gdzie zamierzasz walczyć, skoro nikt nas nie atakuje. Przy okazji wyszła fajna rzecz, obnażającą najczęstsze powody kosmopolityzmu - ludzie po prostu nie chcą walczyć, i wolą sobie uciekać, twierdząc że cała Ziemia ich domem, więc się przeprowadzają. Ale spokojnie, ucieczka od okrucieństwa wojny jest po prostu elementem przetrwania, który niech zostanie przeze mnie wspomniany, i nie wraca...

@RevanShan: Nie masz nic przeciwko zaproszeniu do rozmowy? Widzę że masz dużo do powiedzenia na ten temat.

To było na zasadzie: wy bierzecie Śląsk, Warmie(czy tam mazury) i Pomorze, a my bierzemy Kresy. Jednak taki Śląsk ma większą wartość niź Kresy...

Czy ja gdzieś napisalem i konieczności przyłączenia kresów?

Napisałeś że Niemcy utraciły te ziemie w wypadku wojny. Ja podaje Ci na jakiej zasadzie

Przy sprzeciwie Zachodnich Aliantów i rządu w Londynie.