A Ty co wyniosłeś ze szkoły?

@Apapapatrunek: Wbrew mojej nieskończonej nienawiści do szkoły, muszę się nie zgodzić. Szkoła nie jest po to, by ludzie nauczyli się ważnych informacji, lecz po to, aby rozwijać umysł młodego człowieka. Podobnie jak z małymi dziećmi, wpaja nam się wiedzę cały czas, byśmy rozwinęli nasz sposób rozwiązywania problemów takich jak liczenie ile pieniędzy w sklepie, lub na przykład - jak napisać program komputerowy. Oczywiście dodam też, że przez to, że żyjemy w pseudo-demokratycznym kraju, wiele szkół zaniedbuje ten rozwój.

edit:
tl;dr, szkoły mają cel, ale wykonują go źle przez co ludzie (włącznie ze mną) dostają chorób psychicznych

@TheUltimateBrony: Taki był cel. Chyba. Szczerze? Nigdy w całym swoim życiu, szkoła nie rozwijała u mnie żadnej pozytywnej cechy. Swój umysł rozwijałem na książkach które sam wybrałem, albo które mi polecali, ale nie nauczyciele, tylko moje babcie. Nawet liczyć pieniędzy nie nauczyłem się w szkole tylko w domu, kiedy jeszcze byłem bachorem. Programu nie nauczyłem się programować na żadnej informatyce. Jedyny problem jaki nauczyłem się rozwiązywać to chyba trzymania mordy na kłódkę

@Apapapatrunek: Nie chodzi o umiejętność liczenia pieniędzy, a o zdolność szybszego i dokładniejszego wykonywania tych obliczeń. Na przykład, jeżeli dasz dla przeciętnego dziecka które ma mniej niż 9 lat obliczenie 14 + 97, to będzie musiało trochę sie zastanowić. Nie zrozum mnie źle, szkoła w moich oczach też jest beznadziejna, ale ma ona jakiś pożytek.

@TheUltimateBrony: Szybkość obliczania też można w sobie wyrobić bez problemu (czyt. szkoły), jeśli w ogóle jest jakiś problem, każdy 9 latek ma mały problem, no chyba, że właśnie sam się uczył, a jak się nie uczyłeś to i tak uczysz się z doświadczenia w sklepie czy w jakichkolwiek sytuacjach. Dla mnie to tylko umilanie sobie faktu, że szkoła jest słaba.

@Apapapatrunek: Dla mnie nawet to nie jest jakimś ważnym umileniem, szkoła całokształtem jest beznadziejna. Ja osobiście na trzecim roku technikum jestem i dostałem depresji i rzekomej schizofrenii.

@Apapapatrunek: A ja myślę że: książkach które sam wybrałem, albo które mi polecali, ale nie nauczyciele, tylko moje babcie. Nawet liczyć pieniędzy nie nauczyłem się w szkole tylko w domu, Odpowiedź to: "tak, zainteresowalibyśmy się" przez to, że się uczymy na siłę,Dla mnie to tylko umilanie sobie faktu, że szkoła jest słaba.Taki był cel. Chyba. Szczerze? Nigdy w całym swoim życiu. I tak nikt tego nie czyta :(

@Frutti56: Nie rozumiem, ale domyślam się, że chodzi o to, że nikt nie czyta moich wypocin bo są za długie ;-; Cóż, jednemu się chciało i była wymiana zdań

@Apapapatrunek: Do usług.
za długo;nie czytałem(dla innych): Szkoła to zło

@Ravennicht: A co chciałbyś wiedzieć?

@sylwon1234: RJ45*