Proszę patrzeć na to z dystansem
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Yyyy 90 minut to dużo?
Super
Misiana misiana czosnyk
Zostajesz wykluczony z grona moich uczniów
Ależ geniusz
W tej historii istotną rolę pełnią widły
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież5 października 2017, 18:33
Ale to nie Jezus zsyła choroby lol
Odpisz
7 października 2017, 19:11
Dokładnie
Chorób nikt nie zsyła
Choroby to genetyka,wirusy,bakterie itp.
Jezus, Bóg, szatan nie mają z tym nic wspólnego
Odpisz
7 października 2017, 20:17
No oczywiście, że nie. W końcu nie żyje od jakichś dwóch tysięcy lat \_(;])_/
Odpisz
8 października 2017, 00:51
@darcus: Bóg istnieje.
Odpisz
8 października 2017, 01:20
Odpisz
8 października 2017, 01:25
@darcus: Spinasz tyłek pod prawie każdym obrazkiem chociażby ocierającym się o temat religijny. Nie męczy cię to?
Odpisz
8 października 2017, 01:28
A wyglądam na spiętego? \_( :] )_/
Odpisz
8 października 2017, 01:42
@darcus: Cholernie, aż w pewnym stopniu niepokojąco.
Odpisz
8 października 2017, 02:24
Może masz rację. Pewnie gdybym był, nie wiedziałbym o tym.
Odpisz
8 października 2017, 08:04
@darcus: Mówię tylko jak to wygląda z mojej perspektywy. Jakby na jeja zamieszkał ateistyczny Jehowy. (porównanie tyleż trafne, co beznadziejnie)
Odpisz
8 października 2017, 08:14
@darcus: mam teorie ze ty nie jestes zwyklym ateista ktory po prostu nie wierzy tylko ty chcesz by to byla nieprawda
a to chyba troche niezdrowe
Odpisz
8 października 2017, 10:01
@Miguelp: Prawdziwy ateista po prostu nie wierzy,a rodzaj ateizmu którego nie wiem jak tu nazwać prześladuje każdą wiarę i ją wyśmiewa ją bo nauka,co z tego że są zjawiska niszczące wszelką logikę
Odpisz
8 października 2017, 12:09
No toście trafili w dziesiątkę, bo jestem nie tylko ateistą ale i antyteistą.
Odpisz
8 października 2017, 14:46
@darcus: Anty-ateista?
Odpisz
8 października 2017, 14:50
@darcus: co ci wierzacy ludzie przeszkadzaja?
Odpisz
8 października 2017, 15:18
@Miguelp: Ależ nic. Tylko ich wiara trochę we mnie uderza.
Odpisz
8 października 2017, 18:59
@darcus: Fizycznie. Duchowo, w u boku swego Ojca w niebie ma się całkiem dobrze :-)
Odpisz
8 października 2017, 19:00
Nie ma czegoś takiego jak istnienie "duchowe". Wszystko składa się z materii.
Odpisz
8 października 2017, 19:32
@darcus: w jaki sposob czyjas wiara cie uderza?
Odpisz
8 października 2017, 21:00
@darcus: ANTY?
Odpisz
9 października 2017, 02:49
@Miguelp: W taki sam sposób jak uderza mnie otwarta rana.
Odpisz
9 października 2017, 07:46
@darcus: ale cudza wiara to nie twoja rana
Odpisz
9 października 2017, 10:53
@Miguelp: Ale ja mam w sobie dużo empatii.
Odpisz
9 października 2017, 13:20
@darcus: ee
ale wierzacy czuja sie dobrze ze swoja wiara
Odpisz
9 października 2017, 13:25
@Miguelp: Słyszałem o gościu który miał wypadek, a chwilę potem wstał, powiedział, że dobrze się czuje i umarł.
Odpisz
9 października 2017, 16:33
@darcus: absurdalny przyklad
wiara dotyka sfery emocjonalnej
Odpisz
9 października 2017, 16:44
@Miguelp: Emocjonalna rana jest niemniej ważna niż fizyczna.
Odpisz
Edytowano - 9 października 2017, 17:35
@darcus: Musisz mieć bardzo smutne życie. Nie chciałabym wszystkiego oceniać aż tak bardzo, szczerze ci współczuję.
A istnienie duchowe istnieje jak najbardziej : ^)
Tak samo jak Bóg, tak samo jak Duch Święty i Jezus.
Odpisz
9 października 2017, 17:36
@darcus: ale nie mozna przy niej sie oszykac
czujesz sie tak lub tak
i nie zmienisz tego
Odpisz
9 października 2017, 17:46
@Miguelp: Chyba nie do końca rozumiesz o czym mówimy.
Odpisz
9 października 2017, 17:48
Ja swoje, ty swoje... Z tą różnicą, że po mojej tronie jest cała cywilizacja nowożytna.
Odpisz
9 października 2017, 17:58
@darcus: Niech sobie będzie, to nie mój problem.
Problemem będzie dla tejże cywilizacji gdzie trafi po śmierci :P
Odpisz
9 października 2017, 18:03
Cywilizacja nie umiera.
Odpisz
9 października 2017, 19:44
@darcus: porownales wiare do fizycznej rany
ja powiedzialem ze ona nalezy do sfery emocjonalnej
ty powiedziales ze rana emocjonalna jest grozniejsza
tylko nadal nie dociera do cb ze wuerzacy nie uznaja tego za rane ergo to nie rana
Odpisz
9 października 2017, 19:49
@Miguelp: Wielu chorych psychicznie jest przekonanych, że nie są chorzy. Wierzący co prawda nie chorują, ale tu jest tak samo.
Odpisz
9 października 2017, 20:14
@darcus: nie jest
bo sa naprawde szczesliwi w swojej wierze
i w zaden sposob sie nje krzywdza
Odpisz
9 października 2017, 20:20
@Miguelp: Krzywdzą zarówno siebie jak i innych wokół siebie. Jeżeli ich stan nazywasz szczęściem, to pomyśl jakie dopiero szczęście odczuliby porzuciwszy wiarę. Znam kilka osób które po porzuceniu wiary czują się znacznie lepiej, w tym ja sam.
Odpisz
9 października 2017, 20:39
@darcus: w jaki sposob krzywdza?
przypadek szczegolny nie implikuje ogolnego prawa
moim zdaniem dla kazdego jest dibry system i jego powinien sie trzymac
Odpisz
9 października 2017, 20:44
@darcus: ANTY-ATEISTA?
Odpisz
9 października 2017, 20:59
@darcus: Ale ludzie ją tworzący owszem.
Odpisz
9 października 2017, 21:02
Twoje komórki też umierają.
Odpisz
9 października 2017, 21:02
@Miguelp: W taki sposób, że rozprzestrzeniają wiarę.
Odpisz
9 października 2017, 21:11
@darcus: I kiedyś umrą w zupełności. A wtedy moja dusza pójdzie do nieba. W to wierzę.
Odpisz
10 października 2017, 02:36
No to cię rozczaruję, bo po pierwsze one wszystkie umrą wielokrotnie, a ty będziesz nadal żyć jeszcze przez jakiś czas, a po drugie 'dusza' jest tylko abstrakcyjnym konstruktem ludzkim.
Odpisz
10 października 2017, 08:09
@darcus: to nikogo nie krzywdzi bo ci ktorzy zaczna wierzyc beda sje dobrze z tym czuc
nie odpowiedziales na drugi argument
Odpisz
Edytowano - 10 października 2017, 09:23
@darcus: Spokojnie, wiem o co w tym chodzi :v
Ale w końcu umrą, mniej więcej wtedy gdy mój mózg przestanie żyć, serce pompować krew, a one nie będą miały energii by się regenerować.
Tak samo ludzie - chcąc nie chcąc umrą.
A dusza jest jak najbardziej realna.
Odpisz
10 października 2017, 09:48
@Miguelp: No nie będą się dobrze czuć, bo nie będą znać nic innego.
Odpisz
10 października 2017, 09:49
No nie jest, przykro mi niezmiernie.
Odpisz
10 października 2017, 09:52
@darcus: wartosc logiczna tej implikacji jest rowna zero xd
i nadal nie odpowiedziales na jeden argument
Odpisz
10 października 2017, 12:01
@darcus: No właśnie jest, kolego proszę nie kłamać : - )
Odpisz
10 października 2017, 12:50
@Miguelp: Trochę źle skonstruowałem odpowiedź, to fakt.
Odpisz
10 października 2017, 12:51
Ja swoje, ty swoje...
Odpisz
10 października 2017, 14:22
@darcus: no troche bardzo
Odpisz
10 października 2017, 14:23
@Miguelp: Miałem na myśli, że będzie im się tylko i wyłącznie wydawać.
Odpisz
10 października 2017, 14:25
@darcus: nawet jesli to co w tym zlego?
Odpisz
10 października 2017, 15:32
@Miguelp: To w tym złego, że fałsz.
Odpisz
10 października 2017, 16:31
@darcus: Ok, to przestańmy. Żadne z nas nie zostanie przekonane.
Odpisz
10 października 2017, 17:08
@darcus: i?
nawet jesli to falsz to jest on niegrozny a wrecz pomocny
Odpisz
10 października 2017, 18:01
@Miguelp: Tak ci się wydaje.
Odpisz
10 października 2017, 20:27
@darcus: ANTY.
Odpisz
11 października 2017, 09:28
@darcus: wiec moze wykaz w jaki sposob taki falsz szkodzi
Odpisz
11 października 2017, 12:21
@Miguelp: Fałsz hamuje rozwój, to naprawdę proste.
Odpisz
11 października 2017, 17:09
@darcus: nie taki
już dawno wiara nie hamuje rozwoju
Odpisz
11 października 2017, 17:45
@Miguelp: Hah, globalnie. Jednostkowo robi to nadal.
Odpisz
11 października 2017, 19:35
@darcus: w jaki sposob
konkretne przyklady poprosze
Odpisz
11 października 2017, 20:24
@Miguelp: No to załóżmy taką sytuację...
Pan Janusz idzie sobie do kościoła. Pan Janusz widzi po drodze coś, czego nie rozumie. Zamiast zainteresować się tym, douczyć i rozwinąć, pan Janusz zakrzyknął 'Bóg tak chciał!' i poszedł dalej, przekonany o własnej nieomylności.
Odpisz
11 października 2017, 22:38
@darcus: aha
pokaz mi czlowieka ktory tak nadal robi
Odpisz
11 października 2017, 22:42
@Miguelp: Pokaż mi wierzącego, który nigdy tak nie zrobił.
Odpisz
12 października 2017, 07:56
@darcus: rozmawiasz z jednym
Odpisz
12 października 2017, 10:00
@Miguelp: Tak ci się tylko wydaje, mój drogi.
Odpisz
12 października 2017, 10:08
@darcus: wiem co robilem a co nie
Odpisz
12 października 2017, 11:02
@Miguelp: Ale nie zdajesz sobie sprawy ze wszystkiego. Sama wiara. Boga to już podstawa.
Odpisz
12 października 2017, 12:30
@darcus: ty tez nie zdajesz sb sprawy ze wszystkiego
Odpisz
12 października 2017, 12:34
@Miguelp: Ależ oczywiście. I wtedy mówię wprost, że nie wiem, zamiast udawać, że to sprawka mojego Boga.
Odpisz
12 października 2017, 18:00
@darcus: nigdy nie mialem takiej sytuacji ze stanalem przed niewyjasnialnym i powiedzialem to byl Bog i tyle w temacie
Odpisz
12 października 2017, 18:06
@Miguelp: To dlaczego w ogóle w niego wierzysz?
Odpisz
12 października 2017, 18:49
@darcus: lepiej sie z tym czuje
uwazam ze istnieje
Odpisz
12 października 2017, 18:59
@Miguelp: Chwila, moment, żebyśmy się dobrze zrozumieli. Uważasz, że istnieje, bo lepiej się z tym czujesz, tak?
Odpisz
13 października 2017, 07:28
@darcus: nie
wierze bo lepiej sie czuje z wiara oraz bo uwazam ze istnieje
Odpisz
13 października 2017, 10:41
@Miguelp: W tym przypadku wierzysz = uważasz że istnieje + dobrze się z tym czujesz.
Odpisz
13 października 2017, 10:51
@darcus: jak juz to wierzysz <=> [uwazasz ze tam jest ^ dobrze sie z tym czujesz]
ale wiara to nie to
mizna uwazac ze cos ale w to nie wierzyc
albo wierzyc i zle sie z tym czuc
Odpisz
13 października 2017, 11:09
@Miguelp: Nie znam nikogo kto w coś wierzy i źle mu z tym.
Odpisz
13 października 2017, 12:29
@darcus: to nie znaczy ze takich nie ma
podejrzewam ze nie znasz przedstawicieli wielu religii a to nie znaczy ze ich nie ma
Odpisz
13 października 2017, 13:56
@Miguelp: Ale nie znaczy też, że są.
Odpisz
13 października 2017, 16:24
A czy jest chociaż jeden realny, niezbity dowód potwierdzający istnienie czegoś takiego jak 'dusza'..?
Odpisz
13 października 2017, 16:29
No oczywiście, że jest - ona w to wierzy, więc to musi być prawda.
Odpisz
13 października 2017, 17:35
Ale właśnie to się nazywa wiarą. Nie da się czegoś udowodnić, ale wiesz że to jest.
Odpisz
13 października 2017, 17:46
Ale skąd wiesz? Gdzie masz na to naukowy dowód?
Odpisz
13 października 2017, 17:49
Po co mi on? :P
Czy pojęcie wiary jest dla ciebie aż tak trudne?
Odpisz
13 października 2017, 17:51
@darcus: podejrzewam ze sie znajda
*on
nie ma tez dowodow na to ze nie istnieje
Odpisz
13 października 2017, 18:06
Pojęcie wiary jest równie łatwe i proste co idiotyczne. Najbardziej butny egocentryzm połączony z kompletnym brakiem zrozumienia i wiedzy. Po naszemu to nazywa się 'naukowy analfabetyzm".
Odpisz
13 października 2017, 18:09
W sumie to tak, nie rozumiem jak można przyjmować coś jako prawdziwe bez w miarę dokładnych dowodów potwierdzających realność czegoś takiego. Rozumiem, główne odłamy chrześcijaństwa opierają się na tym, aby wierzyć nie poddając niczego w wątpliwość, jednak sam uznaję to jako głupotę. Istnienie bytów nadprzyrodzonych to jedynie domysły - nie mamy realnych faktów utwierdzających ich prawdziwość, z drugiej strony nie mamy niezbitych dowodów na ich nieistnienie.
Odpisz
13 października 2017, 18:34
Zgadzam się. Wiara nie ma niczego wspólnego z nauką. Co nie zmienia faktu, że ludzie wierzący są po prostu słabi. Nie potraficie akceptować prawdy/ pogodzić się z czymś, co trafia w wasz słaby punkt. Np. tą przykrą myśl, że nie zostaliśmy stworzeni do niczego, a rzeczywistość nie wykreowana przez ludzi, jest pozbawiona sensu, co znaczy, że nigdy nikt z nas nie odnajdzie swojego prawdziwego "przeznaczenia", czy też szczęścia...
Czego "dusza" zapragnie.
Nie chcę mówić, że wasza wiara mnie nie drażni, bo jestem bardzo przewrażliwiony na punkcie głupoty, a jeszcze bardziej zakłamania.
Żalisz się, że "Ateiści" tzn. Realiści, nie mogą znieść waszej wiary?
Dlaczego my mamy być skazani na napawanie się tą waszą głupotą.. Przepraszam, (Nieomylnością uargumentowaną podstawą wiary samej w sobie)?
Potrafisz odpowiedzieć na to pytanie, by nie zalatywało to ignorancją?
Ja jestem tolerancyjny. I często próbuję być tolerancyjnym jeśli chodzi o religie.
Ale nikomu nie sram, za przeproszeniem, na prawo i na lewo o moich poglądach. Nie stawiam budynków, nie biję w dzwony, nie odnoszę się z niczym.
Moje myśli pozostają moimi. Dlaczego nie możecie sobie wierzyć w te swoje absurdalne założenia, po cichu?
Najprostsze co można stwierdzić, bez potrzeby czerpania z żadnego źródła wiedzy. By uargumentować w prosty sposób, że twój Bóg nie istnieje..
Jest objaśnienie tobie, że założenie, iż rzeczywistość którą znamy i ta której nie znamy, powstała przy pomocy boga, ma tyle samo sensu, co założenie, że to wszystko zrodziło się po prostu z nicości, czyli była to czysto przypadkowa reakcja. Bóg nie jest ani konieczny, ani potrzebny, skoro rzeczywistość może kreować się sama. Jeśli jakaś siła byłaby zdolna stworzyć boga... Po prostu.. Po co?
Jest to zwykły absurd.
Odpisz
13 października 2017, 18:45
@Filek: a dlaczego nie?
budujcie sb bijcie w dzwony ile dusza zapragnie
nie rozumiem dlaczego im tego zabraniasz
ja nie potrzrbuje budynku zeby sie modlic ale niektorzy chca sie zrzeszac
czemu kluby rpg moga stawiac budynki a wierzacy nie?
poestanie wszechswiata bez Pierwszego Poruszyciela do mnie mie trafia
zadna z teorii powstania wszechswiata jak na razie nie tlumaczy skad sie to wszystko wzielo
rozwaza to tylko od pewnego momentu kiedy czas i materia istnieja
a co "wczesniej"? (tak wiem ze to zle zbudowane pytanie bo przed czasem nie bylo wczesniej ale inaczej sie go zbudowac nie dalo)
Odpisz
13 października 2017, 18:59
Niektórzy faktów oraz potwierdzeń nie potrzebują. Lubię wierzyć, że istnieje ktoś kto mnie kocha, nawet jeśli to nie prawda.
Nic ma tym nie tracę, a wprost zyskuje.
Odpisz
Edytowano - 13 października 2017, 19:12
@Filek: Ludzie wierzący są często bardzo silni i wytrwali. Nie łatwo jest walczyć ze swoimi grzechami, a chrześcijanie bardzo często to robią.
Zmieniają całą swoją naturę dla jednego człowieka który poświęcił za nich życie.
W takim razie zaskoczy Cię myśl, że ja swoje szczęście znalazłam. Szok, ale jest nim właśnie Bóg.
Nie, nie przypominam sobie bym kiedykolwiek się żaliła. Mam gdzieś czy wierzycie w Boga czy w Jego brak.
Póki co to ja się spotkałam z atakiem na moją religię :T
Nie mogę powiedzieć o całej społeczności, więc wypowiem się za siebie. Nie należę do KK, modlę się w domu. Nikomu Boga na siłę nie wciskam. Nie stoję przecież z lufą wycelowaną w twoją potylicę i zmuszam do słuchania
kazania, prawda?
Nie jesteś tolerancyjny. Jakbyś taki był nie obrażał byś mnie, oraz wszystkich ludzi wierzących.
Rzeczywiść nie kreuje się sama, a kieruje nią Bóg. Przynajmniej ja w to wierzę.
Dlaczego jakakolwiek siła miałaby stworzyć Boga, skoro On po prostu jest?
Przepraszam za wszelką nieskładność, z telefonu niezbyt wygodnie mi się pisze dłuższe wypowiedzi.
Odpisz
13 października 2017, 19:17
@Miguelp: Znowu ty. Proszę, jeśli nie rozumiesz, lub nie jesteś tego pewien, to się nie udzielaj.
Przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem.
"Czemu nie?"
Mówię o tym, że mnie to po prostu denerwuje, napisałem wyraźnie, że jestem wrażliwy, jeśli chodzi o głupotę i nie potrafię po prostu zaakceptować, jak ktoś zaczyna pieprzyć te brednie.
Tak, to są wszystko teorie i na temat rzeczywistości niczego nie wiemy. Ale jesteśmy zdolni do tego, by logicznie przeanalizować zagadnienie, by można było łatwo stwierdzić, jak bardzo jest to niedorzeczne.
Moje proste pytanie w skrócie brzmi:
Jeśli ten twój poruszyciel może ot tak się pojawić i sprawić, że wszystko nagle nabierze "sensu". To dlaczego nie może się sens zjawić z nikąd równie jak on? Nie ma to tyle samo sensu?
Cały czas mówimy tutaj o początku, czyli kiedy nie było ani czasu, ani materii.
Czytaj człowieku, ale przede wszystkim postaraj się zrozumieć.
Odpisz
13 października 2017, 20:29
@Filek: nazywasz to pieprzeniem bredni i zabraniasz praktykowania we wspolnocie bo nie mozesz tego sluchac mimo ze ... nie sluchasz
to nie jest tolarancja
moglo
ja nie mowie ze nie
kazde zdarzenie we wszechswiecie ma niezerowe i niestuprocentowe prawdopodonienstwo
nie jestesmy w stanie policzyc czy bardziej prawdopodobne jest samoistne stworzenie sie wszechswiata czy stworzenie go przez Jednie
dlatego na potrzeby rozwazan powinnismy uznac je za rownoprawdopodobne
w taki wypadku to jest tylko i wylacznie kwestia wiary
Odpisz
13 października 2017, 20:58
@Filek: Skoro jesteś tolerancyjny to czemu tego nie zignorujesz,nie ważne czy jesteś wrażliwy czy nie,każdy tolerancyjny się tym nie przejmuje,zrozumiałbym gdyby ktoś ci pisał to wszystko bo tak ale sam się dołączyłeś do rozmowy która i tak umiera
Odpisz
13 października 2017, 21:10
Rzeczywiście, trzeba mieć niesamowite pokłady siły by tak sprawnie sobą manipulować, wmawiać sobie, że ktoś się nami opiekuje, i nie zaprzątać sobie głowy, logicznymi przemyśleniami i czasem, smutnymi, bardziej krzywdzącymi *duszę jak i umysł, odkryciami.
*Ohh, jak bolesnym jest żyć w grzechu! Mój pan, tyle dla mnie zrobił, a ja żem dalej grzesznikiem!
Doskonale rozumiem was i waszą wiarę, nie trudno jest mi to zrozumieć, przede wszystkim, ponieważ posiadam swój własny, niczym nie zmącony rozum.
Ciężej jest się wysilić osobom, które nie próbują powiązać wyobraźni z racjonalnym myśleniem, a używają, albo tego, albo tego.
Pomijając fakt, że moja rodzina jest dość religijna, i kiedy byłem dzieckiem, chłonącym z reguły wszystko jak gąbka... Z czasem zacząłem myśleć nieszablonowo, wielokierunkowo, próbując zrozumieć każdą stronę.
I gdyby to nie była prawda, nie "obrażałbym".
Tak bardzo mnie zaskoczyłaś, hohooo, rzeczywiście. Bo ja nie wiem czym jest wiara.
Gdybym nie wiedział, nie wypowiadałbym się.
Moja przyjaciółka z którą często rozmawialiśmy na tematy religijne. Choć mnie popierała, pewnego dnia zdecydowała, że w sumie, woli sobie wmówić, że jej wiara ma sens.
Zaczęła wierzyć, na nowo. Tylko dlatego, że ta prosta myśl, zapewnia jej szczęście.
Nic mi do tego. Szanuję jej decyzję, jak i twoją. Wmawiajcie sobie, zmieni to wasze podejście do życia i samopoczucie. Ale rzeczywistość pozostanie taka sama. A wy pozostaniecie tylko ludźmi, niepotrafiącymi pogodzić się z prawdą, bądź, chociażby nie zdolnymi do przemyślenia pewnych rzeczy. Lub to i to.
Jesteśmy różni i nie mamy na to wpływu. Nie zmienimy się. Taka jest ludzka natura, zawziętość i wola do walki. Instynkt, który chroni nas przed śmiercią. A że wykształciliśmy inteligencję, to potrzebny jest i środek zapobiegający odbieraniu sobie życia, dla tych, nie obdarzonych silną wolą.
Świat nigdy nie był sprawiedliwy. Ja to rozumiem. Wiem więc, że ludzi nie można ot tak po prostu zmienić/ zmusić do myślenia. Rodzimy się tacy i nie mamy wyboru.
(Tolerancja, nie znaczy akceptowanie każdego możliwego wybryku z grzeczności, gdyby tak było, przystalibyśmy na ruchy nazistowskie)
Nie ograniczajmy się do samej tolerancji proszę... Nie akceptuję wiary, bo mnie denerwuje ludzka głupota i zakłamanie. Ale nie podejmuję przecież żadnych kroków by ją zlikwidować.
Wyrażam tylko swoje niezadowolenie.
Spróbuj zrozumieć mnie, a zastanowimy się nad tym, czy aby na pewno ty jesteś tolerancyjna.
Jeśli oczywiście ma to dla ciebie jakąś wartość. Ja o to nie dbam. Wiem swoje. Ty swoje również.
A lata spędzone na badaniu osób wierzących i wiary samej w sobie nauczyły mnie, że walka z takimi osobami, jest raczej bezcelowa. Tyle, że walczysz ty, by udowodnić sobie. By uwierzyć, że to co mówisz jest prawdą.
Walcz dalej.
Odpisz
Edytowano - 13 października 2017, 21:11
@Filek: (Na odpowiedź miguelka, nie ważę się odpowiadać. Dość mam już rozmów typu: Ja mam racje, ty nie, uznam że to ty nie rozumiesz, a nie ja.
Nie chce mi się tłumaczyć każdego elementu mojej wypowiedzi, np. przypominając, że niczego nie zabraniałem.... NIE, stop. Ale.. Ohh, jak urocze jest to, jak sporo potraficie sobie dopowiedzieć, dla wiary w siebie c: )
[komentarz był za długi by zmieścić go w jednej odpowiedzi.]
A miało być tak estetycznie.
Odpisz
13 października 2017, 21:20
@Filek: Dla mnie dowodem są zjawiska paranormalne i prawdziwe mocne opętania, jak i sprawdzone pod względem podróbki filmy,jeśli takie istoty istnieją to znaczy że jest coś więcej, ja teraz tak tylko opinię bo nikogo nie przekonam i tak czy siak
Odpisz
13 października 2017, 21:21
Napisałem już, że drażni mnie ludzka głupota, chyba jest to już 3 raz.
Poza tym. I tak lubię sobie popisać. Jestem w żywiole.
Dostarcza mi to rozrywki.
A rozmowa, zdaje się, nie dotyczy tego czy jestem tolerancyjny, czy nie.
Ale to już wyjaśniłem.
Drogi Filipie. Tolerancja nie znaczy też: Ignorancja.
Odpisz
13 października 2017, 21:22
A za przeczytanie komentarza darmowy morderca
Odpisz
13 października 2017, 21:30
Mam lepszego, wiecznie na fazie, ćpa coś po kryjomu, jest leniwy. Choć zdarza mu się zabijać myszy, które potem zostawia pod garażem. Dwie, żywe przytargał w pysku i wypuścił w domu. Przez skur*iela w nocy budzi mnie chrobotanie w ścianie, jeśli nie jego wycie.
Na marginesie, szukasz rozmowy, czy atencji?
Odpisz
13 października 2017, 21:32
@Filek: Rozmowy,a co?
Odpisz
14 października 2017, 08:14
@Filek: najwyrazniej masz powazne problemy z czytaniem ze zrozumieniem ... nawet wlasnych tekstow
ty caly czas piszesz ze Boga nie ma jakby to byla absolutna prawda
ja wyzej ci wyjasnilem ze szansa ze Bog jest i ze Go nie ma jest taka sama (albo raczej za taka nalezy ja przyjmowac) wiec to nie ja jestem tym ktory uznaje swoje teorie za potwierdzone prawa
chcualbym tez zauwazyc ze uwazasz ze wierzacy nie powinni stawiac kosciolow i modlic sie we wspolnocie co jest rownowazne z postulowaniem zakazu ww czynnosci
fakt ze mi nie chcesz odpisac ppkazyje tylko ze ewidentnie nie radzisz sobie w dyskusji
Odpisz
14 października 2017, 13:00
@Miguelp: Nie mam czasu na takich przygłupów jak ty. Wmawiaj sobie co chcesz. Prawda, że brak mi nerwów na kolejną bezsensowną rozmowę z tobą.
Kolejny raz... Pragnij zauważyć najpierw swoje błędy, a potem zastanawiaj się nad tymi popełnionymi przez innych. Jedyną osobą, która czegoś tutaj nie rozumie, lub błędnie to odbiera, jesteś ty.
Nie będę ci powtarzał każdego wypowiedzianego przeze mnie zdania, by w końcu wbić ci to do głowy, takim jakim jest. Choć to pewnie i tak niemożliwe.
Rozumiesz to tak jak chcesz. Gówno mnie obchodzi, czy cię obrażę, czy nie. Z tobą się po prostu człowieku nie da rozmawiać. Tworzysz w swojej głowie jakąś beznadziejną imitację i udzielasz się w rozmowach, których nie pojmujesz.
Jeśli i tak masz zamiar pozostać przy swoich przekonaniach i zapierać się przy tym, że wszyscy twoi przeciwnicy w tych "inteligentnych rozmowach" nie mają racji.
Wierzysz w boga, a brak ci pokory.
Apeluję do ciebie i innych takich popier*olców. Ogarnijcie się.
(Tak, tak, wygrałeś dyskusję, możesz odejść z podniesioną głową, och jaki to ty jesteś wspaniały, schowaj dumę w kieszeń. Papa. Ja naprawdę nie mam ochoty się z tobą użerać.)
Odpisz
14 października 2017, 13:12
@Filek: nie wiem ile razy mam powtarzac ze ani razu nie stwierdzilem ze nie masz racji
pisalem tylko ze to ze ja masz i to ze jej nie masz jest rownoprawdopodobne
najwyrazniej zdania dluzsze niz ala ma kota sa dla ciebie zbyt trudne do zrozumienia
Odpisz
14 października 2017, 17:44
@Miguelp: Możesz to śmiało przypisać do siebie. A teraz ić stont jusz czowieku. Aż mi szkoda na to patrzeć, na tę twoją nieomylność.
Nie jestem godzien.
(Jeśli dalej nie rozumiesz. Niczego takiego nie wspominałem... Nie wystarczy głośno przeczytać, by zrozumieć, preferuję zastanowienie się nad czytanym tekstem.)
A teraz ić jusz stont. plis
Odpisz
14 października 2017, 19:52
@Filek: czy ty masz jakies problemy osobowiasciowe?
najpierw wpi***alasz sie w rozmowe
potem stawiasz tezy w taki sposob ze sugerujesz ze sa one na pewno prawdziwe i jednoczesnie zarzucasz mi ze ja to robie (kiedy ja podkreslam ze to jest kwestia wiary dlatego ze jest to niepewne)
a na koncu masz czelnosc mowic mi ze mam isc mimo ze to ty nieproszony wbiles w dyskusje
Odpisz
Edytowano - 14 października 2017, 20:15
@Miguelp: Dobija mnie fakt, jak nierozumnym człowiekiem jesteś.
Odpisz
14 października 2017, 20:25
@Filek: whatever "geniuszu"
Odpisz
15 października 2017, 10:40
@Filek: To nie zmienia faktu że sam tu przyszłeś,a potem się wku*wiasz
Odpisz
15 października 2017, 13:35
Macie jeszcze coś ciekawego do powiedzenia? A może zadowala was samo negowanie wypowiedzi i stwierdzanie oczywistych, acz nie związanych z nią faktów?
Odpisz
15 października 2017, 17:49
@Filek: Nie,po ch*j tu przyszłeś, to mnie bardziej interesuje
Odpisz
15 października 2017, 17:53
PO COŚ TU PRZYLAZ, KURŁA . NIKT CIE NIE PROSIŁ O WYRAŻANIE OPINIÓW, KURŁA
Odpisz
15 października 2017, 18:14
@Filek: po prostu przyszedles i zaczales pisac duzo i od rzeczy tym samym odbiarajac mi cala przyjemnosc z dyskusji z darcusem ktory swoja droga wybyl jak sie tlok zrobil i mnie to nie dziwi
a na koncu zaczales miec pretensje ze do cb pisze xd
to na co zes przylazil?
Odpisz
15 października 2017, 18:53
@Miguelp: darcus poszedł zapewne, bo po prostu nie ma tutaj już niczego do dodania. Temat religii i wiary jest tak bezsensowny, że dyskutowanie na ten temat jest zwyczajnie, równie bezsensowne i żałosne jak i to co wypisujesz.
Stwierdziłeś, że o wiele ciekawsze z resztą, będzie przejmowanie się mną, za co ci dziękuję. Dziękuję, że się o mnie troszczysz i martwisz się o to, że tutaj w ogóle przyszedłem i ubolewam nad twym losem.
Nie mam pretensji, że do mnie piszesz. Tylko o to, że piszesz coś, co jest kompletnie nie związane z tematem, a przy tym trudno mi się nie uśmiać. To mnie tutaj trzyma.
Zwykła, ludzka ciekawość.
Co ci jeszcze przyjdzie do głowy, hmmmm.
Nie narzekam. Może i jest to bezwartościowe, ale przynajmniej mam jakąś rozrywkę.
Odpisz
15 października 2017, 20:15
@Filek: z tego co zauwazylem darcus zwykle opuszcza dyskusje gdy zjawi sie duzo ludzi
nie przejmuje sie tb
podziwiam arogancje i bezczelnosc
jesli widzisz tylko bezposrednie implikacje a powiazan miedzy watkami zbudowanymi inaczej niz jesli p to q to bardzo mi cie zal
Odpisz
15 października 2017, 21:02
@Miguelp: Bezczelny, owszem. Ale z arogancją to ci się coś pomyliło.
Jestem szczery i cenię sobie prawdę. Szanuję jednak zdanie innych. Co nie znaczy, że nie mogę się z nim nie zgodzić.
Szanuję też i ciągłe usprawiedliwianie twojej własnej głupoty i obłędu.
Choć ani tego, ani tego nie lubię.
"Jeśli" - Nie, znów coś zinterpretowałeś po swojemu.
Możesz w prost powiedzieć, co chcesz sobie, lub mi udowodnić?
Tylko tego jestem ciekaw, o co tak zażarcie walczysz?
Odpisz
15 października 2017, 21:12
@Filek: No ok,ale po ch*j tu przylazłeś
Odpisz
15 października 2017, 21:41
@Filek: nazywanie czegos glupota nie jest wyrazem szacunku
mozna uzywac innych slow
to obserwacja bo to co pisalem bylo jak najbardzij na temat
od dluzszego czasu probuje cie przekonac ze wczesniej udowadnialem ze istnienie i nieistnienie Stworcy nalezy na potrzeby rozwazan uznawac za rownoprawdopodobne
Odpisz
15 października 2017, 22:14
@Miguelp: Jest równo-prawdopodobne, dopóki sami nie znamy szczegółów.
Ale dalej jest to kompletnie nie logiczne, jeśli to przemyśleć. Co już uzasadniłem.
Skoro podchodzisz do tego sceptycznie, sądząc, że szanse na to, że jest, lub go nie ma, są równe.
(Co jest prawdą na pierwszy rzut oka...)
To dlaczego zapierasz się przy tym, że on istnieje?
To jest głupota.
Nawet jeśli przyczyną tej głupoty jest zwykły strach przed niewiedzą. (zabezpieczanie się na wszelki wypadek, gdyby jednak istniał. Czyli zwykłe okłamywanie samego siebie, wmawianie sobie czegoś, czego nie potrafisz sobie wyjaśnić. To jest tzw. Szczyt głupoty.)
Oczywiście jest to dość problematyczne, bo sam fakt, że się zabezpieczasz, że jesteś ostrożny, wykazuje, że ohh, jednak jest w tym sens.
Ale dalej tego nie przemyślałeś.
Tak na prawdę, szanse nie są równe. Nie wiesz z czym masz do czynienia, a podejmujesz kroki, jeszcze zanim dobrze się zastanowisz i przemyślisz swoją decyzję.
Odpisz
15 października 2017, 23:26
@Filek: już to mówiłem
szanse równe nie sa ale z racji braku aparatu matematycznego do ich określenia należy je za takie przyjmować
a ja nie upieram sie przy jego istnieniu
i podkreślałem to parę razy
ja wierze w jego istnienia
ale to zupełnie co innego
Odpisz
19 października 2017, 22:36
@Filek: Nadal czekam na odpowiedź
Odpisz
20 października 2017, 22:16
A ty wenżu kusicielu przebrzydły ty!
Później, nie mam czasu. A jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy.
Odpisz
20 października 2017, 22:50
@Filek: No ja się nie spieszę tylko upominam :T
Odpisz
27 października 2017, 20:26
@Miguelp: A czy nie powiedzieliśmy już sobie, że przy pojęciu wiary, nie można postawić nauki. Co za tym idzie, żadnego logicznego wytłumaczenia?
Nasz świat, to ten świat... Fizyczny. I jest masa przeróżnych argumentów by można było śmiało wykluczyć istnienie takiego fenomenu. Istniejemy tutaj i podlegamy prawom fizyki, jesteśmy uzależnieni od swojego świata, a nauka dąży by poznać ten świat od podszewki, tak, by w końcu można było go kształtować.
Bóg w jakiego wierzysz, czy jest to świadomy byt, czy też nie. Jeśli istnieje w innej rzeczywistości, oddalonej od świata fizycznego... Równie dobrze, mogłoby się okazać, że jesteśmy tylko jego wymiocinami, albo milutkim, ciepłym klocem. Choć oczywiście, jakie moce mógłby posiadać, jaką energią jest... Jest mi to obce.
Ale my żyjemy w tym świecie, nigdy nie będziemy mieli dostępu do innego. Bo żyjemy na podstawach praw, jakie oferuje nam ten świat. Czyli w najmniejszym stopniu inny fizycznie świat, nie dałby nam szans na przeżycie. Być może nawet, najmniejszy element przeczący prawom w innym świecie. Mógłby wywołać chaos i go zniszczyć, lub stworzyć nowy.
Ja też wierzę, że coś musiało zapoczątkować stworzenie. Ale nie zakładam, że to bóg, w ludzkim pojęciu, bo ktoś tam kiedyś sobie wysnuł taką teorię.
Również nie uważam, że mam rację. Ale moje teorie nawiązują do rzeczywistości i trzymają się kupy.
Póki żyję w tym świecie, będę się do niego odnosił.
Bez sensu jest brnąć w coś, co wykracza poza granice naszego rozumowania.
A teraz możemy już raczej skończyć tą bezsensowną rozmowę.
Chyba, że chcesz dalej wzmacniać swoją wiarę, bo lepiej ci się pogodzić z takim założeniem.
Odpisz
27 października 2017, 21:06
@Filek: juz dawno zapomnialem o tej rozmowie a ty wracasz i mowisz zeby zakonczyc xd
twoje rozwazania bylyby poprawne gdybys pamietal ze wiekszosc systemow relogijno mistycznych zaklada dualizm czlowieka
jest duch i jest cialo
duch daje nam dostep do swiata niefizycznego
czesc systemow przyjmuje ponadto zd swiat fizyczny przenika sie z niefizycznym i jeden jest odbiciem drugiego (platon intensifies) wtedy ingerencja z fizycznego w niefizyczny jest jeszcze prostsza
Odpisz
27 października 2017, 22:56
@Miguelp: Wtrącę się - nie ma żadnych przesłanek, żeby coś, co jest niefizyczne miało prawo bytu, a tym bardziej, żeby mogło oddziaływać na świat fizyczny. Zresztą, samo oddziaływanie ma charakter fizyczny. W dodatku brzytwa Ockhama jest jasno przeciwko jakiejkolwiek nie-fizyczności, więc tutaj twoja religia, wiara, ideologia, doktryna, czy cokolwiek to jest, nie ma absolutnie żadnych podstaw pod swoje twierdzenia.
Odpisz
28 października 2017, 00:23
@Miguelp: To znaczyłoby, że jest to część naszego świata, czyli nasz świat i jego dalsze horyzonty, do których dostęp nie jest taki prosty. Co nie znaczy, że świat, ten tak zwany "duchowy" musi mieć wpływ na fizyczny wymiar, a jeśli już, to służyłby jedynie nam samym. Ludziom, którzy potrzebują ciała, jak i duszy, by zaistnieć. Nie wykluczam tego, bo jest to logiczne.
Ale wiara chrześcijańska ni jak się do tego ma, bo ta wiara nie polega na tym, że człowiek żyje ze świadomością swojego istnienia, a "oddaje się bogu", którego pojęcia nie zna.
Gdyby ta wiara opierała się na tym o czym mówimy. Duchowni próbowaliby chociaż wyjaśnić wierzącym, o co w tym wszystkim chodzi, tak by wiedzieli czego się mają trzymać. Tymczasem dają biblię do rąk, by poczytali trochę na temat wzorców, poprawnego chrześcijańskiego zachowania. A potem wymachują pochodniami, stając za "bogiem", którego nie znają, wyszydzając wszystkich nie zgodnych z nimi, zakładając, że na tym właśnie wiara polega.
Jeśli wiara miałaby mieć jakiś sens. To bez ludzi takich jak ci, których zwykłem nazywać idiotami, ni to z grzeczności, a raczej szczerości. Spójrzmy prawdzie w oczy.
Ale moje rozważania, jak i twoje, są tylko rozważaniami.
Oboje zakładamy tylko pewne przypuszczenia. Tyle, że ty mówisz o tym co już sobie pewne osoby uzmysłowiły, o tych ustanowionych już teoriach.
Ja myślę za siebie, więc pojęcia takie jak "platon intensifies", są mi obce. Co nie znaczy, że nie rozumiem na czym to polega. Po prostu, nie jestem Platonem. Jestem sobą.
I ty też pewnie powinieneś pomyśleć o sobie. I zastanowić się co tak naprawdę myślisz ty.
Może jest to jedyny sposób na odnalezienie siebie w całym tym skomplikowanym systemie nazywanym rzeczywistością? A może nie?
Cóż, wciąż myślę, że rozmowy na ten temat są bezsensowne. Tyle ile ludzi, tyle prawd.
Choć prawda dalej pozostaje tylko jedna.
Odpisz
28 października 2017, 08:12
@darcus: nie ma przeslanek i dlatego to jest kwestia wiary
chcialbym tez zauwazyc ze plan astralny/swiat duchowy/swiat niefizyczny jak zwal tak zwal ma charakter rozny od naszego
ale niw wiemy jaki
wiadomo tylko ze inny
moze fizyka tego swiata jakakolwiek by nie byla pozwala mu wchodzic w interakcje z naszym
moze nie
dlatego to jest kwestia wiary
sory ale brzytwa okchama to dla mnie bardzo slaby argument
nie ma zadnych powodow by zakladac ze swiat jest mozliwie najprostszy
tymbardziej ze jak na razie swiat absolutnie prosty nie jest
Odpisz
28 października 2017, 08:19
@Filek: to wcale nie znaczy ze jest czescia naszego ale uznanie ze jest raczej w niczym nie przeszkodzi a moze nawet pomoze
absolutnie zgadzam sie z tym ze KK nie naucza wiary tak jak powinien
ale to czynnik ludzki a nie wina religii
ja praktykuje to sam laczac z innymi systemami ktore mi pasuja
co do mojej filozofii to najpierw przemyslalem to co uwazam a dopiero potem dopasowalem do istniejacych filozofow bo tak prosciej sie potem rozmawia
Odpisz
28 października 2017, 13:11
@Miguelp: Chyba nie do końca zrozumiałeś myśl darcusa.
I po części sam sobie przeczysz. Ty nie wierzysz, tylko tworzysz swój światopogląd opierając się również na opiniach innych, by powiązać w miarę logiczne, pasujące do siebie elementy.
Nie wierzysz, tylko masz nadzieję, że świat o którym marzysz okaże się być prawdziwym.
A to jest również różnica.
Zgodnie z moją "filozofią", najlepszą formą przekazywania informacji, jest posługiwanie się prostym językiem, okazując myśl w jak najprostszy sposób, tak by każdy mógł to zrozumieć, niezależnie od wiedzy jaką posiada. Chyba ma to więcej sensu, niż wymaganie od losowych osób wiedzy przez ciebie posiadanej w pewnym zakresie. Nieprawdaż?
Odpisz
28 października 2017, 14:58
@Filek: czego niby nie zrozumialem?
obawiam sie ze mam wieksze kompetencje by okreslic w co wierze i czy wierze
jesli rozmawiam z kims na takie tematy to wymagam podstawowej wiedzy z dziedziny filozofii
Odpisz
28 października 2017, 17:12
@Miguelp: Obawiasz się? Rzeczywiście, strach się bać, gdyby ludzie tacy jak ty, mieli by decydować o tym, co jest prawdą, a co nie. Na szczęście! Nie masz.. (Zgodnie z moimi przypuszczeniami. Nie bierz tego do siebie)
Z dziedziny filozofii? Czyli założenie, że ktoś potrafi przemyśleć dane pytanie, tak by nadać temu przemyśleniu sens, co jest zwane filozofią?
Czy uważasz, że każdy filozof powinien znać filozofię jego poprzedników?
Nie tak działa filozofia.
Odpisz
28 października 2017, 17:50
@Filek: nie musi
ale ciezko jest byc dobrym filozofem nie znajac dziel poprzednikow
wez pod uwage ze kiedy tworzysz system i znasz juz systemy ktore byly mozesz duzo sprawniej stworzyc nowy ktory odzwierciedla twoje poglady
Odpisz
29 października 2017, 02:30
@Miguelp: Moje poglądy są moje. Co jeśli chciałbym stworzyć nowy system, nie opierając się na żadnym innym? Ciężko, możliwe. Widać ludziom wielki problem sprawia najzwyklejsze, może nie do końca proste, ale myślenie do rzeczy.
To znaczy, że mam rozpatrywać każdy wniosek przed moim I podpierać się o nie, bo tak zwyczajnie jest prościej? To jedyny powód, dla którego myślisz, że to wyjście jest lepsze?
Widzisz, ja zawsze myślałem, że dobrym filozofem jest ktoś, kto konstruuje własne myśli, spójne i logiczne. Własne, nowe założenia. Bo tym jest właśnie filozofia, najzwyklejszą mądrością, konstruowaniem logicznych hipotez odzwierciedlających świat w jakim żyjemy.
Ale nie dziwię się, że myślisz i tak, skoro i wcześniej, kiedy stwierdzałem głupotę, uznałeś, że jest to niegrzeczne. Chyba po to wymyślono pojęcia, takie jak: Idiota, debil, głupota... By ich w odpowiednich momentach użyć. Cóż, jestem pewien, że nie użyłem żadnego określenia, kiedy nie było ku temu powodu, co wiele ludzi zwykło robić. Może stąd twoja myśl, zwyczajnie dajesz się ponieść wszech-ogólnej opinii, co w efekcie sprawia, że raczej kierunek filozofii, to nie twój kierunek.
Nie potrafisz sobie nawet uzmysłowić, że twoja myśl wcale nie musi być zależna od tego co ktoś już kiedyś powiedział. Jakbyś zupełnie zapomniał czym jest KONSTRUKCJA myśli, lub nigdy nie miałeś z tym styczności. Nie ma więc się czemu dziwić. Przepraszam.
Odpisz
29 października 2017, 07:02
@Filek: twoje argumenty to w wiekszosci bylo argumentum ad hominem w dodatku bezpodstawne kiedy dodajesz do tego nazywanie rozmowce glupim to stajesz sie po prostu nieprofesjonalny
a ty jak zawsze nje rozumiesz tego co mowie
nie mowie ze mysl ma byc oparta na poprzednikach
ale filozofia ma juz troche lat i jest skonczona ilosc dostepnych pomyslow
najprawdolodobniej do wiekszosci twojej filozofii mozna dopasowac cos co ktos juz powiedzial
absolutnie nic odkrywczego
jesli chcesz to pracuj nad systemem 40 lat
spoko
a na koncu sie komus pochwalisz i wyjdzie ze to kalka Arystotelesa czy innego Sokratesa
baw sie dobrze
Odpisz
29 października 2017, 13:25
@Miguelp: Ok. Zakładaj więc dalej, że pewnych stwierdzeń nie można używać bo brzydko one brzmią.
Ja z tym problemu nie mam, ale ty myśl jak chcesz.
Nie wydaje mi się, by głównym celem filozofa było koniecznie wymyślenie nowego, jeszcze bardziej fantastycznego wglądu na świat. Filozof to nie pisarz fantastyczny, nie ma być oryginalny, tylko wiary godny. To, że jakiś podziela zdanie drugiego, nie znaczy, że od niego zrzyna.
To już powiedziałem. Jeśli uważasz, że powinieneś odrzucić swoją myśl tylko dlatego, że ktoś już na to wcześniej wpadł. Niepotrzebnie szukasz jedynie oryginalności. Żaden z ciebie filozof.
Dalej mamy sobie na zmianę powtarzać?
-Ty mnie nie rozumiesz!
-Nie, to ty mnie nie rozumiesz!
Nieważne. Ty również baw się dobrze w świetnego! (w twoim pojęciu) filozofa. Rozpatruj uważnie każdą teorię, każdą myśl i spróbuj skonstruować coś super oryginalnego, nawet jeśli będzie to kompletnie pogmatwane i nie przypominające rzeczywistości, czy też się do niej odnoszone.
Tak. Byle by było inne od reszty. Bo o to przecież w filozofii chodzi! Oczywiście!
Nie chcę cię zniechęcić. Oczywiście, jeśli atencja jest dla ciebie taka ważna, to brnij w to dalej. Czemu nie. Każdy ma jakiś cel.
Odpisz
29 października 2017, 13:43
@Filek: nie zrozumiales mnie znow
chodzilo mi o to ze nie ma sensu wymyslac systemu jesli juz on istnieje i ewentualnie jest opisany w roznych dzielach
zamiast rozpisywania sie na 20 stron mozesz napisac biore dualizm od platona carpe diem od epikurejczykow itd
Odpisz
Edytowano - 29 października 2017, 20:10
@Filek: Może zakończmy tą karuzele spie**olenia?
Odpisz
30 października 2017, 06:53
nie widze powodu
nie wiem jak wy ale ja sie glupia dyskusja w necie nie przejmuje i mi w niczym nie przeszkadza
Odpisz
30 października 2017, 20:18
@Miguelp: SPAAAAAMMMMMMM
Odpisz
30 października 2017, 20:38
bywa
Odpisz
30 października 2017, 20:39
@Miguelp: Mój kot nawet odwala!
Odpisz
31 października 2017, 07:17
ok
Odpisz
2 listopada 2017, 16:46
@Miguelp: Ma sens. Mam pewność, że moje myśli były czyste, niezależne od tego co ktoś już kiedyś napisał. Czyli sam doszedłem do tego, do czego wcześniej doszedł już jakiś filozof, który po prostu postanowił to upublicznić.
Daje mi to pewność, że mogę się z nim równać. Ty, jeśli posiadłeś już wcześniej całą tą mądrość od tych że filozofów, nigdy nie będziesz mógł tego stwierdzić.
Być może wymyślisz coś nowego, odkrywczego i pięknego. Ale będzie to tylko kolejna teoria.
Nie ma teorii lepszych i gorszych.
Teoria to tylko teoria, ale odnosimy się do grupy tych wiarygodnych.
Ja popieram już jedną i pewnie sporo dodałem również od siebie. Prawdopodobieństwo, że mój sposób myślenia jest identyczny do modelu jakiegoś filozofa, jest raczej małe. Różnice są, niewielkie, ale są.
Ty próbujesz wymyślić jakiś nowy model. Nic mi do tego, czy wolisz to zachować dla siebie, czy uwiecznić.
Popieram myśl... Że każdy powinien myśleć za siebie, tylko wtedy filozof może być unikatowy, nawet jeśli wymyśli coś co już zostało powiedziane. To nie wyścig, ani konkurs. To filozofia.
Odpisz
2 listopada 2017, 18:12
@Filek: mi filozofia ma sluzyc
nie wiaze z nia przyszlosci
wiec im szybciej stworze dzialaiacy system tym lepiej
Odpisz
3 listopada 2017, 17:44
@Miguelp: Jak uważasz.
Odpisz
3 listopada 2017, 20:58
@Filek: tak uwazam
ty inaczej
kazdy z nas do czego innego potrzebuje filozofie
Odpisz
5 listopada 2017, 13:01
@Miguelp: Nie no, ja uważam tak samo. Tyle, że to co wcześniej mówiłeś, jakoś się ze sobą nie godzi.
Ale to już nie mój problem. Jeszcze niedawno twierdziłeś, że jesteś oświecony i uprzywilejowany do kontaktowania się ze światem duchowym. (To tak na marginesie, ale chodzi mi o aktualną rozmowę)
Więc ja się w to już nie mieszam. Zmieniłeś zdanie, okej. Również nic mi do tego.
Odpisz
5 listopada 2017, 15:02
@Filek: nie mowilem ze to jakiekolwiek uprzywilejowanie
caly czas pisalem ze kazdy to moze
ale tego nie chciales widziec
i nadal tak uwazam
ale to juz mistycyzm nie filozofia
znaczy te dziedziny sie zazebiaja ale nie pokrywaja
Odpisz
6 listopada 2017, 12:49
@Miguelp: Widziałem, nie uwierzyłem. Może ty to widzisz, bo zadziałał tutaj pewien efekt placebo. Chcesz w to wierzyć, a przecież ludzka wola, czyni cuda...
Dla ciebie mistycyzm, dla mnie głupota.. Choć nie do końca, bo placebo jest całkiem ciekawe. Ale rzeczywiście, nie każdy ma tak "silną wolę". Jakiś ty wyjątkowy.
Odpisz
6 listopada 2017, 15:52
@Filek: mialem na mysli ze nie widziales tego ze pisalem ze kazdy to moze xd
niektore systemy mistyczne bezporednio na placebo bazuja
Odpisz
6 listopada 2017, 17:51
@Miguelp: Też to miałem na myśli. Widziałem, nie uwierzyłem tobie... Może tak lepiej.
Aha, czyli przyznajesz się, że to tylko twoja bujna wyobraźnia zmotywowana samą chęcią doświadczenia tego. Okej, no dobra.
Oczywiście zakładając, że ten twój "system" bazuje na placebo... Ale wątpliwości raczej nie ma.
Odpisz
6 listopada 2017, 19:37
@Filek: aha
uwazasz ze lepiej wiem w co wierz - ok
nie ja tak nie uwazam ale jest taki prad w mistycyzmie
Odpisz
15 stycznia 2019, 14:43
*przyszedłeś
Odpisz
15 stycznia 2019, 17:03
@gobo333: To ostatnie czego spodziewałem się po tej bezsensownej dyskusji
Odpisz
30 stycznia 2019, 21:22
Która wciąż trwa. A przekleństwa się spodziewałeś!? To się nie skończy. Już do końca swoich dni będziesz zwracał swój ostatni posiłek na myśl o niej. Moczenie łoża również nie ustanie!
Odpisz
31 stycznia 2019, 17:03
@Filek: Nigdy właściwie nie wymiotowałem na widok czegoś,czy myśl, jedynie po jabłkach czasami zwracam ale podchodzi tylko pod gardło
Odpisz
19 kwietnia 2019, 11:24
Być może nie jadłeś czegoś na tyle obrzydliwego by wywołało to u ciebie wymioty. Ja też się nie przekonałem. Nie rozumiem jednak jak działa to w przypadku widoku. Rozumiem że ludzie wymiotują kiedy widzą coś obrzydliwego, czy też okropnego. Martwego człowieka ponoć... Choć to może bardziej kiedy człowiek jest w stanie rozpadu.
Widziałem ofiarę wypadku z udziałem ciężarówki i roweru, osobę która leżała martwa ze zmasakrowaną, zmiażdżoną głową i nawet nie zbierało mi się na wymioty.
Odpisz
19 kwietnia 2019, 16:06
@Filek: Wymioty powoduje stres i dyskomfort psychiczny który czujemy kiedy widzimy zwłoki, szczególnie w stanie rozpadu
Odpisz
22 kwietnia 2019, 15:04
Ku*wa przeczytałem początek,a myślałem że jestem tylko upośledzony
Odpisz
Edytowano - 5 października 2017, 16:42
Już widzę ból dupy tych wszystkich katoli. Uwielbiam na to patrzeć. A co do obrazka to 5/5.
Odpisz
5 października 2017, 16:45
Nie wszystkich
Odpisz
5 października 2017, 16:50
@LanTuFri123: katole to określenie na fanstycznych katolików, więc jednak wszystkich
Odpisz
5 października 2017, 17:06
ty bezborzcu ty jak morzesz sie z jesusa wyźmiewadź spłonież za to w piekle!!!!!1!1!1!1!1!1!1
Odpisz
5 października 2017, 17:21
@Jejatb: Ale z was smutni ludzie.
Odpisz
5 października 2017, 17:24
@TimekPL123: to znaczy?
Odpisz
5 października 2017, 18:39
Nie można się naśmiewać z pana Jezusa >:(
(A tak na serio też czekam na ten pokaz bólu dupy)
Odpisz
5 października 2017, 19:25
@PanMixer: jestem katolikiem
Nie mam problemu z obrazkiem
Tylko z Wami
Odpisz
5 października 2017, 19:39
Już widze ból dupy osób mowiących że już widzą ból dupy katoli
Odpisz
5 października 2017, 21:02
@lorax12: Dokładnie tak samo, zwłasza ten ballblaz.
Odpisz
5 października 2017, 21:12
@TimekPL123: Cóż może mam jakiś uraz do katolików. Nie wierzę w Boga, ale inni w mojej klasie uważając się za "religijnych" zachowuje się gorzej ode mnie. Tak samo każdy ministrant jakiego znam, a jest ich około 10 jest ch*jami. Zachowują się gorzej ode mnie. Pojęcie chrześcijaństwa upadło. Na świecie jest już tylko mały odsetek naprawdę wierzących.
Odpisz
Edytowano - 5 października 2017, 21:25
Wnioskujesz to po tym, że grupki wierzących nastolatków, jakie widzisz wokół siebie, źle się zachowują?
Odpisz
Edytowano - 5 października 2017, 21:30
@PanMixer: Nie tylko. Najinteligentniejsi ludzie jakich znam są ateistami. Nie chcę nic sugerować, ale powiem szczerze, jeszcze nie widziałem mądrego chrześcijanina. To jest podświadomość. Naprawdę, bardzo szanuję tę religię (chyba, że fanatyzm) i jak ktoś wierzy to spoko.
Odpisz
5 października 2017, 23:04
Ten się śmieje, Kto się śmieje ostatni, ja będę się z ciebie śmiał, z mięciutkiej chmurki gdy diabły będą tobie przysmażały dupsko na wolnym ogniu...
Odpisz
6 października 2017, 07:15
@Piket: Bogate masz wyobrażenie nieba i piekła.
Odpisz
6 października 2017, 07:28
Szanujesz Karola Darwina?
Odpisz
6 października 2017, 07:36
@lorax12: Szanuję. I tak, wiem, że był katolikiem. Ale ja to tej religii nic nie mam.
Odpisz
6 października 2017, 08:49
ok
Odpisz
6 października 2017, 14:38
Darwin nie był katolikiem. Był członkiem kościoła anglikanskiego z tym, że w późniejszych latach życia określał się jako agnostyk, a potem ateista
Odpisz
7 października 2017, 18:02
Jak nie chcesz widzieć polecam oślepnąć xD
Odpisz
7 października 2017, 18:45
Nawet ateista w coś wierzy. Jako ludzie nigdy nie możemy wiedzieć wszystkiego. Wiara choćby z logicznego punktu widzenia, nawet sama w sobie będąc czymś nielogicznym, jest logicznie uzasadniona. Zawsze czegoś potrzebujemy, czegoś brak nam do szczęścia. Religia chrześcijańska twierdzi o istnieniu Boga, jako absolutu stanowiącego panteistyczny organizm duchowy będący siłą stwórczą całego Świata. Scharakteryzowany jako miłosierny, dobry i sprawiedliwy jest tym, w co wierzymy jako coś w czym my, chrześcijanie szukamy oparcia i wzoru. Ludzie bywają różni, lecz wydaje mi się, że mimo wszystko powinno się uznawać istnienie czegokolwiek wyższego niż ten świat. Tu i teraz nie jest wszystkim, istota człowieczeństwa to poszukiwanie sensu życia, pytanie, wolna wola, ale i rozdarcie między naturę duchową oraz cielesną. Niezależnie od religii, zawsze uznaje się pojęcia dobra i zła.
Odpisz
7 października 2017, 19:23
@aralf22: Brawo *klapklaskklapklask*
Odpisz
7 października 2017, 19:56
Wszystkich?! Jak mnie to bawi XD
Odpisz
7 października 2017, 20:13
@aralf22: Czej co. Większość ludzi potwierdzi, że nie ma czegoś takiego jak dobro i zło. Wszystko jest szare, nic nie jest czarno-białe
Odpisz
31 stycznia 2019, 08:03
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: *slaps the table*NO-BO-DY-CA-RES
Odpisz
31 stycznia 2019, 08:08
Chyba naprawdę mocno cię to obchodzi jeśli odpowiedziałeś na komentarz sprzed roku xD
Odpisz
8 października 2017, 10:54
No czemu!?
Odpisz
7 października 2017, 23:05
boski plan
Odpisz
7 października 2017, 20:16
WIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI!
JEDEN MEM MASAKRUJE WSZYSTKICH MONOTEISTÓW!
KATECHECI GO NIENAWIDZĄ!
ZOBACZ ZDJĘCIA!
Odpisz
7 października 2017, 18:44
dziś mi się snilo ze zastrzelono Donalda Trumpa
Odpisz
7 października 2017, 19:34
@BabkaZmarihuano: co za koszmar... współczuje. :(
Odpisz
7 października 2017, 19:55
@BabkaZmarihuano: Współczuję, pewnie tych opozycyjnych filmów się naoglądałeś :/
Odpisz
7 października 2017, 20:04
@YFYDB: -łaś* to je babka z marycho a nie jaki chop
Odpisz
7 października 2017, 18:26
co wy Jezusa obrażacie
Odpisz
5 października 2017, 18:26
To jakiś hiszpański Jezus? A może raczej Hesus?
Odpisz
7 października 2017, 18:03
@miecio6: hesus to sie czyta, pisze sie normalnie jezus XDD (albo o tym wiesz tylko specjalnie tak napisales to ok)
Odpisz
7 października 2017, 19:35
@trinty: w hiszpanskim pisze sie jesus a czyta hesus
Odpisz
7 października 2017, 19:55
@kokosek112: dobra jedna literka ok.
Odpisz
7 października 2017, 20:05
@trinty: spoko, ja tak tylko w gwoli ścisłości, ale za co ta czerwona?
Odpisz
7 października 2017, 20:25
@miecio6: Hesus Chytrus!
Odpisz
7 października 2017, 20:29
@kokosek112: To nie ja XD
Odpisz
5 października 2017, 21:55
Jezus wie co robi
Odpisz
5 października 2017, 21:25
wycinanie guzów powoduje autyzm
Odpisz
5 października 2017, 17:13
"Czemu wycinam? Bo po to mnie stworzyłeś."
Odpisz
Edytowano - 5 października 2017, 16:38
Kiedy przez 2 dni byłeś wykończony i nie wchodziłeś na jeja
Odpisz