Ukryty w zderzaku policyjnego auta

mója Whiskas (zwykły dachowiec, niestety zdechła jakieś pół roku temu) też mi się tak kiedyś chowała w zderzaku samochodu ciotki

rany,jaki jest malutki,jak moja Lunka

ale jakie furki mają, nie to co u nas KIA, które mają problemy z układami hamulcowymi żallll.

na drugim zdjęciu: a co ja panie władzo zrobiłem :D

ale miśasty kotek

XDD 5/5

Mi też ...
Obrazek fajny :]
Kicio miał szczęście;p

nori12 powiedz mi jeżeli uśpił ci kota to już po nim i po co go palić??? Coś mi tu nie pasuje -.-

mam tez psa co spadł z mojego balkonu z drugiego pietra, a w mieszkanie mam wysokie 3,5 m i złamał sobie przednią lewą łapkę i tyle, a mój drugi kot taki szary Burasek tez spadł bo ganiał gołębia i złamał se kręgosłup. Cały tył sparaliżowany był,a weterynarz powiedział, że się nie da nic zrobić więc go uśpił i spalił by skrócić mu męki, a do tego musieliśmy za to płacić

to ja mam kota co 5 lat temu był prawie cały dzień pod maską samochodu sąsiada (bo też od spodu wszedł) na podwórku też taki mały (czarnobiały) ale zbawiliśmy go karmą dla kotów :) i mam go do dzisiaj

5/5

eilffa ,y mysleim fajnie masz

mojemu dziadkowi tez wpadł pod samochód

ja się nie śmieje mój pies trafił pod ciężarówkę i stracił nogę nie mam się z czego śmiać jedynie mogę się cieszyć że temu kotkowi nic się nie stało

U nas też kotek miałczaŁ MY MYŚLELIM ŻE JEST W BAGAŻNIKU :]