Nie da się wygrać, będąc kapustą

@kulujulu: poglądów* a tak to masz racje oprócz jednego, nie wszystko jest w warzywach, w diecie wegańskiej brakuje witaminy B12 ktora znajduje się tylko w mięsie (odpowiada za produkcje czerwonych krwinek), a w diecie wegańskiej brakuje troche więcej składników i ciężko jest o takie porcje wapna jakie są potrzebne kobietom w ciąży i dzieciom, no chyba że masz sumienie i jesz kamienie.

@kokosek112: Pieczarki zawierają witaminę B12. Poza tym zawsze można wcinać syntetyczne witaminki.

@kulujulu: "życie ludzkie jest pogonią za potrzebami, których nie można zaspokoić nie czyniąc zła" ~ Artur Schopenhauer

@Nanook: o pieczarkach nie wiedziałem, dzięki a myślałem, że syntezowanie tego jest oczywiste.

@kulujulu: To czemu wegańskie jedzenie jest droższe od tego zwykłego?

@FD_God: Nie jest. Tofu, które ma zastąpić dania mięsne jest tańsze niż pierś z kurczaka.

@FD_God: Ciekawe dlaczego dostałeś łapki w dół, ja to normalnie ide do sklepu, kupuje schaba takiego ładnego chudziutkiego, i robię se kotlety na parę dni, a jakbym miał samą kapustę wpierdzielać to bym musiał chyba sklep wykupić. Poza tym, nie jest przypadkiem tak że żołądek ma trochę większe kłopoty ze strawieniem warzyw niż mięsa ? I mięso, 100 gramów dla przykładu, dostarcza prawie tyle co 60 gramów warzyw, i przy okazji lepiej się trawi. Ja to nie wiem jak wy, ale ja to lubię se nawalić sałaty z ogórków, pomidorów, sałaty, taką kupkę, bo zajebiście smakuje z mięsem, a tak na ogół jak do warzyw nie ma mięsa to nie tykam.

@FullPain: Też prawda, że ta sama ilość mięsa co warzyw będzie znacznie pożywniejsza, ale nie zmienia to faktu, że tańsze jest bezmięsne żywienie niż kupowanie mięsa, które powiedzmy sobie szczerze, jest drogie. Ale cóż, tak to niestety jest, że to co jest dobre jest też niestety drogie.

@Nanook: Znaczy, ja dłuższą mete, to jakbym chciał jeść same warzywa to myślę że bym z 10 kg zrzucił w ciągu miesiąca, a poza tym to nie wiem skąd ci sie wzięło kurde że mięcho droższe od warzyw, jakbyś chciał kupić taką ilość żeby się najeść to musiałbyś wydać podobną ilość pieniędzy na oba, stekiem łatwiej się idzie najeść na ten przykład, a warzywa to są dla smaku i witamin. Co jak co, ale jakby ktoś do mnie powiedział ,,ej ty kurfe głópku ja to kórde same miensko jem ty gupku ważyfka fe" to bym się chyba zesrał ze śmiechu, oba są potrzebne do funkcjonowania, nie zapomnijmy że wyewoluowaliśmy od mięsożercy, uprawy i warzywa weszły w życie dużo tysięcy lat po tym jak zaczęliśmy jeść mięso.

@FullPain: Nie można porównywać sytuacji w czasach prehistorycznych a z tym co jest teraz. Inny tryb życia, większy dostęp do żywności, możliwość uzupełniania poszczególnych witamin itd. Poza tym nie wyewoluowaliśmy od mięsożercy, a od wszystkożercy. Tzn. że jeżeli jest taka potrzeba to przeżyjemy o samym mięsie (jak np. Inuici) lub o samych roślinach. To nie jest tak, że musimy jeść zarówno mięso jak i rośliny, ale że możemy je jeść. Dlatego jak ktoś chce to niech sobie wcina same roślinki, mnie nic do tego.

@kulujulu: - MIENSORZERCY AGGHH FUJ
TO KIEDYS RZYLO BLEEEEEEEEEEE
ZWIEŻENTA CIERPIO I UMIERAJO EEEEEGGGHHH WSZYSCY MIENSORZERCY DO PIECA!!!!1!1!11!

- Jem mięso bo jest smaczne. Dziękuję zwierzętom za ich szczodrą ofiarę i poświęcenie. Każdy w końcu umrze, zwierzęta też. Zwierzęta zabijają i jedzą zwierzęta, a ludzie to przecież też zwierzęta. Rośliny czują ból i w przeciwieństwie do zwierząt nie mogą się bronić. Szanuje czyjeś nie jedzenie mięsa o ile on mi się nie wpi***ala do talerza jak debil i siłą zmusza do zmiany poglądów

Tak dla mnie wyglądał w skrócie twój komentarz w zestawieniu z moim zdaniem

Nie możemy wszyscy się szanować?

@Nanook: Syntetyczne witaminy są słabiej przyswajalne niż te z naturalnych produktów więc musiałbyś ich zjeść bardzo dużo.

@kokosek112: Dobra, odpisuję tylko Tobie, ale odpowiadam na wszystko, nie chcę wrzucać 5 komentarzy z rzędu i część treści na które odpowiadam powtarza się w kilku komentarzach (Chociaż jednak muszę podzielić, bo przekroczyłem limit znaków xd). Chcę jeszcze na wstępie zaznaczyć, że nie jestem wegetarianinem, chociaż bardzo ich szanuję i dlatego staram się bronić ich poglądów kiedy są wyśmiewane lub krytykowane w bezpodstawny sposób. Trafia do mnie pomysł minimalizacji cierpienia dla każdej istoty żywej, ale samemu nie mam na tyle silnej woli żeby w społeczeństwie nastawionym na jedzenie kilkukrotnie za dużo mięsa niż powinno być w zbilansowanej diecie wyrzec się tego typu dań.

Po pierwsze, jedzenie wegetariańskie jest dużo tańsze. Takiego świniaka farmer zanim go zjesz musi nafaszerować ilością warzyw którą mógłbyś się żywić przez co najmniej miesiąc. I potem te warzywa są wliczone w cenie mięsa które kupujesz. Prawda, są to warzywa niskiej jakości, które nie potrzebują dużo wysiłku żeby wyrosły. Ale również wiele warzyw które mogą jeść ludzie jest wybitnie tanich. Jeżeli Twoim codziennym wegetariańskim obiadem nie są indyjskie kiełki w sosie z paragwajskich grzybów z dodatkiem japońskich glonów powinieneś wychodzić na plus w stosunku do wszystkożercy.

"Ludzie wyewoluowali od mięsożercy" no ku*wa. Nie chcę stosować ad hominem, ale mam wrażenie, że nie za bardzo uważałeś na historii. Kiedy człowiek był mięsożercą? Kiedy był jeszcze owłosiony na całym ciele i śmigał po drzewach? Kiedy powoli wchodził we wszystkożerność i czasem udawało mi się znaleźć jakieś truchło? Wtedy kiedy nauczył się polować i raz na tydzień udało mu się złapać jakiegoś małego ssaka czy rybę, a resztę czasu żarł korzonki i jagody? Czy może w średniowieczu kiedy przeciętnego chłopa stać było na to żeby odświętnie zabić jedną z kur, a resztę czasu żywił się warzywami i chlebem? Nie powielaj mitów, wydaje mi się, że miałeś na myśli mityczny okres człowieka alfa który śmigał z dzidą po lesie i codziennie ubijał 10 dzików za pomocą naostrzonego patyka. Próbowałeś kiedyś cicho podejść do jakiegoś zwierzęcia a potem przebić jego (czym zwierze większe tym bardziej) twardą skórę patykiem?

@lorax12: Argument że ludzie powinni jeść zwierzęta bo zwierzęta jedzą zwierzęta jest tak logiczny jak twierdzenie, że ludzie powinni zacząć również porzucać słabsze dzieci, ponieważ zwierzęta też tak robią i jest to nawet opłacalne dla gatunku. Ale tego nie robimy, bo wykształciliśmy zasady dobrego współżycia - etykę. Jeżeli chcesz być dobrym człowiekiem, nie chcesz zadawać niepotrzebnego bólu. Zadajesz niepotrzebny ból innym istotom jedząc mięso, niezależnie od rozwinięcia umysłu, taki świniak przecież też ma mózg i czucie. Krowa ma bardzo rozwiniętą inteligencję społeczną i może popaść w depresję (hehehe ale gupi przecież trzeba być mondrym żeby być smutnym bo smutek to wcale nie kwestia hormonów :---DDD) jeżeli zabierze się jej cielaka. Więc jeżeli jesz mięso przyznaj się do chociaż szczątkowego egoizmu (jak ja, staram się być dobry wobec ludzi i samemu nie kupować mięsa, ale całkowite wyrzeczenie się mięsa to nie jest stopień altruizmu na jaki jestem gotowy).

A na Schopenhauera pozwolę odpowiedzieć sobie Śakjamunim: "Oto, mnisi, jest Szlachetna Prawda o Wygaśnięciu Cierpienia: To całkowite zaniknięcie i ustanie, wyrzeczenie się, zaniechanie, wyzwolenie, puszczenie pragnienia."

dobra sorka na resztę nie odpiszę, chociaż chętnie bym jeszcze podyskutował, muszę lecieć się uczyć
ehhh tęsknię za gimbazą, licbaza nie jest już taka łatwiutka
inb4 bój się studiów, licbaza to nic

a miałem dzisiaj być produktywny a nie kłócić się z ludźmi w internecie ;-;

@kulujulu: Najlepiej to nie patrzeć w innym talerz bo to niczyja ku*wa sprawa
Ani twoja ani moja kto co je

A jak krowa popada w depresję to i lepiej, że się ją zabija bo nie musi popełniać samobójstwa

I tak nie kłóć się z ludźmi w internecie
Idź na dwór

@lorax12: wedle tego co napisałeś to warto byłoby wprowadzić obowiązkową eutanzje dla wszystkich depresją... jebło
jestem prawie pewien że twoja wiedzia o depresji nie wykracza zbyt daleko poza samo słowo.

@kokosek112: moja wiedza o depresji krów nie wykracza
Nie wiem jak zachowują się krowy z depresją

I nie porównuj ludzi do krów

@lorax12: a depresja u ludzi? wiesz przynajmniej o jaki hormon chodzi?

@kokosek112: brak dopaminy?

@lorax12: serotoniny, dziękuje dowidzenia, czy udowodnilem ci, to, że "nie znam sie, to sie wypowiem" to raczej zasada bez sensu.

@kokosek112: brak dopaminy to też jedna z przyczyn depresji ponieważ dopamina jest nazywana hormonem szczęścia
Dziękuję dobranoc

@lorax12: Siema wbiłem na chwilę ale nie będę się rozpisywał
Serotonina hormon szczęścia, bez niego jesteś smutny
Dopamina hormon nagrody, bez niego nic Ci się nie chce. Jak brakuje dopaminy nie masz do niczego motywacji, więc nic nie robisz i możesz wpaść w zły stan psychiczny myśląc jakie Twoje życie jest nudne i bezsensowne, a przez brak dopaminy nie będzie Ci się chciało szukać na ten problem rozwiązania.

@kulujulu: ayyy a jak po prostu mi sie nie chce to czego mi brakuje >x<

@FullPain: Pisałem już, dopaminy. Spróbuj ograniczyć rzeczy które nic Ci nie dają, a wydziela Ci się przez nie dopamina (masturbacja, żarcie słodyczy), to będziesz na nią wrażliwszy. Tym samym mniejsza ilość dopaminy bardziej Cię zmotywuje i będzie Ci się chciało.

No ale nie jestem specjalistą, jak dojrzewasz to możesz mieć wahania hormonów, a jak nie jest to chroniczne no to ten
po prostu Ci się nie chce

@lorax12: dopamine aktywuje prawie wszystko nawet szpinak, i sam brak dopaminy nie będzie przyczyną depresji.

@kulujulu: Ayyyy, a ja zawsze myslałem to to zależy od nastawienia człowieka.

@FullPain: No bo to też. Ale w dużym stopniu też od hormonów.

@FullPain: to się łączy w jedno, to ile masz jakich hormonów zalerzy od twojego nastawienia, ale i w drugą strone. Depresja to taki stan w którym powstaje takie błędne koło które jest już trochę ciężej przerwać.