No cóż...

I wtedy kupujesz lek na uspokojenie

W sumie to dużo reklam leków na uspokojenie wkurza.

Oto właśnie chodzi.

To znaczy, że powinieneś kupić leki uspakajające, żeby nie wkurzały Cię reklamy o lekach uspokajających. Marketing Ku*wy!

Kiedy jest coraz więcej memów o Star Wars...

A g r e s y w n y m a r k e t i n g

Dlatego musisz kupić ten lek, żeby się uspokoić.

I to się nazywa prawdziwy chwyt marketingowy

Nauczycielkę polskiego denerwowało to, że koleś bawił się torebką herbaty na uspokojenie. Najlepsze było yo, że to była lekcja powtórzeniowa o ironii. A tak z innej beczki, ta nauczycielka jest też dyrektorką i jest jedna z najlepszych nauczycielek jakie znam. Nauczać dobrze naucza, a dodatkowo ona wykorzystuje to, że na języku polskim można rozmawiać, dzięki czemu możemy przegadać całą lekcję. Kiedyś mieliśmy lekcję o gramatyce, a skończyło się na tym, że ja z kolegą tlumaczyliśmy klasie, jak działają dane podzespoły komputerów. Ogółem z informatyki jest na tyle głupio, że ja z tym kolegą mamy dużą wiedzę z informatyki i wyprzedzamy dwukrotnie całą klasę w tej dziedzinie, a mamy czwórki na półrocze, bo nie było nas 2 tygodnie i mieliśmy pisać kartkówkę, o której nawet nie wiedzieliśmy. Najlepsze jest to, że wiedza tych co mają szóstki ogranicza się do Worda, Painta i Minecrafta. Nauczyli się na pamięć tematu i uważają się za mądrzejszych. A jak się kiedyś spytaliśmy, jakie mają podzespoły komputera, bo pytali się nas, czy im pójdzie GTA V, to pytali się, co to znaczy "podzespoły"? Dodam tylko, że to są osoby, które wierzą w rzeczy typu "Usuń plik win_32.dll aby przyspieszyć komputer"

To tak specjalnie żebyś kupił ich lek

mnie wku*wia reklama bakusia i WOŚP