To trochę jak w "Być jak Kazimierz Deyna". Na początku film zapowiada się świetnie, wydaje się że obejrzymy wspaniały film o miłości głównego bohatera do piłki nożnej, coś nowego w polskiej kinematografii. Ale w pewnym momencie wszystko się zmienia i im dłużej od momentu tej zmiany tym bardziej się rozczarowujemy, a niektórzy mogą się nawet wściec jak można zmarnować taki potencjał. Najlepiej włączyć ten film od początku i zatrzymać w chwili, kiedy Kazik dorósł, reszta to same śmieci. Zupełnie jakby pierwszą część tego filmu zrobił jakiś wspaniały reżyser, ale po niedługim czasie odszedł i dał dokończyć swoje dzieło innym, którzy je kompletnie zniszczyli, ci którzy oglądali wiedzą o czym mówię. I wcale nie jest to aż tak absurdalna teoria, zważywszy na to że film miał aż czterech reżyserów. Co za dużo to nie zdrowo.
Przeważnie dobry film się zaczyna powoli (dla niektórych kiepsko), a środek i koniec to kwintesencja. Kino 3 kategorii zaczyna się super, a kończy nijako. Dlatego powstaje później 17 części tego filmu. Jak ktoś będzie chciał przykłady to chętnie przytoczę
Mnie zawsze nudzą sceny walk, wojen i ogółem akcja w filmach. Kocham za to sceny w których gadają, knują i ogółem wszelka paplanina i inne dramy. Ktoś też tak ma?
W moim przypadkiem sprawa była odwrotna z Pulp Fiction, niesamowicie mnie znudził na początku dłużyznami i dialogami, które mi nie przypadły do gustu, ale ostatecznie się bardzo ładnie rozwinął
Mówię poważnie. Wprowadzenie ma niezłe napięcie.
A potem oglądamy jak szef klonu TVN zmusza swoją pracownicę, żeby ukazała modlących się, pobożnych PISowców, jako dzicz z Afryki. Potem ta sama pani odkrywa z znajomym tajemnicę zagadkowych samobójstw polityków, którą przerywa samobójstwo samego znajomego, który powiesił się kilka chwil po rozmowie w łazience, siedząc na pralce.
Komentarze
OdświeżEdytowano - 22 lutego 2018, 18:19
To trochę jak w "Być jak Kazimierz Deyna". Na początku film zapowiada się świetnie, wydaje się że obejrzymy wspaniały film o miłości głównego bohatera do piłki nożnej, coś nowego w polskiej kinematografii. Ale w pewnym momencie wszystko się zmienia i im dłużej od momentu tej zmiany tym bardziej się rozczarowujemy, a niektórzy mogą się nawet wściec jak można zmarnować taki potencjał. Najlepiej włączyć ten film od początku i zatrzymać w chwili, kiedy Kazik dorósł, reszta to same śmieci. Zupełnie jakby pierwszą część tego filmu zrobił jakiś wspaniały reżyser, ale po niedługim czasie odszedł i dał dokończyć swoje dzieło innym, którzy je kompletnie zniszczyli, ci którzy oglądali wiedzą o czym mówię. I wcale nie jest to aż tak absurdalna teoria, zważywszy na to że film miał aż czterech reżyserów. Co za dużo to nie zdrowo.
Odpisz
1 marca 2018, 01:30
@Holandia: Takie same zdanie mam, krótko bez zbędnych.........
Odpisz
Edytowano - 1 marca 2018, 01:25
Przeważnie dobry film się zaczyna powoli (dla niektórych kiepsko), a środek i koniec to kwintesencja. Kino 3 kategorii zaczyna się super, a kończy nijako. Dlatego powstaje później 17 części tego filmu. Jak ktoś będzie chciał przykłady to chętnie przytoczę
Odpisz
27 lutego 2018, 00:16
Mnie zawsze nudzą sceny walk, wojen i ogółem akcja w filmach. Kocham za to sceny w których gadają, knują i ogółem wszelka paplanina i inne dramy. Ktoś też tak ma?
Odpisz
27 lutego 2018, 06:59
@LadyDaenerys: chyba nieee
Odpisz
27 lutego 2018, 07:31
@kamienny_pingwin: więcej eeeeeeeeee
Odpisz
27 lutego 2018, 09:13
@LadyDaenerys: To zależy od filmu.
Odpisz
26 lutego 2018, 22:53
W moim przypadkiem sprawa była odwrotna z Pulp Fiction, niesamowicie mnie znudził na początku dłużyznami i dialogami, które mi nie przypadły do gustu, ale ostatecznie się bardzo ładnie rozwinął
Odpisz
22 lutego 2018, 19:11
Valerian miasto tysiąca planet w skrócie
Odpisz
22 lutego 2018, 21:46
w sumie cały film jest dobry, nie jest słaby ale też nie jest wybitnie dobry
Odpisz
Edytowano - 22 lutego 2018, 21:20
Znam to. Też po 2 godzinnym rysowaniu, nie mam ochoty dokańczać obrazka.
Odpisz
22 lutego 2018, 20:07
Lenistwo...
Odpisz
22 lutego 2018, 19:12
Boku no Pico
Odpisz
26 lutego 2018, 22:03
@Mijak: nie znasz się
Odpisz
26 lutego 2018, 22:11
Dopóki nie wiadomo że to chłopak, to wydaje się być ok...
(Tak serio to nawet nie próbowałem oglądać)
Odpisz
27 lutego 2018, 10:24
@Mijak: wtedy zaczyna być lepsze...
Odpisz
22 lutego 2018, 18:56
Smoleńsk XDDDDDD
Mówię poważnie. Wprowadzenie ma niezłe napięcie.
A potem oglądamy jak szef klonu TVN zmusza swoją pracownicę, żeby ukazała modlących się, pobożnych PISowców, jako dzicz z Afryki. Potem ta sama pani odkrywa z znajomym tajemnicę zagadkowych samobójstw polityków, którą przerywa samobójstwo samego znajomego, który powiesił się kilka chwil po rozmowie w łazience, siedząc na pralce.
Krauze to jednak miał zrytą banię.
Odpisz