Angielski jest ch*jowy. Potrafię z angielskiego na polski 100% i wiem o czym gadają w filmie bądź co pisze w książce. Ale z polskiego na angielski to już gorzej bo za cholerę nie pamiętam gramatyki i nie wiem jak poprawnie powinno brzmieć to zdanie. Ale i tak moje życie jest tak wyje**ne i mimo to matura angielski podstawowy 70% angielski ustny 50%. LOL
Wiele tutaj zmienia praktyka językowa i kontakt z prawdziwymi native speakerami np. w obcym kraju bądź na obozie językowym. Wiem, że niektórzy boją się tego, ale przecież nie trzeba od razu rzucać się na głęboką wodę. Można zacząć od zwykłego ćwiczenia przed lustrem. A jeśli chodzi o gramatykę, to nie pozostaje nic innego jak powtarzanie sobie tych formułek na okrągło. Ja mam takie fajne ćwiczenie - "Jak to brzmiałoby po angielsku?" tzn. tłumaczę sobie w myślach na angielski wszystko co się nawinie np. zdania z filmów, gier, a jeśli mam możliwość to potem sprawdzam to w dajmy na to tłumaczu. Moim osobistym konikiem już po złamaniu blokady jest mój akcent. Niby nie jest tragicznie, ale jak przychodzi co do czego to bardzo słychać go przy słowach typu bikaZ, of koRs itp. (wymowa fonetyczna because, of course, rodowici anglicy wymawiają to miękko, a ja mimo starań nie umiem).
@NieidealnieNiebanalna: 100% prawda, ja też sobie tłumaczę. Tylko z kolei mam problem z wyrazami, gdzie trzeba pomanewrować językiem. Akcent jest ok, ale kiedy przychodzi mi powiedzieć np. already, to wychodzi jakieś "oledi" xD
Mowa po angielsku nie sprawia mi większego kłopotu bo po angielsku gadam na mikrofonie od 6 lat
Ludzie z serwerów mówią mi, że nawet nie mam zje**nego akcentu i bardziej brzmię amerykańsko/australijsko niż słowiańsko
Tak się składa, że w całym życiu rozmawiałem więcej po angielsku niż polsku, przez co mam problemy z polskim (na koniec roku mam 6 z Angielskiego i 2/3 z Polskiego chyba czwarty raz z rzędu)
a największy kłopot z angielskim to chyba tłumaczenie słów na polski na j.angielskim
Ja z drugiej strony, od jakoś dwóch lat, jedynie kiedy mam do czynienia z polskim, to w szkole lub przy rozmowach z mamą. Wszystko czytam i piszę z ludźmi po angielsku i nie sprawia mi to żadnego problemu - ale jeśli wrzucisz mnie na kanał ts/discord z amerykanami/anglikami/inne kraje anglojęzyczne, to będę się jąkał jakbym w ogóle nie znał języka, nie wspominając o moim akcencie. Co do problemów z tłumaczeniem - może być to związane z tym, że osoby takie jak my nie myślą o tłumaczeniu każdego słowa z osobna, bo po prostu je znamy. To samo tyczy się konstrukcji gramatycznych. Jestem w stanie napisać rozprawkę na 250 słów w godzinę, ale jak nauczyciel każe mi przetłumaczyć tekst, to muszę chwilę pogłówkować i dopiero tłumaczyć.
Ja mam tak, że doskonale wiem, jak czyta się dane słowo po angielsku, ale gdy przychodzi czas, by ją powiedzieć to mój język dostaje pie**olca i odmawia posłuszeństwa.
Ja jak zawsze miałem angielski głęboko w dupie i nie umiałem kompletnie nic, to przed przeprowadzką do Norwegii zacząłem się go uczyć a żeby sie jeszcze doszkolić to w domu np grając w garry's moda wchodziłem na zagraniczne serwery i pisałem jak najwiecej z innymi graczami po angielsku, to na prawde pomogło. Jak juz byłem w Norwegii to się nauczyłem rozmawiać, co sie przyczyniło do nauki akcentu, slangów itp. I choć jeżeli chodzi o teorię w angielskim to jestem słaby bo dalej nie ogarniam czasów, to w praktyce wychodzi mi to lepiej, bo np. po budowie zdania i sytuacji o której mówie umiem zgadnąć kiedy użyć "i have been", a kiedy "i was".
@Youtuber: Nie, tylko tak sibie powiedzialem, podkrekam, że najlepiej jest sie uczyć języka nie w samej szkole, ale wyjeżdżając z kraju, lub rozmawiając jak najwięcej, nawet grając w gry.
I to że znasz dużo teori w angielskim, nie znaczy, że Ci sie przyda bo nie umiesz rozmawiać.
@xxxPaterrix03xxx: ale wiesz że każdy o tym wie? Jak narazie spotykam same osoby mówiące że najlepiej uczyć się języka w praktyce xD gdzie są te wszystkie osoby przekonane o wyższości teorii?
@JelonAI: Ponieważ to prawda, że praktyka jest 100x lepsza. Jakbyś poprosił mnie, żebym wymienił który czas jest który, i kiedy się używa każdego z nich, to bym dostał zwarcia (w sumie, to powiedziałbym kiedy się którego używa, ale bynajmniej użyłbym książkowej regułki). Mimo to, posługuję się tym językiem biegle. Co więcej, 70% mojej wiedzy opieram na czytaniu i rozmawianiu, a pozostałe 30% na szkolę. Teraz próbuję powtórzyć mój sukces, tylko że z niemieckim.
Komentarze
Odśwież26 grudnia 2019, 23:45
Ja na odwrót
Odpisz
23 lipca 2018, 15:11
mam tak samo
Odpisz
18 lipca 2018, 10:19
True story
Odpisz
10 lipca 2018, 11:00
Mi się zdarza że nie wiem jak napisać słowo po angielsku ale już z powiedzeniem go nie mam żadnych problemów.
Odpisz
10 lipca 2018, 07:39
Angielski jest ch*jowy. Potrafię z angielskiego na polski 100% i wiem o czym gadają w filmie bądź co pisze w książce. Ale z polskiego na angielski to już gorzej bo za cholerę nie pamiętam gramatyki i nie wiem jak poprawnie powinno brzmieć to zdanie. Ale i tak moje życie jest tak wyje**ne i mimo to matura angielski podstawowy 70% angielski ustny 50%. LOL
Odpisz
9 lipca 2018, 23:51
tea who you yeah bunny
Odpisz
Edytowano - 4 lipca 2018, 13:26
Wiele tutaj zmienia praktyka językowa i kontakt z prawdziwymi native speakerami np. w obcym kraju bądź na obozie językowym. Wiem, że niektórzy boją się tego, ale przecież nie trzeba od razu rzucać się na głęboką wodę. Można zacząć od zwykłego ćwiczenia przed lustrem. A jeśli chodzi o gramatykę, to nie pozostaje nic innego jak powtarzanie sobie tych formułek na okrągło. Ja mam takie fajne ćwiczenie - "Jak to brzmiałoby po angielsku?" tzn. tłumaczę sobie w myślach na angielski wszystko co się nawinie np. zdania z filmów, gier, a jeśli mam możliwość to potem sprawdzam to w dajmy na to tłumaczu. Moim osobistym konikiem już po złamaniu blokady jest mój akcent. Niby nie jest tragicznie, ale jak przychodzi co do czego to bardzo słychać go przy słowach typu bikaZ, of koRs itp. (wymowa fonetyczna because, of course, rodowici anglicy wymawiają to miękko, a ja mimo starań nie umiem).
Odpisz
Edytowano - 9 lipca 2018, 23:34
@NieidealnieNiebanalna: 100% prawda, ja też sobie tłumaczę. Tylko z kolei mam problem z wyrazami, gdzie trzeba pomanewrować językiem. Akcent jest ok, ale kiedy przychodzi mi powiedzieć np. already, to wychodzi jakieś "oledi" xD
Odpisz
Edytowano - 9 lipca 2018, 16:16
Mowa po angielsku nie sprawia mi większego kłopotu bo po angielsku gadam na mikrofonie od 6 lat
Ludzie z serwerów mówią mi, że nawet nie mam zje**nego akcentu i bardziej brzmię amerykańsko/australijsko niż słowiańsko
Tak się składa, że w całym życiu rozmawiałem więcej po angielsku niż polsku, przez co mam problemy z polskim (na koniec roku mam 6 z Angielskiego i 2/3 z Polskiego chyba czwarty raz z rzędu)
a największy kłopot z angielskim to chyba tłumaczenie słów na polski na j.angielskim
Odpisz
9 lipca 2018, 18:42
Ja z drugiej strony, od jakoś dwóch lat, jedynie kiedy mam do czynienia z polskim, to w szkole lub przy rozmowach z mamą. Wszystko czytam i piszę z ludźmi po angielsku i nie sprawia mi to żadnego problemu - ale jeśli wrzucisz mnie na kanał ts/discord z amerykanami/anglikami/inne kraje anglojęzyczne, to będę się jąkał jakbym w ogóle nie znał języka, nie wspominając o moim akcencie. Co do problemów z tłumaczeniem - może być to związane z tym, że osoby takie jak my nie myślą o tłumaczeniu każdego słowa z osobna, bo po prostu je znamy. To samo tyczy się konstrukcji gramatycznych. Jestem w stanie napisać rozprawkę na 250 słów w godzinę, ale jak nauczyciel każe mi przetłumaczyć tekst, to muszę chwilę pogłówkować i dopiero tłumaczyć.
PS. we naucz mie mówic po ang.
Odpisz
9 lipca 2018, 20:01
@Keraton: z tym tłumaczeniem to jest jeszcze tak, ze muszę tłumaczyć angielskie słowa na polski tłumaczem czasami żeby pisać na jeja xd
Odpisz
9 lipca 2018, 21:18
Też mi się zdarza znać angielskie słowa nie znając polskiego odpowiednika.
Odpisz
9 lipca 2018, 19:06
Ja mam tak, że doskonale wiem, jak czyta się dane słowo po angielsku, ale gdy przychodzi czas, by ją powiedzieć to mój język dostaje pie**olca i odmawia posłuszeństwa.
Odpisz
9 lipca 2018, 15:32
Ja boję się swojej wymowy słów po angielsku. Jest gorzej niż ch*jowa.
Odpisz
9 lipca 2018, 15:40
@Liechtensteinball: Moja też.
Odpisz
9 lipca 2018, 18:53
@Liechtensteinball: I feel you.
Odpisz
5 lipca 2018, 12:41
Ja jak zawsze miałem angielski głęboko w dupie i nie umiałem kompletnie nic, to przed przeprowadzką do Norwegii zacząłem się go uczyć a żeby sie jeszcze doszkolić to w domu np grając w garry's moda wchodziłem na zagraniczne serwery i pisałem jak najwiecej z innymi graczami po angielsku, to na prawde pomogło. Jak juz byłem w Norwegii to się nauczyłem rozmawiać, co sie przyczyniło do nauki akcentu, slangów itp. I choć jeżeli chodzi o teorię w angielskim to jestem słaby bo dalej nie ogarniam czasów, to w praktyce wychodzi mi to lepiej, bo np. po budowie zdania i sytuacji o której mówie umiem zgadnąć kiedy użyć "i have been", a kiedy "i was".
Odpisz
9 lipca 2018, 15:06
@xxxPaterrix03xxx: chwalisz się że jesteś gorszy od dziecka z podstawówki?
Odpisz
9 lipca 2018, 15:13
@Youtuber: Nie, tylko tak sibie powiedzialem, podkrekam, że najlepiej jest sie uczyć języka nie w samej szkole, ale wyjeżdżając z kraju, lub rozmawiając jak najwięcej, nawet grając w gry.
I to że znasz dużo teori w angielskim, nie znaczy, że Ci sie przyda bo nie umiesz rozmawiać.
Odpisz
9 lipca 2018, 15:16
@xxxPaterrix03xxx: ale wiesz że każdy o tym wie? Jak narazie spotykam same osoby mówiące że najlepiej uczyć się języka w praktyce xD gdzie są te wszystkie osoby przekonane o wyższości teorii?
Odpisz
9 lipca 2018, 18:52
@JelonAI: Ponieważ to prawda, że praktyka jest 100x lepsza. Jakbyś poprosił mnie, żebym wymienił który czas jest który, i kiedy się używa każdego z nich, to bym dostał zwarcia (w sumie, to powiedziałbym kiedy się którego używa, ale bynajmniej użyłbym książkowej regułki). Mimo to, posługuję się tym językiem biegle. Co więcej, 70% mojej wiedzy opieram na czytaniu i rozmawianiu, a pozostałe 30% na szkolę. Teraz próbuję powtórzyć mój sukces, tylko że z niemieckim.
Odpisz
9 lipca 2018, 17:48
to dokładnie ja, tak samo ze słuchu średnio
Odpisz
9 lipca 2018, 16:35
Dokładnie
Odpisz
9 lipca 2018, 15:59
#teamniemażadnychproblemówzangielskimiwięcejzpolskim
Odpisz
9 lipca 2018, 15:37
Mam odwrotnie w Angielskim i tak samo w Polskim XD #introwertyk
Odpisz