Z każdą minutą frustracja rośnie

@lolpandapl: Seria Dark Souls

to jest gra dla mistrzów

*Dark souls nie jest trudne*

@Pepcio_Chlebcio: tak też robiłem plus jeszcze mutatory jak np. Over dozer lub ten który po zabiciu przeciwnika daje dwóch na jego miejsce. Jednak to prawda że na wyższysch poziomach trudności bez perfekcyjnego przygotowania się nie obejdzie.

@ProstyGracz: Insurgency jest fajne do odstresowania się. AK-74, chwyt pistoletowy, celownik z dwukrotnym powiększeniem, amunicja HP, do kompletu 1911. Siedzisz w jednym miejscu i czekasz na cwańszych :D

@Edziu01: Z tym Nightmare King Grimm'em jest tak, że zwyczajnie potrzeba doświadczenia. Z czasem poznajesz wszystkie ataki i nauczysz się ich unikać i walka staje się łatwiejsza.

W nowy dodatek dopiero zacznę grać, ale sądząc po gameplayach będzie ciężko. Metoda prób i błędów powinna tu podziałać(?).

Co do Watcher Knights to też nie mam opinii, bo zwyczajnie wybrałem taktykę "na tanka" i spamowałem czym mogłem. :P

Trial of Fool to trochę taki Endurance Run; walcz ile możesz, a możliwe, że ci się poszczęści i w końcu to zrobisz. Tak na prawdę jeszcze tego nie ukończyłem.

Wszystko przychodzi z czasem: doświadczenie, umiejętności czy (dla niektórych) cierpliwość.
Ja wszystko robię na spokojnie i patrz: 103% przy pierwszym gameplayu! Wystarczy próbować.

@CumCumber: Mój rekord w ilości podejść do bossa jest na Lorianie i Lothricu, których pokonałem za 60-70. razem.