Tego się nie spodziewał

@Windows_10: Ten moment, kiedy poraz pierwszy zgadzam się z Windows_10

@Windows_10: niektórzy ludzie nie poznali by Boga nawet gdyby walną im z liścia bez poruszenia się

@Polalak: To niech zrobi by go poznali?

Najpierw musiałby zostać spełniony warunek 1 tego wątku

@Windows_10: Na tym polega w sumie wiara. Wierzysz, że coś istnieje chociaż nie ma na to jasnych dowodów. Można by to w sumie określić jako, iż Bóg sam sobie wybiera ludzi, którzy są godni zaufania bo oni ufają jemu.

@Polalak: Jeśli ktoś mnie uderzy bez rusZania się to jest on Bogiem? A co jeśli jak się ruszę i uderze policzkiem w jego otwartą rękę? Wszystko jest względne.

@Zephyrzjutuba: *exhales*

*inhales again*
B Ó G N I E I S T N I E J E .

@WladcaDemonow: Religia opiera się na wierze i za to ludzie będą sądzeni, to nie znaczy że ludzie muszą znać Boga osobiście

@WladcaDemonow: ku*wa
nie ma dowodu
bo to jest ku*wa je**na ｗｉａｒａ
a nie ku*wa pie**olona ｗｉｅｄｚａ

@Tymek590: Jednak wiara bez żadnych dowodów jest po prostu głupia.

@Hyberius: ale jeśli masz dowód
to już nie ｗｉｅｒｚｙｓｚ
tylko ku*wa ｗｉｅｓｚ

@Tymek590: równie dobrze mogę wierzyć w kucyki na Marsie i to jest moja wiara i nie muszę jej uzasadniać.

@AurelionSol: no

@Tymek590: Powiem to tak od posiadania dowodów na coś by wierzenie było uzasadnione do nazwania czegoś wiedzą lub prawdą jest spora przestrzeń na rzeczy które nazwał bym uzasadnioną wiarą. O ile to, że ludzie wierzą w tzw stwórcę wszechświata bez najmniejszych dowodów mógł bym zaakceptować i nawet zrozumieć, to już wiarę w konkretnego boga już się tak po prostu nie da.

@Hyberius: albo bliżej nieokreśloną przyczynę powstania wszechświata (o ile nie jest wieczny) np. Jakieś prawa fizyki. Czyli panteizm tak jak u Einsteina