Są tu jacyś fani gier RPG?

Ja akurat grywam w talizman magia i miecz

Kiedyś graliśmy z kolegami w wersję warhammera. cztery dni z życia wyjęte...

Minęły 3 sesje, moi gracze podpalili już 2 tawerny, zabili masę krasnoludów, i odkryli że w porwaniu córki kowala brał udział mroczny mag....

I WCIĄŻ NIE OPUŚCILI MIASTECZKA GDZIE ZACZYNALI!

Mistrz gry: Atakują was wilki
Ja: Ha! Wilki? To jakiś problem?
*2 godziny później*
2 z 5 osób nie żyją, 3-cia wije się po ziemi z wyciągniętym jelitem, Łócznik spierdziela na drzewo a Włóczykij ucieka w las z naszymi łupami. Nadal pozostała połowa wilków.

Pytanko do jejowiczów co trzeba mieć żeby zacząć taką grę ? Bo ciekawi mnie to a nie wiem jak zacząć.

Z ziomkiem walczyłem około 6 godzin
Bo dał dał 8 szkieletów

Dlatego istnieje savage worlds

zgłaszam się, henlo

Nie jestem pewien, ale to chyba w to mój nauczyciel zawodowych w IT jest w to na 4 miejscu rankingu światowego, ale moge sie mylić co do gry

Kuźwa, ale mnie nakręciliście... Idę grać w Divinity.

Anyway, przedwczoraj grałem nową kampanię, zacząłem jako chaotycznie zły tiefling bard. W statek na którym pracowały wszystkie postacie graczy uderzyła fala zadając 11 obrażeń przeciwko mojemu 10hp.

Trzy razy dostałem porażkę na death save throw.

Teraz gram paladynem...
i zostałem kapitanem w trzy minuty.

Najgorsze jak bitwa jest strasznie monotonna. Jako MG miewam z tym duże problemy. Narracyjnie byłoby ciekawiej, ale gracze mogliby uznać za niesprawiedliwe. Ale jak chcę uczciwie, na rzuty to robi się nudno.

I dlatego gdy jestem mistrzem gry to podczas podróży robie rzuty kostka żeby zobaczyć co ich spotka na drodze.

Zwłaszcza gdy ork i zmiennoksztaltny idą na zbierać pieczarek na ziemiach nieumarłych ale napada ich kosciany smok i rycerz śmierci.

bo droga może być długa i spokojna a walka szybka i każdy ruch na wage złota