Zdarza się nawet najlepszym

@pomada: zero nie ma odwrotnisci

Jak mówi M1kus, powodem jest to że zero nie ma odwrotności. Dzielenie to tak naprawdę mnożenie przez odwrotność, a odwrotność to taka liczba, gdzie oryginalna liczba pomnożona przez jej odwrotność daje 1. A jak wiadomo, cokolwiek pomnożysz przez 0, nadal daje 0. Mniej więcej dlatego zero nie ma odwrotności i nie można przez nie dzielić. Jak dzielisz przez zero, czyli mnożysz przez coś co nie istnieje, nic dziwnego że wychodzą rzeczy które nie istnieją - z fałszu wynika fałsz.

@TheGardenPL: no ale w granicy lim x->0 (1/x) wychodzi nieskonczonosc
i o to subOPowi chodzilo

@Miguelp: co nie zmienia faktu że to nie prawda

1= 1 : 1
2 = 1 : 0,5
4 = 1 : 0,25
10 = 1 : 0,1
100 = 1 : 0,01
1000 = 1 : 0,001
w takim razie
10(0) = 1 : 0,(0)1
(Liczba w nawiasie powtarza się w nieskończoność)
Z tego powodu wydaje mi się logiczne, że zero, czyli coś nieskończenie małego po odwróceniu będzie dawało coś proporcjonalnie dużego, czyli nieskończenie dużą liczbę

@pomada: Nieskończoność tak nie działa. Jej natura nie przypomina natury liczb - jest jak wiecznie pełny kielich, nieważne ile wlejesz albo ile odlejesz, nadal będzie tyle samo, ale naprawdę nie wiadomo do końca ile. Nie da się jej zapisać wartością liczbową, bo zawsze da się zapisać większą. Np. twoje 100(0) - nie będzie to nieskończoność, tylko coś co do niej dąży, bo takie 111(1) jest większe, a z definicji nie ma nic większego od nieskończoności.

Zero nie jest czymś nieskończenie małym. To zwyczajny brak ilości. Coś nieskończenie małego zapisuje się jako 0+, i to faktycznie ma swoją odwrotność nieskończoność.

Iloczyn 0 * nieskończoność to tak zwany symbol nieoznaczony, jeżeli wychodzi taki wynik, nie można go sprecyzować od razu - zazwyczaj trzeba stosować metodę d'Hospitala (czyt. de lopitala), i dopiero z niej wychodzi prawidłowy wynik.

Granica funkcji 1/x w punkcie x = 0 jest drugiego stopnia, nie przyjmuje konkretnej wartości.
lim x->0- (1/x) = - nieskończoność
lim x->0+ (1/x) = nieskończoność

Granica nie wyznacza, jaka wartość będzie dla danej wartości. Ma tylko wskazywać, jaką wartość funkcja będzie przyjmować, zbliżając się do tej wartości, ale jej nie przyjmując.

prawda
tak dzialaja granice

@pomada: brawo
wlasnie ogarnales koncepcje granicy

@TheGardenPL: aaaa
to ma sens, dzięki za wyjaśnienie. Będę musiał poczytać o tej metodzie d'Hospitala

@pomada: Ma zastosowanie przy liczeniu granic. Jeżeli wychodzi 0/0, 0*nieskończoność czy inny diabeł, liczy się pochodną licznika i mianownika i dopiero wtedy można policzyć dobry wynik. Z tego co wiem, materiał opcjonalny w liceum, bardziej taki ze studiów.