Ktoś to dobrze obmyślił

@ZnawcaLiteraturyPolskiej: Bezrobocie jest niskie, ponieważ osoby żyjące z 500+ itp
nie są liczeni do bezrobocia.

To zależy o jakim bezrobociu mówimy. Całkowite liczy wszystkich ludzi którzy aktualnie nie pracują, ale realne nie liczy chociażby matek wychowujących dzieci, czy niezdolnych do pracy.

@ZnawcaLiteraturyPolskiej: To już aż tyle Polaków wyjechało na zachód ?

Po prostu nikt nie chcę mieć dzieci. 1.5 dziecka przypada na jedną polską rodzinę. (chociaż może teraz się trochę zwiększyło przez 500+)

@ZnawcaLiteraturyPolskiej: bezrobocie nie powinno spaść poniżej 2,5% bo będzie kłopot :/

@Nanook: tak, uczenie się pietnastu wzorów na pole trójkąta i dwudziestu części zdań na prawdę czyni cię lepszym człowiekiem

Takie są założenia, zawsze się znajdą też ci głupsi, którzy piszą "naprawdę" osobno.

Jeżeli szkołę ograniczasz do wkuwania 15 wzorów na pole trójkąta to w ogóle możemy przestać do niej chodzić skoro na tym ona wg ciebie polega.

@Nanook: To jest generalnie śmieszne. Bo pod obrazkiem w stylu "REEEEEEE SZKOŁA NIE UCZY MJE ŻYCIA" widziałem kogoś kto napisał coś w stylu "Szkoła nie jest po to, żeby rozwinąć cię jako człowieka, tylko po to żeby przygotować cię do pracy.". Też zgarnął sporo upvote'ów. Teraz któro jest prawdziwe? Hmm...

@IllidanStormrage: *które
I właśnie po to jest szkoła. Chyba.

@Nanook: Ja osobiście uważam, że posiadanie dobrze płatnej pracy jest ważniejsze,
niż bycie człowiekiem rozwiniętym.

a co, masz dobrze płatną pracę?

@Nanook: zaraz to na czym wreszcie polega ta cała szkoła?

na, ja to tak odbieram, uczeniu dzieci podstawowych, ważnych do życia rzeczy, ale także na uczeniu dzieci podstaw do wielu prac. jednak tu raczej rozchodzi się o to, że niepotrzebne są ci do normalnego życia wzory na pole trójkąta tylko raczej rzeczy które przydadzą ci się w dalszym życiu

kobinowania, oszukiwania, radzenia sobie w trudnych sytuacjach, ograniczania zaufania w stosunku do niektórych osób, życia w społeczności

@Nanook: Szkoła daje nam ogólną wiedzę. Wszystkie informacje, całą wiedzę po trochu z całego świata. Musimy być świadomi takich rzeczy, wiedzieć albo choćby nawet je kojarzyć. Ta wiedza, która wkuwamy w szkole nie jest wcale potrzebna, ale daje nam świadomość o istnieniu takich rzeczy, ludzi, zdarzeń, miejsc, ideologii itd. Mamy dzięki temu poznawać kulturę i świat. Ogólnie takiej wiedzy jak np. znajomość lektur czy filozofii danych epok nie korzystamy i raczej korzystać nie będziemy (zależy od zawodu). Sam widzę bezsens w uczeniu się tego wszystkiego. Przydałoby się uczyć tylko najważniejszych rzeczy, a resztę co najwyżej albo z ciekawości poznać, albo mieć te przedmioty bez systemu oceniania.

@TrueStoryGuy: aha i jeżeli nie znasz takich ciekawostek to ch*j ci w dupę roboty nie dostaniesz, tak?
Sensowne

Nie, jak nie masz dobrych ocen to właśnie się stanie. Główna zasada szkoły to wkuj, napisz i zapomnij. Robotę można zawsze dostać nawet bez wykształcenia, ale to już niższego sortu bardziej.

Szkołę podstawową masz od tego, żeby mieć podstawową wiedzę, gimnazjum do rozwinięcia ewentualnych zainteresowań i zastanowienia się co chcesz w życiu robić, a ponadgimnazjalną by Cię przygotować do robienia tego co tam chcesz w życiu robić. Zawodówka i technikum to szkoły przygotowujące Cię do pracy.

Takie jest założenie, ale ono zazwyczaj się nie sprawdza.

@TrueStoryGuy: tj.?

No co? Tak jest większość nie wybiera szkoły, ani kierunku ze swoich własnych pobudek i chęci. Decyzje te są podejmowane przez szybką i zazwyczaj nieodpowiednią ocenę swojej sytuacji.

@TrueStoryGuy: Z całym szacunkiem, ale mów za siebie. Wypowiadanie się za wszystkich, albo nawet za tę większość nie mając pojęcia jak to u nich wyglądało jest bezsensowne.

@Nanook: Nie mówię, że tak jest u każdego, ale powiem ci trudną prawdę. Marzenia się rzadko spełniają. Nie zawsze jest tak jak tego chcemy.