Planeta kopsa żaru, ptaszki gicio cieniują. Traktem buja się krasna kanioła targając samarę. Zza krzaka wyknaja się skowyr multirecydywa - susząc tryby. Truknął - pucuj się krasna kanioło! Dokąd się bujasz? Co tam taskasz w samarze? Krasna kanioła kryje patrzałki i truka: doginam do zgredki korniszonki i targam rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem. Skowyr multirecydywa mlasnął lizawą i bujnął w las. Buja się, kuka - jest jama. Obcioł w koło - Gicio! - warknął. Podklepał, zataranił do klapy. Pucuj się - zatrukała mu zgredka.
- To ja, krasna kanioła, prz targałam ci rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem
- Gicio - zatrukała korniszonka stargając się z koja. Odsznurowała klapę i legła spowrotem na gondoli.
Wtem w klapie wyknajał się skowyr i obciął sprawę jak komornik szafę.
Wjechał pod maniurę, prosto pod kojo korniszonki.
- Wskaż co przytargałaś - truknęła zgredka.
Wtem skowyr multirecydywa mlasnął lizawą, warknął i zarzucił zgredkę.
Zasznurował klapę i bujnął się na gondolę.
Tymczasem krasna kanioła buja się przez gaj - podjeżdża pod chatę, podklepuje i tarani do klapy.
- Zgredka, pucuj się!
- Kto tam?! - odtruknął skowyr.
- To ja krasna kanioła, przytargałam rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem.
- To gicio! - truknął multirecydywa, bryknął z woza i odsznurował klapę.
Klapa pękła i krasna kanioła wjechała pod maniurę. Obcięła sprawę i truknęła:
- Sie masz zgredka! Skąd u ciebie takie duże patrzałki i blindy na kichawie?
- Żebym cię mogła gicio obciąć.
- A po co ci takie duże radary?
- Żebym cię mogła gicio słuchać.
- A po co ci takie duże i długie tryby?
- Żebym cię mógł wszamać!!! - truknął multirecydywa i zarzucił krasną kaniołę.
W tym czasie obok chaty bujał się gajowy Marucha. Obciął przez lipo pod maniurę korniszonki i przyuważył skowyra multirecydywę w gondoli zgredki. Marucha przetargał się przez bardachę pod maniurę, wytargał giwerę i wykręcił dzesionę na multirecydywie. Po tym pochlastał samarę i wytargał krasną kaniołę i zgredkę korniszonkę. Strzały usłyszeli gady i wjechali pod maniurę. Okazało się jednak, że gajowy Marucha miał ćwiarę z kozakiem i wszyscy wyjechali na wolkę.
Komentarze
OdświeżEdytowano - 1 stycznia 2019, 20:17
Planeta kopsa żaru, ptaszki gicio cieniują. Traktem buja się krasna kanioła targając samarę. Zza krzaka wyknaja się skowyr multirecydywa - susząc tryby. Truknął - pucuj się krasna kanioło! Dokąd się bujasz? Co tam taskasz w samarze? Krasna kanioła kryje patrzałki i truka: doginam do zgredki korniszonki i targam rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem. Skowyr multirecydywa mlasnął lizawą i bujnął w las. Buja się, kuka - jest jama. Obcioł w koło - Gicio! - warknął. Podklepał, zataranił do klapy. Pucuj się - zatrukała mu zgredka.
- To ja, krasna kanioła, prz targałam ci rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem
- Gicio - zatrukała korniszonka stargając się z koja. Odsznurowała klapę i legła spowrotem na gondoli.
Wtem w klapie wyknajał się skowyr i obciął sprawę jak komornik szafę.
Wjechał pod maniurę, prosto pod kojo korniszonki.
- Wskaż co przytargałaś - truknęła zgredka.
Wtem skowyr multirecydywa mlasnął lizawą, warknął i zarzucił zgredkę.
Zasznurował klapę i bujnął się na gondolę.
Tymczasem krasna kanioła buja się przez gaj - podjeżdża pod chatę, podklepuje i tarani do klapy.
- Zgredka, pucuj się!
- Kto tam?! - odtruknął skowyr.
- To ja krasna kanioła, przytargałam rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem.
- To gicio! - truknął multirecydywa, bryknął z woza i odsznurował klapę.
Klapa pękła i krasna kanioła wjechała pod maniurę. Obcięła sprawę i truknęła:
- Sie masz zgredka! Skąd u ciebie takie duże patrzałki i blindy na kichawie?
- Żebym cię mogła gicio obciąć.
- A po co ci takie duże radary?
- Żebym cię mogła gicio słuchać.
- A po co ci takie duże i długie tryby?
- Żebym cię mógł wszamać!!! - truknął multirecydywa i zarzucił krasną kaniołę.
W tym czasie obok chaty bujał się gajowy Marucha. Obciął przez lipo pod maniurę korniszonki i przyuważył skowyra multirecydywę w gondoli zgredki. Marucha przetargał się przez bardachę pod maniurę, wytargał giwerę i wykręcił dzesionę na multirecydywie. Po tym pochlastał samarę i wytargał krasną kaniołę i zgredkę korniszonkę. Strzały usłyszeli gady i wjechali pod maniurę. Okazało się jednak, że gajowy Marucha miał ćwiarę z kozakiem i wszyscy wyjechali na wolkę.
Odpisz
20 grudnia 2018, 20:37
Kiedyś myślałam nad wzięciem udziału w konkursie dubbingu do jakiejś konkretnej postaci z wysokim głosem, ale zrezygnowałam z tego pomysłu.
Odpisz
20 grudnia 2018, 22:13
Kiedyś miałem dubbingować narratora w jednej bajce na Cbeebies, ale mnie odrzucili, bo miałem zbyt gruby głos (nawet jako 8-latek)
Odpisz
1 stycznia 2019, 12:28
Kiedyś zlektorowałem jeden odcinek anime.
To był błąd.
Odpisz
1 stycznia 2019, 13:25
@Rander: lektor ... w anime ?! ty zwyrolu nie ma już dla ciebie nigdzie miejsca
Odpisz
Edytowano - 1 stycznia 2019, 13:46
@marianx12: Cóż, 25 lat temu to było jeszcze normalne...
Tyle że ja to zrobiłem rok temu...
A 25 lat temu to mnie nawet na świecie nie było...
Odpisz
1 stycznia 2019, 13:48
@Rander: Mam nadzieję że nigdy nie popełnisz tak haniebnego czynu
Odpisz
20 grudnia 2018, 20:45
je**c konfitury
Odpisz
20 grudnia 2018, 20:47
@Szortek: zawiśnie w lesie kto doniesie
Odpisz
1 stycznia 2019, 13:18
Śmierć konfiturom, przez które dobre chłopaki patrzą na świat zza krat.
Odpisz