Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Ważne informacje:

  1. Komentarz obrazkowy musi być powiązany z komentowanym obrazkiem
  2. ZABRONIONE są obraźliwe, wulgarne obrazki
  3. ZABRONIONE są obrazki przedstawiające osoby w pozach prowokacyjnych oraz zbliżenia piersi, pośladków i inne treści o podobnym charakterze.

Komentarze

Odśwież
Avatar
Konto usunięte

21 grudnia 2018, 23:18

ja mialem kiedyś operację i w sumie spoko było, polecam

Pokaż wcześniejsze odpowiedzi (8)
Ukryj wcześniejsze odpowiedzi (8)
Avatar mikigra8888

9 stycznia 2019, 14:08

Avatar MaFiXe

19 sierpnia 2019, 02:51

.

Avatar albert7168

26 grudnia 2018, 22:29

Ta, trafiłem do szpitala z urwanym kciukiem a lekarz który mnie przyjął zrobił sobie przerwe i czekałem 20 minut zanim zaczął cokolwiek robić, po czym zawołał innego lekarza bo stwierdził że nigdy palca nie przyszywał i boi się tego robić ;-;

Pokaż wcześniejsze odpowiedzi (12)
Ukryj wcześniejsze odpowiedzi (12)
Avatar Natka_tatka123

1 stycznia 2019, 07:00

@albert7168: o ku*wa współczuję to trch wygląda jak pryszcz

Avatar
Stranger

1 stycznia 2019, 13:44

@albert7168: O jeju jaka urocza szrama

Avatar
Konto usunięte

1 stycznia 2019, 12:16

mam coś z zastawkami w sercu
lekarka powiedziała że mogę z tym żyć
mam się bać?

Avatar Yasu_Tori

22 grudnia 2018, 01:52

wkurza mnie to że ludzie praktycznie wszystko co się stanie z ich zdrowiem to wina lekarza. nie mówie o tym przypadku bo to faktycznie było słabe i smutałam bardzo na reportażu uwagi zwłaszcza że chłopak mniej więcej w moim wieku. Jednak było też na uwadze kilka idiotycznie żenujących reportaży gdzie wina ewidentnie była po stronie chorego, ale nie " TEN ZŁY LEKARZ KU*WA".JAK W KAŻDYM ZAWODZIE MAMY GORSZYCH I LEPSZYCH PRACOWNIKÓW. NIE CZEPIAJCIE SIĘ TAK TYCH LEKARZY.
w ramach przykładu do tego stwierdzenia powiem że jak byłam w 5-6 klasie to wywaliłam się na próg od drzwi. tak centralnie progiem o kolano i nie wiem jak to zrobiłam ale skóra na kolanie pękła mi aż do kości. zabrali mnie do jednego szpitala gdzie byli strasznie słabi lekarze którzy przetrzymali mnie długo bez operacji której takie rany wymagają natychmiastowo. oraz pamiętam jak miły pan lekarz to rozje**ne kolano ze spokojem sobie wziął i zaczał ręką dotykać w rękawiczkach. oczywiście bez znieczulenia. klnełam jak szefc bo bolało strasznie a ten ku*as takie " dziewczyny nie przeklinają!!! co ty tak przeklinasz!!! " w dodatku jego ch*ja warte oględziny stwierdziły że mam zerwane ścięgna. moi rodzice wiedząc o ch*jowości szpitala do którego zabrała mnie karetka załatwili mi przewiezienie do innego szpitala. dużo lepszego. i tam była już pełna profeska. przyjęli mnie spojrzeli na to fachowo. zrobili prześwietlenia na co nie wpadli ci ze szpitala nr 1. byli dla mnie życzliwi. dostałam własną prywatną salę. odrazu po przyjeździe mnie obejrzeli. stwierdzili że przegląd kolana nie ma sensu bo zrobią to jak już będę nieprzytomna na co też nie wpadli lekarze nr 1. w dodatku powiedzieli że rana jest mocno przetrzymana i niewiadomo jak to wyjdzie wszystko i możliwe że trzeba będzie robić wszystko jeszcze raz. wzięli mnie na salę. podali gaz straciłam przytomność. wstałam z ładnie zszytym kolanem. pielengniarki były życzliwe i miłe. okazało się że wcale nie było zerwanego ścięgna jak to twierdził pan " lubię znęcać się na dzieciach" okazało się również że operował mnie koleś najlepszy w całym szpitalu w dodatku specjalista od kolan. Rana mimo obaw przed zabiegiem goiła się bardzo ładnie. dali mi gips i wysłali do domu.
morał z tej bajki taki
są dobrzy lekarze
są też ch*jowi
ale nie zwalajmy winy za wszystko złe na świecie na lekarzy bo czasami możemy nie mieć racji

Pokaż wcześniejsze odpowiedzi (9)
Ukryj wcześniejsze odpowiedzi (9)
Avatar Natka_tatka123

31 grudnia 2018, 14:09

@Yasu_Tori: mojego kolegi siostra miała angine i źle się czuła. pojechała z mamą do szpitala i tam jej dali jakiś zastrzyk. skończyło się na tym że dziewczyna zmarła po 3 godzinach...

Avatar Yasu_Tori

31 grudnia 2018, 17:47

@Natka_tatka123: pewnie szczepionka...

Avatar
Konto usunięte

29 grudnia 2018, 20:25

takich to powinni z pracy do rowu wyje**ć

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej

21 grudnia 2018, 23:01

Ja przez operację która mi w niczym nie pomogła straciłem prawie całkowicie węch, więc no.

A moim hobby było gotowanie...

Pokaż wcześniejsze odpowiedzi (17)
Ukryj wcześniejsze odpowiedzi (17)
Avatar jans135

28 grudnia 2018, 13:46

@sans_skeleton: nie czuję zapachów od urodzenia i nie wiem co to jest zapach. nawet nie mogę sobie wyobrazić jak dobre musi być jedzenie z węchem, bo wszyscy mówią że jedzenie z zatkanym nosem jest bez smaku...

Avatar RezolutntyPasikonik

29 grudnia 2018, 12:40

@lorax12: KRETOLUDY..... (Pozdro dla kumatych)

Avatar martyna2112

26 grudnia 2018, 23:37

Mój tata miał stwardnienie rozsiane (ogólnie mówiąc, obumieranie nerwów). Na samym początku zaczął mieć problem z chodzeniem, podnoszeniem nóg. Poszedł do lekarza, ten kazał mu podnieść nogę. Tata z trudem, ale podniósł. Lekarz: "No to wszystko w porządku, może pan iść do pracy". Cóż. Lekarze zdarzają się różni. Czasami można ch*jowo trafić.

Pokaż wcześniejsze odpowiedzi (3)
Ukryj wcześniejsze odpowiedzi (3)
Avatar kacp80

28 grudnia 2018, 07:39

@Kacchan: mi też

Avatar Overseer13

28 grudnia 2018, 10:05

@martyna2112: jeśli to prawdziwa historia to z całego serca współczuję

Avatar Leishh

26 grudnia 2018, 21:07

a ja operacje miałam w Czechach i było zajebiście
jeszcze było znieczulenie miejscowe, więc byłam przytomna i sobie gadałam z pielęgniarką
i czeskie radyjko sobie grało

Avatar
Meme_guy

26 grudnia 2018, 21:59

@Leishh: Jakiś facet pojechał do Czech na operację zaćmy, bo w Polsce by płacił 1000zł i czekał 400 dni

Avatar Leishh

26 grudnia 2018, 22:13

no i dobrze

Avatar
asasinpio

Edytowano - 27 grudnia 2018, 12:20

@Leishh: Mój kolega mi opowiadał, jak taka babka od operacji mu opowiadała, że jak był tu Czech i robili mu operację to dali mu głupiego jasia. Podobno śpiewał im jakieś góralskie i czeskie piosenki.

Avatar Katrina2712

27 grudnia 2018, 11:09

Trafić na dobrego lekarza to prawie jak trafić 5 w totka, jak umrzesz to stwierdzą że symulujesz.
Koleżanka (w średniej szkole) miała atak wyrostka, jak mama zawiozła ją do szpitala to stwierdzili (bez żadnych badań) że symuluje, za drugim razem przyjechała po nią karetka i podobno jeszcze parę minut i by był pogrzeb bo wyrostek zaczął się wylewać.
A takich przypadków jest w Polsce tysiące, nic dziwnego że ludzie nie chcą chodzić do lekarzy: nie dość że się naczekasz pół roku, to potem jeszcze stwierdzi że to nic takiego albo wymyślasz bo chcesz zwolnienie. Dlatego ja już wolę umrzeć w domu i nawet nie wiedzieć na co, niż chodzić po lekarzach którzy i tak nie pomogą, a tylko cię dobiją psychicznie

Avatar xMacius

27 grudnia 2018, 11:04

Urósł mi w nosie polip (albo inny pies, lekarze wciąż się spierają hehe). Przez co pól roku miałem katar. Najpierw nic się nie działo - to tylko katar, lecz później podczas smarkania zaczęła mi lecieć krew. Również w szkole często nawet jak nic nie robiłem zaczynała mi lecieć z nosa. Rodzice najpierw pojechali do najbliższego szpitala (20km od mojej miejscowości bo mieszkam we wśi) publicznego. Baba (pozdrawiam panią) zaczęła mi tam zaglądać i się pyta: "Leci mu krew z nosa?" No to my z tate mówimy że tak a ona na to, że "no to są naczynka cienkie i osłabione. Tata coś nie wierzył(jeśli chodzi o choroby to ma na ich punkcie pie**olca bo pracuje jako ratownik medyczny (o ironio nie lekarz) i dużo czasu spędza z lekarzami i ciężko chorymi ale nobody cares) , stwierdził iż ktoś o "cienkich i osłabionych" naczyńkach nie dostaje krwotoku z nosa bo ma katar i smarka nos. Próba 2 pojechałem z mamą do miasta, które było dalej (przychodnia też publiczna ale tate w swoim gronie popytał i okazało się, że lekarz super). Przychodzimy pan na jakiejś maszynie pewnie za miliard jangów patrzy mi w nosa po czym stwierdza: "Albo kurzajka(zesrałem się bo: kurzajka w nosie, wtf) Albo polip (To gówno co pływa w morzu?) Albo jakieś inne gówno (nie pamiętam nazwy ale to miało drugi człon: "odwrócony")". Pan Doktor Dermatolog (Pozdrawiam pana) powiedział, iż trzeba zrobić zabieg. I to był chyba 1 marzec bo jeszcze padał śnieg - zapamiętajcie tą date. Teraz wystarczało znaleźć wykonawcę zabiegu. Szukaliśmy wszędzie dosłownie (Nie musiałem iść do szkoły bo wyjeżdzaliśmy rano hehe). Pojechaliśmy do Krakowa a raczej do Prokocimia. Baba mówi, że zabieg można 23 grudnia tego roku zrobic. Był chyba wtedy kwiecień albo maj. Tate mówi, że chyba panią poje**ło ale powiedział to dopiero w samochodzie. Od Marca do Listopada jechaliśmy ku*wa wszędzie. Aż w końcu znaleźliśmy prywatną przychodnie jakiegoś starszego pana. W tym samym miesiącu był zabieg. Jeżeli kogoś obchodzi przebieg to niech czyta dalej a jeśli nie to to koniec historii i morał z niej taki że lekarze w polsce to w wiekszosci nieuki i lenie. Zabieg wyglądał tak: Siedziałem se najpierw pan strzykawą z 5 razy mnie kuł wewnątrz nosa. Bolało ale znieczulenie zaczęło działać i ostaniego ukucia nie czułem. Poźniej pan jakąś rurką wyciągnął całą krew i reszte ( nie chce tu nikomu nic obrzydzać) i zaczęło się. Skalpel o wielkości klocka lego 6x2 w rękach starszego pana prawdopodobnie z Alzheimerem tóż przed moim ryjem. Pan sprawnie zaczął ciąc i po każdym cięciu odkładał skalpel i przynosił takie jakiś inny skalpel ale większy i ale ku*wa raził prądem! Nie wiedziałem po ch*j ale bolało mnie i zęby się śmiesznie trząsły (Pewnie chodziło o zespojenie rany czy cos). I tak ku*wa chyba z 50 razy przez pół godziny. Na końcu wsadzili mi tampona 100 razy większego od nosa żeby mi go dla beki rozsadzić (żeby przez przypadek coś się nie stało oczywiście). I tak skończyłem z traumą o krwotokach z nosa i krzywą przegrodą. Żul FBI meme

Avatar wampirra107

26 grudnia 2018, 22:02

Widziałam gdzieś w necie historię dziewczyny, która prawie umarła, bo lekarze odesłali ją do domu mówiąc, że to jakaś typowa lekka choroba do odpukania w domu, a tak na prawde miała ciężką cukrzyce i musieli ją podtrzymywać przy życiu następnego dnia. (Nie Polska, Chyba Ameryka)

Avatar kuba5028

26 grudnia 2018, 22:50

@wampirra107: To było na YouTube? Bo jak tak to widziałem

Avatar vince_

27 grudnia 2018, 00:12

@wampirra107: Ostatnio też w Ameryce dwaj mężczyźni zmarli z powodu kwasicy ketonowej bo nie mieli pieniędzy na insulinę. Dopiero ponoć teraz sprawy robią się głośne.

Avatar wampirra107

27 grudnia 2018, 09:09

@kuba5028: Tak
Chyba na kanale ''storybooth''

Avatar kuba5028

27 grudnia 2018, 10:36

@wampirra107: To widziałem

Avatar PapaSteryd

Edytowano - 26 grudnia 2018, 21:37

Hmm jak już narzekamy na polską służbę zdrowia to dodam coś od siebie

Jak byłem mały (niecały jeden rok miałem) to zostałem poparzony gorąca herbatą na brzuchu
W moim mieście nie mieli jak mi pomóc i odesłali do Bydgoszczy bez podania znieczulenia ani nic, musiał ze mną tata jechać autobusem (tak, małe dziecko drze jape na cały autobus bo go boli i nie dostał nawet znieczulenia w szpitalu)
W końcu jak mnie przyjęli w Bydgoszczy to przez prawie tydzień nic ze mną nie robili (prócz podawania co chwilę "jaśków" takich leków na ból i usypiających przez co spałem cały czas) bo zastanawiali się czy mi miejsce poparzenia zarośnie "dzikom skórą" (chyba tak to się nazywało)
Lekarze nic nie robili prócz usypiania mnie lekami więc rodzice nie wytrzymali i zabrali mnie do prywatnego, dzień lub dwa i byłem po operacji
Ogólnie po tym wszystkim mam 2 spore blizny z czego jedna jest na brzuchu więc wstyd na plażę lub basen pójść
A oddział dziecięcy w Bydgoszczy to był serio koszmar, tam matki nie miały nawet jak zostać przy dzieciach i w nocy by być od początku godzin odwiedzin musiały spać na kocach po korytarzach

Pokaż wcześniejsze odpowiedzi (3)
Ukryj wcześniejsze odpowiedzi (3)
Avatar PapaSteryd

Edytowano - 27 grudnia 2018, 01:19

@sans_skeleton: Chyba się nie obrazisz jak nie odpowiem, gdyż dalej w nim mieszkam a z tymi informacjami bez problemu byś mnie mógł znaleźć

Avatar sans_skeleton

27 grudnia 2018, 10:04

Avatar Buszkopt

Edytowano - 27 grudnia 2018, 09:05

Pamiętam jak miałem tak z 12 lat i bawiłem się na takiej górce taka dosyć sporawa, około 10m wysokości w niektórych miejscach stroma i rozciąłem nogę szkłem. Pojechaliśmy do szpitala w Olsztynie gdzie musiałem czekać półtorej godziny po czym lekarz stwierdził że "hmmm wygląda mi to na rozcięcie nogi" no ku*wa niemożliwe xD. Po operacji okazało się że gdybym rozciął sobie noge 0.2cm dalej to rozciął bym sobie tętnicę.ALE to nie oto chodzi. Wiecie ile dostałem odszkodowania? 75zł. Ja to tu tak zostawię.

Avatar CiemnoStrasznieUMnieWDomu

Edytowano - 27 grudnia 2018, 02:13

W te wakacje mój tata miał operację i wydaje się, że wycięcie migdałków i korekta przegrody nosa to taka pierdoła, ale jak go lekarze wypuścili ze szpitala za wcześnie, to kilka godzin minęło i wracał, bo mu krew z gardła leciała ;V
edit: Leciała to delikatne słowo, on się po prostu wykrawiał...

Avatar Brazilball_

27 grudnia 2018, 01:50

Przeczytałem większość komentarzy..moge spań ;_;

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

IQ 200

Wolę zarabiać ugryziony przez 25 pająków

Abstrakcja

Rel

*dźwięki szkieleta z Minecraft'a

Panoramixie, miałeś tylko przepowiedzieć pogodę, po co ci ta wątroba?

Zobacz więcej popularnych memówpopularne memy strzałka