Cóż za rozczarowanie

@Wormy: Mają normalnej wielkości...
Mam dla ciebie złą wiadomość.

To był sarkazm

@Wormy: Wiesz, myślę, że to kwestia perspektywy i iluzji optycznej. Obczaj wzrost większości aktorek nie przekracza 1.65 m. A więc jeśli dać zwykłego gościa z nieco większym badziongiem to będzie się wydawał jakby był gigantyczny.

Dlatego do każdego murzyna dają aktorkę, która waży 40 kg i ma 145 cm wzrostu by wyglądała jak Bear Grylls, który się siłuje z anakondą

@pan_hejter: ile cm to normalna wielkość ?

@Lacoste: A potem odgryza anakondzie głowę.

@benek10: średnia światowa to jakieś 13-15 cm

@maxiu1244: twarz>cycuchy>tyłek

@oceanaus: Osobowość > twarz i reszta

@maxiu1244: <3

@Archeologwinternetach: Badania naukowe pokazują że człowiek najpierw interesuje się kimś fizycznie, charakter jest nie istotnym kryterium w doborze partnera. Naukowo określić co jest najważniejsze mniej więcej było by: Zdrowy wygląd>uda> piersi>dłonie> włosy. Mogłem się pomylić ale powinno być dobrze.

@gotigwolf: uda?

@fullfun: Uda potrafią być mega podniecające

@Sputnik: To wina standardów że ludzie mają kompleksy, czy ich głupoty?

@pan_hejter: Nasza psychika to strasznie skomplikowany mechanizm. A sam proces socjalizacji może pójść źle, jeśli słaba jednostka dozna krzywdy (np. wyśmiewania się) od innej, niekoniecznie silniejszej. Nie można nikogo winić za kompleksy, tak jak nie można tego robić za depresję. Prawda jest taka, że media idealizują wiele atrybutów płciowych. Aktorki to zazwyczaj cycate ślicznotki o idealnej figurze. Aktorzy przystojni, wosocy, z kaloryferem. I młodzi ludzie, którzy są na starcie życia też chcą być piękni i atrakcyjni, a nie dostrzegają jeszcze jakim kłamstwem jest to co widzimy w telewizji, internecie czy prasie. To wszystko jest podsycane przez rówieśników, którzy mają gigantyczny wpływ na kształtowanie osobowości. Tak rodzą się kompleksy, które z kolei prowadzą do szeregu chorób i zaburzeń, o ile jednostka im ulegnie.
O wpływie rynku pornograficznego nawet nie wspominam, bo to temat rzeka. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze 4 lata temu dziecko u seksuologa było rzadkością, obecnie do gabinetów seksuologicznych trafia średnio czworo-pięcioro dzieci na miesiąc.

@Sputnik: Nie rozumiem dlaczego mamy karać świat za miłość do ideałów. To normalne że kochamy tych najlepszych i idealnych (a raczej ich projekcje, bo ideały nie istnieją) bo lubimy patrzeć na świat lepszy niż jest taki jest cel mediów.

Zamiast zwyczajnie nauczyć się akceptować siebie, cała masa społeczeństwa żyje albo w kłamstwie swojej idealności i wyjątkowości albo kompleksie z powodu ich braku. A nikt nie pracuje nad akceptacją.

Irytuje mnie zwyczajnie te atakowanie standarów, bo wydaje mi się po prostu czymś łatwiejszym niż praca nad sobą i w tym wypatruje popularność takiej postawy. Przecież to nie jest tak, że dla większości z nas takie atrybuty nie są dostępne, tylko nam się nie chce z reguły. Ja sam sylwietki ani umięśnienia nie mam a nie obwiniam społeczeństwa a swoje lenistwo.

@pan_hejter: Odpowiedź jest prosta. Ludzie wolą atakować standardy, bo jest to zwyczajnie łatwiejsze. Poza tym weźmy pod uwagę fakt, że kompleksy zazwyczaj rodzą się w okresie między 7 a 15 rokiem życia. W pierwszym okresie 7-12 lat największa rolę ma nauczyciel i rówieśnicy. Na przykład niskie poczucie własnej wartości może być spowodowane kiepskim nauczycielem. Dla dzieci w klasach 1-3 ocena jest odbierana jako ocena ich osoby. Rówieśnicy też potrafią zje**ć życie. Jednostki introwertywne, nieśmiałe i słabsze są szczególnie na to narażone, bo społeczeństwo kultywuje ekstrawertywny styl zachowań. Potem mamy dojrzewanie - walka hormonów, poszukiwanie własnej tożsamości, również seksualnej itp. Niektórzy dojrzewają szybciej, inni wolniej. W tym wieku obiektem kpin może być nawet dziewczynka, której już rosną piersi, albo chłopak z wąsikiem. Jak taki kompleks się zaszczepi to trudno go wyleczyć, to mogą być nawet miesiące terapii - zależy od jednostki (od jej nastawienia, siły układu nerwowego, wsparcia społecznego i wielu innych zmiennych). Krzywdy z dzieciństwa potrafią się ciągnąć przez całe życie. Winą mediów jest to, że jest to podsycane, a winą prostych ludzi jest fakt, iż panicznie boimy się opinii społecznej.

@Sputnik: Się rozpisaliście... A wystarczyło napisać że często nie ma się wpływu na swój wygląd i nie trzeba się nim przejmować (nie chodzi o wagę). Jeśli ktoś ma małe cycki no trudno zdarza się, jeśli ktoś ma melony no to też spoko zdarza się. Jeśli ktoś ma 1.5m w wieku 16 lat też się zdarza. Wystarczy mieć wyje**ne a będzie ci dane.

@NyanKun: nie każdemu jest tak łatwo mieć "wyje**ne"

@etuggo: Nie każdy jest idealny więc po co się przejmować wyglądem

@NyanKun: Zapominasz o ważnym czynniku. Nawet najważniejszym - człowiek jest (niestety) istotą społeczną i możesz sobie mówić "mam wyje**ne", ale Twoja nieświadomość pomyśli swoje. Poza tym kompleksy to nie tylko wygląd. Nieśmiałość może być kompleksem. I jeśli ktoś Cię wyśmieje albo usłyszysz plotki o sobie to najprawdopodobniej poczujesz dyskomfort psychiczny. Przejmowanie się opinią społeczną mamy zapisane w nieświadomości.

@Sputnik: "człowiek jest (niestety) istotą społeczną " dawno nie słyszałem większej głupoty, to że człowiek jest istotą społeczną to jeden z największych atutów człowieka który pozwolił mu na przetrwanie i opanowanie (do pewnego stopnia)natury