@mikmas Te gwiazdy nie leżą wcale tak blisko siebie. To tylko odległość sprawia, że tak to wygląda. Jeśli weźmiesz te kilka latarek i umieścisz je w małych odległościach od siebie, nawet jeśli odejdziesz na tyle daleko, by zlały się w jeden punkt, nadal będzie to maleńki punkcik świetlny. Co do gwiazd, to gwiazdy, które aktualnie widzimy na niebie, to gwiazdy, które świeciły za czasów dinozaurów. W tej chwili te gwiazdy mogą nie istnieć, bo tyle czasu potrzeba ich światłu, by do nas dotarło. Plus gwiazdy, które wyglądają dla nas, jakby się stykały, w rzeczywistości mogą być od siebie niesamowicie oddalone. W dodatku jest jeszcze kwestia promieniowania z czarnych dziur, które pochłaniają światło i energię z niezwykłą siłą.
Hejty bo hejty ale pytanie ciekawe z fizycznego punkty widzenia. Promieniowanie z innych dalszych gwiazd przecież do nas dociera więc czemu w nocy kiedy nasze Słońce świeci z drugiej strony planety to nasza część nie jest oświetlana przez jak wcześniej mówiłem inne gwiazdy?
@Hodor: Jest kilka czynników. Kosmos ma skończony wiek. Dlatego światło dociera od skończonej liczby gwiazd. Ponadto uciekające galaktyki mają widmo przesunięte ku czerwieni, przez co niektóre stały się niewidoczne dla człowieka. W nocy dociera zbyt mało światła od tych gwiazd, by oświetlić powierzchnię w takim stopniu jak Słońce.
@aproksymator: Więc czemu nie widać nieba rozświetlonego przez gwiazdy drogi mlecznej? Jest to stosunkowo blisko, powinniśmy widzieć chociażby duży pas gwiazd
@losawes: Światło dociera do nas z galaktyk odległych o prawie 14 mld lat świetlnych. Droga mleczna ma zaledwie 100 tyś. lat świetlnych. To zaledwie ułamek sekundy i odległości w skali galaktycznej. Jeżeli w centrum jest tak masakryczne zagęszczenie gwiazd to czemu tego nie widać? Odległość jest tu tak znikoma, że nie może mieć wpływu
@mikmas: Dociera do nas światło z samego krańca wszechswiata
ale oko ludzkie ma zbyt malą czułość aby je dostrzeć(najdalszy obiekt widoczny gołym okiem to galaktyka andromedy-2,5mln ly)Mając odpowiedni teleskop nawet w miejscu pozornie pustym ujrzymy mrowie gwiazd
@marianosk8: I właśnie to mnie dziwi w nocnym niebie. Lekki teleskop i w ciemnych zakamarkach zobaczymy cokolwiek. Jednak skoro 'koło siebie' (w rzucie 2d nieba) są miliony źródełek światła to co zatrzymuje te fotony, że my ich nie widzimy? Jeżeli to by było 1 malutkie źródło światła to ok - trza soczewki, żeby coś zobaczyć. Jednak jeżeli tych malutkich punkcików są miliony/miliardy obok siebie to tworzą jednak olbrzymi reflektor. Wiem, że to co mówię jest złe, bo jednak tego nie widać - niebo nocą jest ciemne, jednak nie mogę zrozumieć, dlaczego? Może wszystko zbyt 'na chłopski rozum' biorę :)
@mikmas: Wez sobie w nocy na dwor latarke, wlacz i poloz na ulicy. Potem odejdz ze 300 metrow. Widzisz swiatlo lepiej czy slabiej? Mam ci to rozkladac na czynniki pierwsze? Teraz mi sie nie chce, juz zbyt pozno jest. Jutro tu zerkne (wlasciwie to dzisiaj), jak bedziesz chcial to ci napisze.
@pawu95: Już mówiłem, że jak byśmy mówili o pojedyńczej gwieździe to spoko - przykład z latarką by zadziałał. Połóż natomiast obok siebie miliony latarek (wzwyż i wszerz) oraz usuń atmosferę pomiędzy nimi, a obserwatorem
@mikmas: jestem mega niewyspany wiec nie jestem w stanie korzystac z chocby polowy zasobow mojego lba, a wiec napisze krotko. Porownanie z latarka jest mega trafne, bo chodzi o sam kat emitowania swiatla. Im dalej tym kat jest mniejszy, co za tym idzie ilosc wysylanej energii staje sie tak sladowa jak orzechy arachidowe w przecietnej tabliczce czekolady. Kumasz? Gwiazda wypluwa z siebie swiatlo w kazda strone, ilosc tego swiatla, ktora jest skierowana na Ziemie jest bliska zeru.
@mikmas: A co do kosmicznej prozni i braku start energii - specjalista nie jestem, ale na zdrowy rozum czesc fotonow rozbije sie gdzies o ciala niebieskie.
@pawu95: Więc powtórzę - nie mówimy o świetle z 1 gwiazdy, a milionów (miliardów?) obok siebie. Mówisz o 1 latarce oddalonej od nas, a ja o ścianie złożonej z miliardów latarek. Co do ciała niebieskiego - jeżeli nawet cokolwiek trafi, to obce planety są tak małe w tej skali i tak 'rzadkie', że o ile trafi w nie foton to i tak będzie to śmieszna ilość w porównaniu do wolnej przestrzeni
@mikmas: No dobra, masz ten milion latarek, ale oddalone sa bilion razy bardziej. Po prostu stosunek wydzielanej energii swietlnej do odlegosci i kata promieniowania jest zbyt maly, aby cokolwiek nam tu oswietlilo. Porownaj sobie rozmiar ksiezyca z ziemia, potem ziemi ze sloncem, potem slonca z wiekszymi gwiazdami. Mimo to ksiezyc jest w stanie odbic tyle swiatla, aby widocznosc byla dostateczna. :) Wszystko zawiera sie w stosunku rozmiaru (czyt. wydzielanej/odbijanej energii) do odleglosci. Wtedy traci znaczenie to czy tych obiektow jest 100 000 czy 1 000 000.
@pawu95: No właśnie nie rozumiesz istoty problemu. Biliony latarek przypadające na 'centymetr' nieba, a nie biliony latarek będące tylko w tym 1 centymetrze. W KAŻDYM centymetrze nieba są biliony 'latarek'. Powinny tworzyć jeden wielki reflektor na całe niebo
@mikmas: Z tego co pamiętam promieniowanie tła zakłóca promieniowanie dobiegające z dalszych zakątków wszechświata. Właśnie to sprawia, że niebo nie świeci :P jak chcesz to mogę dać ci linka do filmiku kanału na youtube "oneMinute" którzy propagują fizykę i to tłumaczyli.
@mikmas: Tysiące lat świetlnych to nie tak blisko. Poza tym gwiazdy te są słabo widoczne przez światło generowane przez miasta. Są miejsca na Ziemi, gdzie te Droga Mleczna jest doskonale widoczna (daleko od dużych miast).
@aproksymator: Mieszkam dosyć daleko od wielkich źródeł zakłóceń. Jak się pójdzie w odpowiednie miejsce jest tylko światło księżyca, a drogi mlecznej i tak nie widać. Gdzie by nie spojrzeć przylatuje do nas światło nie tylko z 'naszego' centrum, ale także z innych galaktyk. Obserwujemy te oddalone o kilkanaście miliardów lat świetlnych. Zewsząd powinny więc oświetlać nas światła innych gwiazd. W kosmosie jest próżnia, więc nie mają na czym się zatrzymać fotony, dlatego pytanie to jest jak najbardziej na miejscu
Komentarze
Odśwież12 czerwca 2018, 08:32
@mikmas Te gwiazdy nie leżą wcale tak blisko siebie. To tylko odległość sprawia, że tak to wygląda. Jeśli weźmiesz te kilka latarek i umieścisz je w małych odległościach od siebie, nawet jeśli odejdziesz na tyle daleko, by zlały się w jeden punkt, nadal będzie to maleńki punkcik świetlny. Co do gwiazd, to gwiazdy, które aktualnie widzimy na niebie, to gwiazdy, które świeciły za czasów dinozaurów. W tej chwili te gwiazdy mogą nie istnieć, bo tyle czasu potrzeba ich światłu, by do nas dotarło. Plus gwiazdy, które wyglądają dla nas, jakby się stykały, w rzeczywistości mogą być od siebie niesamowicie oddalone. W dodatku jest jeszcze kwestia promieniowania z czarnych dziur, które pochłaniają światło i energię z niezwykłą siłą.
Odpisz
29 marca 2014, 18:56
TRUUDNEE SPRAAWYY XDDD
Odpisz
27 czerwca 2013, 07:40
Hejty bo hejty ale pytanie ciekawe z fizycznego punkty widzenia. Promieniowanie z innych dalszych gwiazd przecież do nas dociera więc czemu w nocy kiedy nasze Słońce świeci z drugiej strony planety to nasza część nie jest oświetlana przez jak wcześniej mówiłem inne gwiazdy?
Odpisz
27 czerwca 2013, 07:48
@Hodor: Jest kilka czynników. Kosmos ma skończony wiek. Dlatego światło dociera od skończonej liczby gwiazd. Ponadto uciekające galaktyki mają widmo przesunięte ku czerwieni, przez co niektóre stały się niewidoczne dla człowieka. W nocy dociera zbyt mało światła od tych gwiazd, by oświetlić powierzchnię w takim stopniu jak Słońce.
Odpisz
27 czerwca 2013, 08:42
@aproksymator: Więc czemu nie widać nieba rozświetlonego przez gwiazdy drogi mlecznej? Jest to stosunkowo blisko, powinniśmy widzieć chociażby duży pas gwiazd
Odpisz
27 czerwca 2013, 10:51
@mikmas: patrz na odległość Słońca od Ziemii i odległość od np Alfa Centauri do Ziemii
Ze Słońca światło dociera w ok 8 min a z najbliżej gwiazdy po Słońcu 4 lata
Odpisz
Edytowano - 27 czerwca 2013, 17:05
@losawes: Światło dociera do nas z galaktyk odległych o prawie 14 mld lat świetlnych. Droga mleczna ma zaledwie 100 tyś. lat świetlnych. To zaledwie ułamek sekundy i odległości w skali galaktycznej. Jeżeli w centrum jest tak masakryczne zagęszczenie gwiazd to czemu tego nie widać? Odległość jest tu tak znikoma, że nie może mieć wpływu
Odpisz
27 czerwca 2013, 19:31
@mikmas: Dociera do nas światło z samego krańca wszechswiata
ale oko ludzkie ma zbyt malą czułość aby je dostrzeć(najdalszy obiekt widoczny gołym okiem to galaktyka andromedy-2,5mln ly)Mając odpowiedni teleskop nawet w miejscu pozornie pustym ujrzymy mrowie gwiazd
Odpisz
27 czerwca 2013, 22:20
@marianosk8: I właśnie to mnie dziwi w nocnym niebie. Lekki teleskop i w ciemnych zakamarkach zobaczymy cokolwiek. Jednak skoro 'koło siebie' (w rzucie 2d nieba) są miliony źródełek światła to co zatrzymuje te fotony, że my ich nie widzimy? Jeżeli to by było 1 malutkie źródło światła to ok - trza soczewki, żeby coś zobaczyć. Jednak jeżeli tych malutkich punkcików są miliony/miliardy obok siebie to tworzą jednak olbrzymi reflektor. Wiem, że to co mówię jest złe, bo jednak tego nie widać - niebo nocą jest ciemne, jednak nie mogę zrozumieć, dlaczego? Może wszystko zbyt 'na chłopski rozum' biorę :)
Odpisz
28 czerwca 2013, 05:42
@mikmas: Wez sobie w nocy na dwor latarke, wlacz i poloz na ulicy. Potem odejdz ze 300 metrow. Widzisz swiatlo lepiej czy slabiej? Mam ci to rozkladac na czynniki pierwsze? Teraz mi sie nie chce, juz zbyt pozno jest. Jutro tu zerkne (wlasciwie to dzisiaj), jak bedziesz chcial to ci napisze.
Odpisz
Edytowano - 28 czerwca 2013, 08:11
@pawu95: Już mówiłem, że jak byśmy mówili o pojedyńczej gwieździe to spoko - przykład z latarką by zadziałał. Połóż natomiast obok siebie miliony latarek (wzwyż i wszerz) oraz usuń atmosferę pomiędzy nimi, a obserwatorem
Odpisz
28 czerwca 2013, 08:57
@mikmas: jestem mega niewyspany wiec nie jestem w stanie korzystac z chocby polowy zasobow mojego lba, a wiec napisze krotko. Porownanie z latarka jest mega trafne, bo chodzi o sam kat emitowania swiatla. Im dalej tym kat jest mniejszy, co za tym idzie ilosc wysylanej energii staje sie tak sladowa jak orzechy arachidowe w przecietnej tabliczce czekolady. Kumasz? Gwiazda wypluwa z siebie swiatlo w kazda strone, ilosc tego swiatla, ktora jest skierowana na Ziemie jest bliska zeru.
Odpisz
28 czerwca 2013, 09:00
@mikmas: A co do kosmicznej prozni i braku start energii - specjalista nie jestem, ale na zdrowy rozum czesc fotonow rozbije sie gdzies o ciala niebieskie.
Odpisz
28 czerwca 2013, 10:53
@pawu95: Więc powtórzę - nie mówimy o świetle z 1 gwiazdy, a milionów (miliardów?) obok siebie. Mówisz o 1 latarce oddalonej od nas, a ja o ścianie złożonej z miliardów latarek. Co do ciała niebieskiego - jeżeli nawet cokolwiek trafi, to obce planety są tak małe w tej skali i tak 'rzadkie', że o ile trafi w nie foton to i tak będzie to śmieszna ilość w porównaniu do wolnej przestrzeni
Odpisz
24 lipca 2013, 09:20
@mikmas: No dobra, masz ten milion latarek, ale oddalone sa bilion razy bardziej. Po prostu stosunek wydzielanej energii swietlnej do odlegosci i kata promieniowania jest zbyt maly, aby cokolwiek nam tu oswietlilo. Porownaj sobie rozmiar ksiezyca z ziemia, potem ziemi ze sloncem, potem slonca z wiekszymi gwiazdami. Mimo to ksiezyc jest w stanie odbic tyle swiatla, aby widocznosc byla dostateczna. :) Wszystko zawiera sie w stosunku rozmiaru (czyt. wydzielanej/odbijanej energii) do odleglosci. Wtedy traci znaczenie to czy tych obiektow jest 100 000 czy 1 000 000.
Odpisz
Edytowano - 24 lipca 2013, 10:21
@pawu95: No właśnie nie rozumiesz istoty problemu. Biliony latarek przypadające na 'centymetr' nieba, a nie biliony latarek będące tylko w tym 1 centymetrze. W KAŻDYM centymetrze nieba są biliony 'latarek'. Powinny tworzyć jeden wielki reflektor na całe niebo
Odpisz
25 września 2013, 20:15
@mikmas: Z tego co pamiętam promieniowanie tła zakłóca promieniowanie dobiegające z dalszych zakątków wszechświata. Właśnie to sprawia, że niebo nie świeci :P jak chcesz to mogę dać ci linka do filmiku kanału na youtube "oneMinute" którzy propagują fizykę i to tłumaczyli.
Odpisz
28 czerwca 2013, 01:41
Ale to jest ciekawe pytanie.
Odpisz
27 czerwca 2013, 23:24
Żeby głupi się pytał
Odpisz
27 czerwca 2013, 14:56
sprawdziłem jaki żal
Odpisz
27 czerwca 2013, 13:12
"czemu nie działa mi minecraft" :D
Odpisz
27 czerwca 2013, 12:46
To [powinni wszyscy wiedzieć,no oczywiście dzieci mają prawo nie wiedzieć ale to bajecznie proste:)
Odpisz
27 czerwca 2013, 09:54
Bo nie jest: białe, niebieskie, czerwone... itd.
Odpisz
27 czerwca 2013, 09:33
To jest dobre pytanie...
Odpisz
27 czerwca 2013, 09:06
@mikmas: Tysiące lat świetlnych to nie tak blisko. Poza tym gwiazdy te są słabo widoczne przez światło generowane przez miasta. Są miejsca na Ziemi, gdzie te Droga Mleczna jest doskonale widoczna (daleko od dużych miast).
Odpisz
Edytowano - 27 czerwca 2013, 17:10
@aproksymator: Mieszkam dosyć daleko od wielkich źródeł zakłóceń. Jak się pójdzie w odpowiednie miejsce jest tylko światło księżyca, a drogi mlecznej i tak nie widać. Gdzie by nie spojrzeć przylatuje do nas światło nie tylko z 'naszego' centrum, ale także z innych galaktyk. Obserwujemy te oddalone o kilkanaście miliardów lat świetlnych. Zewsząd powinny więc oświetlać nas światła innych gwiazd. W kosmosie jest próżnia, więc nie mają na czym się zatrzymać fotony, dlatego pytanie to jest jak najbardziej na miejscu
Odpisz
Edytowano - 27 czerwca 2013, 08:37
"nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi"
Odpisz
27 czerwca 2013, 07:34
Prawdopodobnie autor nie zna odpowiedzi na pytanie zakreślone czerwonym prostokątem.
Odpisz
27 czerwca 2013, 06:07
lol
Odpisz
23 czerwca 2013, 17:42
"Czemu nie ma ciebie tu?" - Genialna piosenka.
Odpisz