Oczywiście to wina gier

@Ostatni_Imperator: trochę tak

@Ostatni_Imperator: Radom czy Sosnowiec?

@Grzechoooo: Lublin (głównie mieszkańcy lubartowskiej)

@Ostatni_Imperator: która klasa?

@Ostatni_Imperator: och...

@Ostatni_Imperator: jak Lubartowska to głównie dresy :v

@awazan: 2 liceum...

@KappoleonBonaparte: debile w pracy też mogą być.

@Ameron: Masz przynajmniej pieniądze za to

@KappoleonBonaparte: Well, do pracy też musisz chodzić, jeśli chcesz żyć lepiej niż z zasiłków. Nie rzadko szef każe ci wziąć pracę do domu, bo terminy, czy coś. Fakt, uczymy się rzeczy, które się nam nie przydadzą, ale lepiej wiedzieć więcej niż potrzeba, aniżeli mniej. Egzaminy to tylko sprawdzenie czy potrafisz więcej niż 40% materiału, gdzie w pracy za taką jakość zapewne by cię wyje**li. Z tą małą ilością czasu to mnie rozwaliłeś, chyba tylko na emeryturze człowiek ma więcej czasu niż w szkole. Brak zarobków, bo ich nie potrzebujesz, bo utrzymują cię rodzice, a jak tak bardzo chcesz to możesz sobie dorobić. Debile są wszędzie. Z ostatnim nie będę się kłócił, bo nie mam danych

cóż co prawda uważam że są przedmioty które naprawdę nie są potrzebne a przynajmniej nie w takiej ilości gdyz po co nam muzyka, plastyka itp? To jest najmniej potrzebny, według mnie przedmiot gdyż jeśli ktoś lubi grać lub rysować to może to robić poza szkołą i uważam że mogłoby być 2-3 wf a nie 4 i niestety 7 i 8 klasa są trudne nie można powiedzieć że nie a w mojej szkole dużo wymagają, i czasem ciężko wszystko ogarnąć zwłaszcza kiedy nie ma się na to weekendu (sprawy prywatne) ale cóż zrezygnowałam z wszystkich zajęć dodatkowych typu basen,taniec itp żeby mieć więcej czasu i tyle

@Fartuch: SYNEK, CO TY PIE******* ZDROWY JESTEŚ

bo nie wiesz, prawdziwym problemem jest utrzymywanie ciebie, płacenie podatków i robienie po 8h dziennie, często za w h*j niską stawkę. Szkoła to praktycznie żaden problem

@MineDan: problemy są rzeczą indywidualną. dla Ciebie to podatki i utrzymanie się, dla innych szkoła i presja z nią związana, a dla jeszcze innych brak nowych memów w środku nocy.

@MineDan: Łatwo mówić tym, co do zwykłych szkół chodzą o nie mają zajęć dodatkowych. Pozdrawiam z rodzinką i 42h lekcji tygodniowo, z czego jedna jest w sobotę ku*wa rano. W sumie, ja też zapi***alam 8h dziennie. A dolicz sobie jeszcze uczenie się, ćwiczenie ku*wa na instrumentach i odrabianie zadań, to nagle się 50h pracy tygodniowo zrobi. Do tego te lekcje w większości mnie nie interesują, więc ja chcę już zacząć pracować w odpowiadającym mi zawodzie i płacić raz na miesiąc rachunki, co według Ciebie jest tak wybitnie trudne.

@Rozmaryn: Nie mówię, że to nie jest problem, ale to o czym ja wspomniałem jest większym problemem. Jak nie zdasz klasy to powtarzasz, a jak stracisz pracę to przez jakiś okres nie masz zarobku i musisz szukać nowej, gdzie nie masz kompletnie gwarancji jej znaleźć. A chyba nie muszę mówić, że bez pieniędzy nie masz jak zapłacić rachunków, podatków, możesz skończyć na bruku.
Reasumując i skracając: Bez szkoły znajdziesz pracę, ale bez pracy prawie niemożliwe jest znalezienie wystarczającej ilości pieniędzy

@MineDan: Po pierwsze, podatki często nie są za drogie, no chyba że nie wiadomo co do cholery odjaniepawlacz, po drugie, jeśli nie wybrali pracy której chcieli mieć z dobrym wynagrodzeniem, ich wina, i mogli tego uniknąć, po trzecie, Szkoła jest wielkim problemem, popatrz na komentarz Kappoleona.

@GKczol: Mam nadzieję, że ta pigułka to czopek