Zaraz, co?

@venomman: plus, przeżyła 7lat.

@Venomoth: Dla mnie spoko tylko skąd oni wytrzasnęli do tego krew z tymi wszystkimi składnikami odżywczymi?

@ZnawcaLiteraturyPolskiej: Tylko,że ta owca nie była od początku w tej sztucznej macicy.Najpierw była w macicy swej matki.

I tak rozwiązuje sprawę aborcji i bólów porodowych.

@GalenMarek: Bardziej jesteśmy w Wojnie Klonów :v

@lorax12: przynajmniej nie będzie nudno

@KubaK1975: Mi by się przydało

@lorax12: lorax pls

@kubarum19: ?

@Kangurur28: Wake up Kangurur!!!

@KappoleonBonaparte: Nie chodziło mi o takie przypadki... Chyba użycie mózgu nie jest ciężkie i można się domyślić, że chodzi bardziej o przypadki typu, że każdy będzie chciałbyć przystojny, mądry opowiadać żarty itp.

@pomada: co

@Internetowymedrzec: jesteś mędrcem, powinieneś wiedzieć co

@Internetowymedrzec: daemonculaba to... 𝓇𝓏𝑒𝒸𝓏 w uniwersum Warhammera 40k, podsumowująca całość jego grimdarku.

W warhammerze są genetycznie modyfikowani żołnierze zwani Space Marines. Dawno temu część z nich zbuntowała się i przeszła na stronę demonów. Ich problemem był brak możliwości reprodukcji. Był do momentu w którym jeden z ich ''naukowców'' wpadł na pomysł stworzenia istot zwanych daemocualba.

Proces ich tworzenia zaczyna się od porwania z jakiejś planety dużej grupy kobiet. Po przeniesieniu do piekła były one obrywane z ubrań, zamykane w klatkach, po czym przekarmiane tłuszczem białkiem i magicznymi narkotykami, do momentu w którym ich ciała rozszerzały się i rosły do groteskowych rozmiarów. Później zdradzieccy space marines faszerowali je genetycznym materiałem z którego byli tworzeni, a także drastycznie modyfikowali strukturę ich macic, tak by były gotowe na to, co w nich będzie rosło.

Następnie chaos space marines porywali masę dzieci, po czym zaszywali je wewnątrz brzuchów daemonculaba. Wyobraź to sobie jak nagranie z cesarki puszczone od tyłu.

Ciała tych dzieci były powoli zmieniane w nowych chaos space marine'ów, aż w końcu po kilku tygodniach wyrywały się na światło dzienne. Efektem ubocznym był całkowity brak skóry na ciele nowonarodzonego. Na całe szczęście Daemonculaba-matka była pod ręką jako dawczyni. Jeśli jakimś cudem przeżyła oskórowanie, to natychmiast zaszywano jej kolejne dziecko.

@daglasio: auto korekta mi podmieniła

@Dosek: wyłącz ją

@Legolas9988: dokładnie