Pies to nie pluszak

Kiedyś facet na mnie nakrzyczał, bo pomogłam mu złapać psa na jego własne polecenie, hah

Ojeju, a jeśpi pies sam podchodzi i wyraźnie domaga się pieszczot?
Mamy mu nie sprawić przyjemności bo "to nie maskotka"?

Raz szedłem do żabki z przyjacielem, no i koło nas przechodzi jakiś typo z puchatym owczarkiem niemieckim i dresiarz, piesio nas obwąchuje, przyjaciel go głaszcze a typo drze się: "BRAKUJE CI MIŁOSCI JAK TAK TO SE KUP PLUSZAKA", a dres mówi "Weź się od nich ku*wa odpie**ol", trochę byliśmy zesrani bo ten frajer z psem wygłądał na jakiegoś patusa, ale dzięki temu dresiarzowi gość nigdy tam się już nie pojawił

Mój cane corso (11 mcy) sam lgnie do dzieci by go głaskały. Ale i tak trzymam go na smyczy bo nigdy nic nie wiadomo

Raz jak stałam koło biedry z psem, bo czekałam na siore, to podbiegła do mojego psa dwójka dzieci w wieku 5-8 lat. Na szczęście ich matka była ogarnięta i odciągła gówniaki od psa. Na ich szczęście mój pies jest bardzo spokojną suczką, więc jedynie stała sztywno jak ta szarańcza się do niej dorwała

Raz gromadka dzieci otoczyła mojego psa i każde zaczęło się pytać czy może pogłaskać a ja odpowiedziałem, że nie ale dzieciaki jak dzieciaki chciały go pogłaskać więc jeden dzieciak prawie pogłaskał ale mój pies upie**olił go w rękę i teraz każde z boachorów się trzyma z daleka. Niby mały piesek ale jednak mały pitbull.

A później taka madka dziecka : mój blajanek chciał pogłaskać pieska i zły właściciel mu nje pozwolił pszeciez psy nie som groźne

jak mnie wkurzają tacy ludzie...

raz zdarzyło, golden retierver w ch*j agresywny na wszystko ,gryzie jak pitbull, idę sobię ulicą, podchodzi dziecko i chce głasnąć, mówię żeby nie podchodziło ale było za późno by powiedzieć, upie**olił rękę 4 latka, mówiłem do niej żeby pilnowała dziecka, madka lvl 100 awantura jak cholera. Teraz nosi czerwoną smycz z żółtą kokardką.

a potem "panie weź pan tego psa,on mnie chciał ugryźć!"