Jedna jedyna

@Benek406: Ta, ludzie umierający z przedawkowania to bardzo przyjemny widok, rozjaśnić umyśł? Chyba raczej go zaciemnić porzucając wszystkie swoje ambicje i pieniądze na to, mówiąc brzydko gówno.

@Benek406: Herbata > Wszelkie narkotyki i dopalacze

@Benek406: jedynie marihuana powinna być zalegalizowana zarówno dla wygody obywateli i również w celach medycznych
a reszta narkotyków to gówna

Kim ty i ja jesteśmy, żeby siłą mówić ludziom co mają brać? I istnieją narkotyki działające raczej pozytywnie np. LSD bądź DMT, które rzeczywiście rozjaśniają umysł.

@Pizza_Hawajska: To samo co do gościa 2 komentarze wyżej.

@Pizza_Hawajska: Dlaczego uważasz, że DMT, LSD, MDMA czy grzybki to gówna? Polecam się zapoznać z faktycznymi informacjami, a nie powielać mity na temat miękkich narkotyków

@Nanook: dobrze przepraszam, ale i tak podtrzymuję swoją opinię na temat marihuany

@Nanook:

@Nanook: Nie znoszę twierdzenia, że alkohol jest bardziej szkodliwy od LSD.

W sensie nie podważam Twojego pięknego wykresu, bo pewnie dane w nim podane odnoszą się do porcji spożywczych.

Ale w 0,5 litra piwa 4,5% jest 18 g etanolu.
A na uśmiechniętym kartoniku od 100 do 500 µg LSD.

I zapewniam Cię, że gdybyś jakimś cudem zażył 18 g LSD, to po paru sekundach umierałbyś w drgawkach leżąc na ziemi.

@RudyRydz: No ale to jest oczywiste. Dlatego LSD bierze się w bardzo małych ilościach. Ale w małych ilościach, a w takich się je bierze, jest o wiele bezpieczniejsza od alkoholu i większości innych narkotyków. Tak że nie wiem co ci się nie zgadza.

@Nanook: Alkohol też można spożywać w małych ilościach. Ba, średnia dzienna spożycia piwa na 1 Polaka z roku poprzedniego to 0,27 litra (To z GUS). Tymczasem jakiekolwiek bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia zdrowego mężczyzny w średnim wielu pojawia się dopiero przy spożyciu 1 litra piwa na dzień (2 duże piwa w puszce) w przedziale czasu do 5 dni (To z Wikipedii, hasło Standardowa Dawka Alkoholu).

Nie zgadza mi się całokształt tej tabeli. Nie ma informacji praktycznie o niczym. O tym, czy są to skutki długotrwałego,krótkotrwałego, czy też pojedyńczego użytkowania. Czy "harm" oznacza szkody na zdrowiu fizycznym, czy też psychice? A może obydwu? Lub szansę uzależnienia? Ewentualnie pośrednie, lub bezpośrednie zagrożenie? Co to w ogóle za jednostka, i jak można ją zmierzyć?

Ja mam wrażenie, że chodzi o bezpośrednie skutki długofalowego, chronicznego nadużywania alkoholu. A przecież najważniejsze powinny być skutki pojedyńczego działania. Nawet "zgon", jeśli pojedyńczy, jest bezpieczniejszy od halucynacji.

@RudyRydz: Tu masz link do tego badania, gdzie jest podana cała metodologia i gdzie znajdziesz odpowiedź na wszystkie twoje pytania i zarzuty:
researchgate. net/publication/285843262_Drug_harms_in_the_UK_A_multi-criterion_decision_analysis

@Nanook: Muszę przyznać, że mój angielski nie jest na poziomie wykładowym, ale mam podstawy przypuszczać, iż w badanie uwzględnia w kilku kryteriach rozpowszechnienie używki.
Bo gdyby tak nie było, to z tabelki na stronie 7 możnaby odczytać, że osoby pod wpływem alkoholu mają większe szanse na zranienie siebie lub innych ludzi od osób z halucynacjami po LSD.
A przecież większy sens ma twierdzenie, że alkohol otrzymał tu więcej punktów, bo jest szerzej rozpowszechniony, tak więc incydenty z jego udziałem są częstsze.

@RudyRydz: Dokładniej to kryteriów było 16. Powszechność danej substancji nie miała znaczenia, ponieważ analiza szkodliwości danego narkotyku dotyczyła grup zażywających, a nie całego społeczeństwa i była odpowiednio wyskalowana, żeby dobrze to przedstawić.

A co do twojego komentarza o LSD to właśnie tak jest jak jest to przedstawione w tabelce. Osoby po alkoholu mają, i jest to potwierdzone badaniami, doświadczeniem i statystykami, o wiele większe szanse na zranienie siebie i innych niż osoby tripujące na LSD.

@Nanook: Tia, chyba na to wychodzi. Tak, jak teraz o tym myślę, to chyba wyszedłem na lekkiego tłuka próbując bawić się w recenzenta artykułów naukowych.
Choć muszę przyznać, iż wydaje mi się, że zabrałem się do całego tego tematu ze złej strony.
Bo zamiast majstrować przy znaczeniu artykułu mogłem od początku do końca trzymać się dawkowania.
Chodzi mi o to, co już napisałeś. Punkty przyznawane używką to suma 16 kryteriów. I większa część z nich dotyczy chronicznego picia. (Np. problemy rodzinne, powiązane choroby itd.)
Ośmielę się więc stwierdzić, że okazjonalne spożywanie alkoholu w odpowiednich ilościach jest bezpieczniejsze od okazjonalnego stosowania LSD. I w dodatku zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

@Pizza_Hawajska: Wiesz, że marihuana nie leczy? Ona jedynie łagodzi objawy chorób w tym ból.

@Silverhand77: Cele medyczne nie oznacza konkretnie leczenie. Uśmierzanie bólu i objawów pozwalając na np. spokojną śmierć też jest "celem medycznym"

@C5G7RX60Ra905G: Wiem, tylko chciałem mu to napisać bo mógł nie wiedzieć a wiele osób myśli, że ona serio leczy z chorób

Nie zawsze pamiętaj ze alkohol mozna juz zaliczyc do narkotykow ludzie będą sie tr00c zawsze i ch*j ale niektore substanche sa malo szkodliwe a tanie i dobre czy cos