Brzmi znajomo?

@Kosmolot9004: Siedziałeś i zastanawiałeś sie nad tym zamiast czytać dalej? :v

@Rakiczan: nie no przeczytałem całe ale i tak nie wiem jakie potwierdzenie jest według ciebie dalej w tekście że to nauczyciel wpisuje nieobecność. No i nadal nie ma odpowiedzi na jedno zasadnicze pytanie mianowicie: kim jest kurka wodna Kacper?

@Kosmolot9004: Chyba nie trudno wywnioskować z kontekstu kim jest kacper i kto wpisuje mu uwage :v

@Rakiczan: no w sumie może tak po prostu jestem głupi :/

@Kosmolot9004: Albo masz fetysz do znaków interpunkcyjnych

@Pankrab: I jak reakcja nauczycielki?

@minejon: spojrzała sie na drzwi i kolega dostał uwagę.

@Pankrab: jak dostał uwagę jak go nie bylo na lekcji?

@Toldii: dostał za nieszanowania nauczyciela

@Graids: ale co mu da ta lekcja? żadnej oceny nie będzie mógł dostać czy pochwały, po prostu se będzie siedział, dodatkowo nieobecność za którą i tak będzie musiał gonić z usprawiedliwieniem. nic ta lekcja mu nie da, a nauczyć się tematu z podręcznika czy przepisać zeszyt od kogoś to nie sztuka.

@Graids: Nie wiem, może dlatego że większość lekcji jest nudna+mało się nauczysz czegoś nowego co przyda ci się w życiu, więc jedna opuszczona lekcja którą można nadrobić nie zaszkodzi?(w większości nie znaczy że szkoła nie ma sensu)

@Graids: Słuchaj miałem takie samo zdanie jak Ty do 2 liceum.
W 3 się zorientowałem jak bardzo to nie ma sensu i proszę, mimo prawie całkowitej wyjebki w 3 klasie zdałem maturę z bardzo dobrymi wynikami i dostaję się na studia na którę chciałem.

To czy musisz się bardzo starać aby osiągnąć to co chcesz jest cechą bardzo indywidualną.
Nie znamy kolesia z mema, więc nie wiemy czy robi źle czy dobrze.

No i dodając ranking szkół nic nie znaczy, porównując ludzi z "elitarnych" liceum i tych mniej, w wynikach niczym się nie różnią, w przerobionym materiale również. Wszystko zależy od nas.

@Graids: Byłem w dwóch prestiżowych łódzkich liceach i jednym z dołu rankingu. We wszystkich miałem tak samo wyje**ne i wyszedłem na ludzi.

@Graids: Powiem słowami pewnego człowieka "Na rynku pracy nikogo nie będzie obchodzić Twoja obecność, czy nieobecność na lekcji, nikogo nie będzie obchodzić Twoja piątka z biologii 12 maja 6 lat temu, oni to mają w dupie, dla nich liczy się to, co umiesz, to jakie masz doświadczenie i to, jaki jesteś, czy masz cechy popularne u poszukiwanych pracowników jak umiejętność rozwiązywania problemów [...]"

@Towarzysz777: Oczywiście zostawianie na lekcjach ma plusy, o ile w niej czynnie uczestniczymy i o ile nie jesteśmy dobrymi wzrokowcami, którzy potrafią się uczyć efektywnie z książki. Dlatego nie powinno się wsadzać wszystkich uczniów do jednego worka, jeden woli zostać na lekcji, np. Słuchowiec, dla innego to je**na nuda i nic tego nie zmieni, nauczy się na sprawdzian, napisze i zapomni.

@Rander: na przykładzie Warszawy (bo jest mi najbliższa) powiem, że różnica w wynikach między wysokimi i niskimi szkołami jest ogromna. Niekiedy bardzo wyraźnie zaznaczona jest również granica swojego rodzaju ukulturowienia. Tak samo - rośnie wprost proporcjonalnie do rankingów. U nas ludzie z #60 miejsc to za przeproszeniem banda impro-wyjebkowa. Inaczej jest chociażby już w #20 i wyżej, gdzie kultura osobista jest niezwykle wysoka i to się czuje. Na przekór tego co powszechnie się o tych rankingach myśli. Widać różnice.

@Graids: Może tak się akurat przydarzyło.
Nie twierdzę przecież, że w szkołach z wyższym rankingiem jest gorzej.
Mówię na swoim przykładzie, w jednej i tej samej szkole osoby są różne inne przykładne inne "melanżowe".
Jedyne co chciałem powiedzieć, to to, że wyższy ranking szkoły nie sprawia automatycznie, że osoba odniesie lepsze wyniki i będzie niezwykle przykładnym uczniem.
Wszystko zależy od osób które pójdą do tej szkoły.

@Rander: z drugiej strony, jeżeli ktoś wypracował sobie taką ilość punktów żeby być w najwyższych szkołach, to z automatu jest w sumie przykładny. Musiał taki być bo inaczej by się nie dostał