Nie tak prędko

U mnie trzeba zmieniac buty, a i tak kazdy ma wyje**ne, poza baba od wf, ktora ma takie wymagania co do butow, ze o cie baton. Ozdobny puszek - zle, za wysoka podeszwa - zle, wygodne, ale nie typowo sportowe - zle, podeszwa inna niz biala - zle, na rzepy - zle. Teraz jeszcze jest remont szatni i kaza buty przebierac na korytarzu, to tym bardziej kazdego to wali.

Lul, w liceum nikomu nie każą

W deszczowe dni, albo w zimę, to rozumiem, ale tak to...? Nie ma sensu, bo sprzątaczki i tak sprzątają. Jak jest błoto to jest gorzej, bo trzeba ciągle myć podłogę, ale jak sucho, to tylko szczotą przeleci i po robocie...

i ma rację

U mnie na wsi kazali zmieniać buty tylko w przedszkolu

u mnie nikt się nie czepia bo woźne są akurat spoko miłe panie :)

widzialem post na fb ze koles w szkole musi albo zdejmowac buty albo taka siatke a nich miec niebieska

Ja pamiętam podczas dyskoteki szkolnej chodziłem po szkole w nieprzebranych butach miałem na sobie grom protektory (Takie duże czarne za kostkę)
I natknąłem się na woźną która akurat podłogę myła i spojrzała na mniej wzrokiem tak przepełnionym nienawiścią że aż zadrżałem A następnie uciekłem ile sił w nogach zanim mnie dopadła

Ja nadal muszę zmieniać buty w technikum

Trzeba zmieniać buty?

Nie *S P I E R D A L A Ń S K O*