Co ja powiedziałem...

Hańba i wstyd dla całej rodziny na wieki.

Ja raz powiedziałem do mamy "proszę pani".....a do pana od matmy "tato"
żałuje tych dni

Powiedziałem do księdza kiedyś towarzysz.
-Proszę towarzysza chce zdać te 9 przykazań
-Naturalnie
xD

W sumie miałam sytuacje na opak. Nauczycielka od angielskiego nazywała uczniów (tych co uczyła) jej dziećmi, pomimo protestów. Pewnego dnia zapytałam się jej czy mam ją nazywać mamusią... Ona tylko uśmiechnęła się

Raz powiedziałam w 2 klasie na nauczycielke babciu, ona odpowiedziała "tak wnusiu?" Myślałam że padnę i czasem do tej pory wszystkie złe wspomnienia się gromadzą i mam załamanie nerwowe

Ja kiedyś chciałem sie o coś spytać i zamiast powiedzieć "proszę pani" coś mi sie pomyliło i powiedziałem "ty głupia szmato, marnujesz nam 4 godziny tygodniowo"

Zawsze to lepsze od 'babciu’

A, kiedy do nauczyciela powiesz daddy.

Miałam tak do wychowawczyni w podstawówce przy całej klasie

Wiedzieliście, że parówki robi się z mięsa, choć niekoniecznie?

Raz mi się zdarzyło. Jak zasnalem na lekcji i ktoś mnie próbował obudzić. Ten ktoś to była facetka od polaka. Wredna jędza.

Nie miałem tak nigdy victory royal