Tak to czasami wygląda

@MlodyKamil96: ciekawe za co strzałki w dół

@MlodyKamil96: ode mnie strzałka w dół za "...anioły", bo dla mnie były strasznie nudne.

@MlodyKamil96: Mały książe okropnie gloryfikuje dzieci. Są przedstawiane jak jakieś bóstwa,które wiedzą wszystko najlepiej i w ogóle są lepsze od tych niefajnych dorosłych

@MatkaBoskaSowiecka: bo to prawda, wiekszosc doroslych w tym ty jak widac zapomnailo jak byc dzieckiem i jak sie bawic

@MlodyKamil96: W sierpniu będę miała 14 lat,więc chyba nie jestem dorosła. A jeśli chodzi o bycie dzieckiem,to w książce pojawia się fragment,w którym pilot naprawia samolot,żeby móc wylecieć z pustyni i mieć szansę przeżyć,a w tym Mały Książe coś gada do niego o tym,że baranki jedzą róże i że on nie chcę,żeby baranek zjadł jego róże. Pilot się denerwuje na Małego Księcia,że mu dupę truje barankami,a ten się na niego wydziera,że do nie obchodzi życie róży. Ja zrozumiałabym,gdyby ta scena była np. w jakimiś domu albo innym budynku,ale kiedy jest się na pustyni i za 2-3 dni skończy się woda to nie mam czaso na rozwodzenie się o tym,że baranki jedzą róże. Ale najwyraźniej życie człowieka według Małego Księcia jest mniej ważne od życia róży.

@MatkaBoskaSowiecka: no cóż to moze jak podorsniesz to zrozumiesz ta książkę

@MlodyKamil96: A czego ja wegług Ciebie nie rozumiem?

@MatkaBoskaSowiecka: filozofii malego ksiecia

@MlodyKamil96: Ta filozofia nie jest specjalnie skomplikowana. Dorośli są źli,dzieci są dobre. Czego ja tu mam niby nie rozumieć?

@MatkaBoskaSowiecka: widzisz nie rozumiesz

@ZSRRBall: książki fantazy to kupa

@Marequel: ok

@Marequel: nie

@Cotosiestanelo:

@Marequel:

@Cotosiestanelo:

@Marequel:

@Cotosiestanelo:

@Holandia: Osobiście zastąpiłbym Dziady cz.3 Frankensteinem. Temat protoplasty gatunku SF jest omijany na polskim szerokim łukiem

@Holandia: Rozbawiło mnie to, co napisałeś o "Stary człowiek i morze", bo sam osobiście nigdy nie trzymałem wędki w rękach, a mimo to książka bardzo mi się podobała, jedna z moich ulubionych lektur gimnazjalnych (choć i tak "folwark zwierzęcy" wygrywa). Ale to ci jeszcze daruję, bo chyba większość osób nie lubi tej książki. Natomiast tego Harrego Pottera to ci już nie daruję. Strasznie mnie wku*wia, jak ktoś mówi, że HP powinien być lekturą. Lektury nie są po to, aby sobie poczytać fajne książeczki. One są po to, aby poznać realia kulturowe danej epoki, a do tego Harry Potter się moim zdaniem nie nadaje. Poza tym HP był chyba nieobowiązkową lekturą. W podstawówce. Więc może książki dla dzieci czytajmy we własnym zakresie, bo na maturze i tak większość osób odwołuje się do Pottera.

@Dardanelle:
Oczywiście, że lektury nie powinny być przypadkowe, ale daj ty spokój. Co niby ,,Stary człowiek i morze" wnosi do wiedzy o epoce? Zawiera bardzo pozytywne przesłanie, to prawda, ale moim skromnym zdaniem mogło to być podane w nieco bardziej przystępny sposób. Ja naprawdę potrafię zrozumieć cały zamysł, ale jakoś to do mnie nie przemawia, za bardzo ten opis jest rozwleczony. Takie ,,Przedwiośnie" jest choćby (już daruję sobie pisanie ,,moim zdaniem") bardzo wartościowe, tam to dopiero mamy przekrój nastrojów wśród danego pokolenia, a nawet różne pomysły na to, w jakim kierunku Polska powinna iść. Potter za to jest bardzo przystępnym reprezentantem fantasy, gdzie ten gatunek ogólnie wśród lektur jest sukcesywnie pomijany, nie licząc Hobbita, którego fenomenu z kolei ja nie rozumiem, jak to czytałem to naprawdę musiałem przeprosić wcześniej wspomniane opowiadanie Hemingwaya. Skoro zaś jest przystępny, może zachęcić do sięgnięcia po inne tytuły, już znacznie poważniej podchodzące do tematu. Sam również uwielbiam ,,folwark zwierzęcy", nawet czytając to będąc dzieckiem można wyłapać jakieś ogólne zarysy tego, o co w tym naprawdę chodzi, a kiedy od 4 klasy bardziej zagłębiasz się w historię wszystko układa się w spójną całość.

od bigosu się odpie**ol

był jeszcze opis muchy

Nauka gotowania z Panem Tadeuszem

Szatan z siódmej klasy - kilka stron o fiołkowych oczach

Nic dziwnego, w końcu nie ma dwóch takich samych bigosów.