Jak oni to robią?

Pewnie paru osobom pęknę bańkę mydlaną, ale Masterchef jest wybitnie reżyserowany. To, że oni kończą dania w ostatniej sekundzie to nic innego jak podbicie dramaturgii. To przecież byłoby niemożliwe, żeby takie sytuacje powtarzały się w każdym odcinku. Podczas kręcenia odcinka ma miejsce mnóstwo dubli, przerwy na sprzątanie stanowisk, wykonane dania są często przygotowywane jeszcze raz poza kamerami przed degustacją.

Co więcej eliminacja uczestników nie odbywa się na zasadzie jakości potraw. Decyduje raczej charyzma i zasięgi marketingowe poszczególnych zawodników. Właśnie dlatego można odnieść wrażenie, że gorzej gotują w tym programie ludzie mniej medialni, mniej charakterystyczni. To nie jury podejmuje decyzje odnośnie zwycięzców i przegranych, a kierownictwo produkcji. Bo wiecie, jeśli Magda, Ania czy Michel powiedzą, że danie było za słone, to widz musi im uwierzyć na słowo, bo przecież sam nie posmakuje. Zauważcie, że uczestnicy mają obiekcje co do decyzji prowadzących tylko na etapie castingów, i to też w sposób wyraźnie kontrolowany. Finałowa "czternastka" to już osoby, które podpisały lojalki z TVN'em i pod groźbą gigantycznych kar finansowych wszystkie decyzje produkcji muszą im się podobać. Z tego właśnie powodu żadnych problemów z mega kontrowersyjnym odpadnięciem nie miał Mariusz z ostatniej edycji.

*Jurorzy

*Sędziowie, ewentualnie jury

Magia kamery, kiedy pokazywani są sędziowie, zegar, alebo zawodnicy w tym pokoiku, wbijają goscie którzy zamieniają robione jedzenie na gotowe

oddawaj fartucha, bo cię Francuz wy**cha

kurde teraz mam dylemat bo w jury sa dwie baby i jeden oddaj fartucha wiec sedzie czy sedziowie

Kto?

Sędzie