Ja gumek już nie kupuję, bo kiedy je miałam, robiłam z nimi to co popadnie. Od malowania po nich długopisem, przez co zamiast ścierać miałam dodatkowy stempel aż do cięcia ich na wióry, że nie miałam nic a w piórniku jeden wielki syf i brania tego do gęby. Rzadko używam ołówka, a jak już to tego który jest po drugiej stronie.
Komentarze
OdświeżEdytowano - 22 grudnia 2019, 02:34
Ja gumek już nie kupuję, bo kiedy je miałam, robiłam z nimi to co popadnie. Od malowania po nich długopisem, przez co zamiast ścierać miałam dodatkowy stempel aż do cięcia ich na wióry, że nie miałam nic a w piórniku jeden wielki syf i brania tego do gęby. Rzadko używam ołówka, a jak już to tego który jest po drugiej stronie.
Odpisz
29 grudnia 2019, 10:10
@kroljanjulian: mam poprostu identycznie
Odpisz
22 grudnia 2019, 09:33
Albo było albo strasznie długo kisło w poczekalni
Odpisz
22 grudnia 2019, 01:27
Aż się przypomina moja gumka z gimnazjum, która stała sie pierożkiem śmierci xd
Odpisz
22 grudnia 2019, 00:30
Biedna gumka.
Odpisz
21 grudnia 2019, 22:53
Ja robiłem kiedyś operacje n gumce. Głównie transplantacje serca i odbudowywanie części głowy.
Odpisz
21 grudnia 2019, 21:29
A potem zaskoczenie że gumka dziurawa a ołówek złamany
Odpisz
21 grudnia 2019, 21:29
Jezu wszędzie dziury
Odpisz
21 grudnia 2019, 21:13
Ja wkładałem gumkę od ołówka do buzi
Odpisz