Nie są wybredni

@Gaiaphage: ooo tak

@Gaiaphage: po co ograniczac sie do 2 plci

@Nefral: można walić do drzew

życie blisko natury wskakuje na nowy poziom, huh?

penetracja to ostatni poziom

Serio? Mamy 2019 rok, a dalej nie znasz definicji pansekualizmu no brawo. A tak na marginesie, walenie do drzew to dendrofilia.

@Gaiaphage: gościu, trochę dystansu, i tak wiem co to dendrofilia, ale przepraszam jak cie uraziłem

Nie uraziłeś, ale potem dzieciaczki to czytają i głoszą, że pansekualizm to jest wtedy, że lubisz r*chać krzesła czy inne kaloryfery

@Gaiaphage: Bożesz, jaki oburzony, bo kolega nie zna definicji panseksalizmu. Sam se ją musiałem wygooglować. Wiesz, nie wszyscy uczą się na pamięć jakichś 20 radzi płci i orientacji. Nie każdego aż tak interesują dewiacje.

Przypadkiem dałem Ci strzałkę w górę, to nie jest dewiacja sprawdź może co ona oznacza. I bardzo się cieszę, że sprawdzasz definicje słów. Gaiaphage bawi i uczy

@Gaiaphage: według SJP "silne odchylenie od pewnych ustalonych wartości, norm w postępowaniu, zachowaniu itp. (np. dewiacja seksualna)". Nie-homoseksualizm jest odchyleniem od normy i wpisuje się w definicję dewiacji. Zaznaczę, że nie jest koniecznie czymś złym i generalnie niech każdy się kocha z kim chce. Ale nie dajmy sobie wmówić, że nie jest to dewiacja.

Ile było już komentarzy czy memów, czy innych rzeczy, że orientacja to nie jest dewiacja. I że nie można nazywać osoby nieheteronormatywnej dewiantem? A co jeżeli w jakimś społeczeństwie normalną wartością jest homoseksualizm? Wtedy hetero byliby dewiantami. I jestem za tym, żeby mówić ludziom, że to nie jest dewiacja i nie róbmy z tego tematu tabu

@Gaiaphage: Cóż...tak, gdyby ogół społeczeństwa uznawało homo za normę, to wtedy heteroseksualizm stałby się dewiacją. Przynajmniej na poziomie społecznym. To chyba oczywiste. Tak tylko zaznaczę na marginesie, że w takich warunkach o ile ta mniejszość heteroseksualna (brzmi ironicznie xD) nie miała modelu rodziny 2+...nwm, dużo, to byśmy zaczęli wymierać jako rasa.

Są dewiantami, gdyż ich zachowania podchodzą pod definicję dewiacji. Nwm, ja np. też technicznie rzecz ujmując jestem dewiantem, bo kręci mnie bardziej petting niż seks penetracyjny (nie chciałem się tym chwalić, ale argument z własnego życia chyba będzie nico bardziej wiarygodny). No i taka jest prawda, jest to odchylenie od normy i nie ma co tu robić, jak to się mówi, ku*wy z logiki. I mój przypadek i homoseksualizm to dewiacja. Takie ustawienia nie-standardowe. To, że w owych czasach ma to jakiś taki strasznie negatywny wydźwięk, to inna sprawa. Ale zaprzeczanie faktom i logice, kiedy ma się definicje przed twarzą, jest bez sensu.

A może byśmy przestali dzielić rzeczy na te normalne i dewiantowe (Jest w ogóle takie słowo? Pewnie nie. Nieważne) Petting nie zalicza się do defiancji jeśli byś chciał wiedzieć. Seks to nie tylko wkładanie penisa do pochwy. To cała otoczka z tym związana. Uważam, że dopóki nie szkodzi to osobom i społeczeństwu nie można uważać danej rzeczy za parafilie (takie słowo mi wyskakuje po wpisaniu "dewiacja seksualna) I co ma do tego model rodziny 2+ dużo?

@Gaiaphage: Serio? Mamy 2019 rok a ty dalej nie rozumiesz że ludzie mają ciekawsze rzeczy do robienia niż uczenie się o wszystkich zboczeniach i dewiacjach jakie wymyślono.

@Gaiaphage: jeżeli w petting wchodzą np. legjoby, assjoby, facesittingi itd. to śmiem twierdzić, że nie wpisuje się to w ramy standardowego seksu i raczej większość osób by się skrzywiła xD Może moje niedociągnięcie. Sam petting jest czymś bardzo standardowym, jednak przekładanie go ponad seks penetracyjny i jego wyżej wymienione ekstremalne formy jest już raczej dewiacją.

"A może byśmy przestali dzielić rzeczy na te normalne i dewiantowe? [...] Uważam, że dopóki nie szkodzi to osobom i społeczeństwu nie można uważać danej rzeczy za parafilie" - I tu się mylisz, bo jest to jawne zaprzeczanie logice i przyjętej terminologii. Mój przypadek, homoseksualizm, biseksualizm (do którego też miałem kiedyś tendencje) to są dewiacje, parafilie (dziękuję za przypomnienie tego słowa, zapomniałem o jego istnieniu). I nie wolno głosić inaczej, bo jest to zaprzeczenie faktom. Pewnie, niektórzy krzyczą "DEWIANCI!" by sprowokować, obrazić, wiadomo, w jakim celu to mówią, we wrogi sposób. Ale w tym co ja mówię, nie ma krzty nienawiści. Wszystkiego dobrego, Bóg z Tobą i wesołych świąt. Ja tylko nie lubię jak zaprzecza się faktom i logice. I wbrew pozorom osób z takim zdaniem jak ja jest więcej, tylko ich nie słychać. Bo my ani nie krzyczmy "PEDAŁY", ani nie krzyczmy "HOMOFOBY".

@Ameron: Serio? Mamy 2019 a ty nie wiesz, że na świecie są ludzie inni niż hetero? I nie mówię tu o studiowaniu czy coś takiego. Jednak sądzę, że warto uczyć się szacunku do drugiej osoby. Bo nazywając ludzi zboczeńcami czy dewiantami (Którzy wcale nimi nie są) piętnujesz ich i sprawiasz, że dyskryminacja rośnie. Ja rozumiem, że nie trzeba być w tym ekspertem. Ale warto znać "podstawowe" orientacje seksualne. Czyli Hetero, Homo, Bi, Pan i As. Wiadomo, że teraz tego jest tyle, że ociepanie. Jednak tak jak powtarzam, nie chodzi tu o seksualność czy coś. Chodzi mi tu o zwykły szacunek do człowieka.

Czemu sądzisz, że homo i bi to dewiacja?

@Gaiaphage: "nie wiesz, że na świecie są ludzie inni niż hetero?" A gdzieś tak powiedziałem? Jestem wolnościowcem i mam wylane w to co robią ze sobą inni ludzie. Nie muszę znać wszystkich orientacji żeby mi nie przeszkadzały :v
Słowa "dewiacja" czy "zboczenie" po prostu dobrze opisują odchylenia, zachowania inne niż większości społeczeństwa, nie musi to odrazu oznaczać negatywnego nacechowania tegoż słowa. Gdy ktoś zbacza z drogi mówi się o zboczeniu z niej. Czy jest to w jakiś sposób negatywne? No raczej nie. Po prostu zrobił inaczej niż większość ludzi która poszła by drogą.
Nie ma co się odrazu spinać :)

@Ameron: ale dewiacja i zboczenie mają właśnie wydźwięk negatywny. Tak społeczeństwo nacechowało te słowo, że tak jest.

@Gaiaphage: Idąc za definicją: Dewiacja - silne odchylenie od pewnych ustalonych wartości, norm w postępowaniu, zachowaniu itp.

Ogólnie przyjętą normą w społeczeństwie jest uprawianie seksu (no i również uczucia miłości itd. ale dla uproszczenia będę mówił o seksie bo homoseksualizm, heteroseksualizm itd. z definicji mówią właśnie o pociągu seksualnym) z płcią przeciwną i brak chęci do seksu w stosunku do tej samej płci. Mam to rozwinąć? Postaram się, by nie wyszło masło maślane, choć dawno nie rozpisywałem się w necie. Zdecydowana większość osób uprawia seks tylko z przeciwną płcią (albo chociaż tego pragnie). Jak Przeciętny Kowalski kogoś nowego spotka, to bazowo podświadomie zakłada, że to osoba jest heteroseksualna. Z powodów naturalnych (rozmnażanie) heteroseksualizm jest opcją domyślną i, z perspektywy przetrwania gatunku, jedyną sensowną, co przekłada się na uznanie heteroseksualizmu za normę a inne orientacje za dewiacje (chociaż niekoniczne biseksualizm, bo mogą mieć dzieci). Do tego, raczej nie przez większość, ale przez znaczną część społeczeństwa seks z tą samą płcią nie jest zachowaniem tolerowanym (osobiście, nie wiem co ich to obchodzi i czemu się wcirają komuś w życie, ale tak jest prawda). To wszystko wskazuje, że heteroseksualizm może być występującą w definicji ustaloną normą w zachowaniu. Bycie bi wykracza poza tą ustaloną normę a bycie homo już w ogóle polega na czymś zupełnie odwrotnym niż heteroseksualizm i jest zaprzeczaniem heteroseksualizmu. Więc biseksualizm, homoseksualizm są silnym odchyleniem od ustalonego przez społeczeństwo zachowania, którym jest silnie zakorzeniony w kulturze i społeczeństwie heteroseksualizm.

Edit: musiałem poprawić parę rzeczy, bo jednak mi wyszło masło maślane, mam nadzieję, że zrozumiesz ogólny przekaz

@Ameron: *wolnościowy żółwik* chyba, lepiej koledze opisałeś to, co ja też próbowałem

Mój lekko zalany piwem mózg uprościł twoją wypowiedź do tego "osoby niehetero nie mogą kochać, bo przecież z założenia dotyczą one tylko założeń seksualnych. hetero jest dobre bo mamy rozmnażanko. Wszystkie inne praktyki, które nie mają tego na celu do dewiacje. Czyli seks z zabezpieczeniem lub bezpłodność to dewiacja?

@Gaiaphage: O święty Jeżu w morelach, jak Ty upoiłeś się, że żeś to tak zrozumiał?

Luz nawet butelki nie wypiłem, ale moje zrozumienie wynika też z bólu głowy, senności i tym, że jutro mam do roboty. Jeśli potrafisz to wyjaśnij prościej co masz na myśli? Dobrze

@Gaiaphage: Jak mam to uprościć...to nwm, spróbuję to powiedzieć tak: Heteroseksualizm jest silnie wpisany w społeczeństwo. Bo wiesz, większość jest hetero; większość zakłada że nowo poznana osoba jest hetero; natura nas stworzyła, by być hetero i się rozmnażać; niektórzy reagują nawet wrogo na heteroseksualizm. To wszystko wskazuje na wpisanie heteroseksualizmu w społeczeństwo i to jest norma. Heteroseksualizm to odchylenie od tej normy czyli dewiacja. I no tak to jest, to nie jest obraza, czy coś. Nikogo nie należy za to karać, ganiać czy coś, bo każdy ma prawo żyć jak chce i jak ktoś chce to se może lubić jak mu ktoś siada na twarzy, może lubić kochać się z tą samą płcią. W zasadzie to chyba na spokojnie mogę założyć że większość jest chociaż w pewnym stopniu dewiantem, ma jakieś swoje ukryte zboczenie, czy coś. Zwłaszcza w tych przekrystalizowanych czasach.

@Gaiaphage: Kurcze...czaisz, że właśnie przez jakieś 15 minut Ci to tłumaczyłem ale najwyraźniej usunąłem komentarz...

@Gaiaphage: Generalnie pisałem, że w tym swoim wywodzie chciałem wskazać, że heteroseksualizm jest zajebiście zapisany w społeczeństwie jako norma (większość tego co pisałem, to tłumaczenie, czemu można powiedzieć, że tak jest). Homoseksualizm jest odchyleniem od tej normy. I to wskazuje na to, że wpisuje się w definicję dewiacji. Dewiacja też w ogóle sama w sobie nie jest czymś negatywnym. Z definicji, jak np. w społeczeństwie będzie przyjęte, że żonę trzeba bić, ja np. tego nie będę robić, to jestem dewiantem, bo to odchylenie od normy. You know what i am saying?

A czemu hetero to norma?

@Gaiaphage: Mordeczko no, proszę Cię...Bo bycie hetero jest to zajebiście wpisane w społeczeństwo. Społeczeństwo to uznaje za normę.

@Gaiaphage: Jest to ogólnie przyjęta przez społeczeństwo norma

Super, że społeczeństwo uznaje to za normę, ale dalej nie wyjaśniłeś dlaczego uznaje to za normę.

@Gaiaphage: W zasadzie w większości to to tłumaczyłem
-Większość jest hetero, po prostu. Gdy coś obejmuje większość, to zazwyczaj staje się normą. Np. normą jest, że przechodzimy na zielonym świetle.
-Z powodów naturalnych (przetrwanie gatnku)
-Bycie hetero jest wpisane w kulturę, historię (nooo, wiadomo, są wyjątki, ale w tą pielęgnowaną przez nas tradycję i w większość historii jest wpisany homoseksualizm. Jest wręcz czymś oczywistym)

Do tego dobrymi potwierdzeniami, że bycie hetero jest normą są:
-Znowuż, większość jest hetero.
-Większość zakłada, że nowo poznana osoba jest hetero (przykład: jak przeciętny facet podbija do dziewczyny to nie myśli "nie no, może jest lesbijką, lepiej nie")
-Bycie nie-hetero spotyka się ze społeczną dezaprobatą znacznej części społeczeństwa. Właśnie dlatego, że jest to odejście od normy

Spieprzaj od aseksualizmu, do reszty wciąż głupie ale wyjebongo

@Brachiozaur08: emmm...okey?

@Gaiaphage: Nie chce mi się tego czytać, ale powiem krótko. Rozstrzelać ścierwo, które propaguje LGBT czy parady równości.

@Smuteczek: weź se hluśnij meliske, czy coś. Sam jestem przeciwko propagowaniu LGBT, ale przez takich jak Ty, kogokolwiek o prawicowych poglądach wyzywa się od faszystów i homofobów. No i trza też zaznaczyć, że w większości to są ludzie, którzy nie wiedzą, że mają zły wpływ na społeczeństwo. Wierzą, że robią dobrze ;\

To nie moja wina, że ludzie zachowują się jak tępe barany. To tak jakby wdała Ci się gangrena. Od razu bym odciął, żeby nie skaziła reszty. Natomiast to zje**ne społeczeństwo patrzy jak powoli zdycha i się jeszcze cieszą

@Smuteczek: Jezusie Chytrusie. To też są ludzie

@Smuteczek: Tyle, że społeczeństwo nie zdycha przez LGBT wręcz przeciwnie robi się coraz lepsze.

@Gaiaphage: uzasadnij xd

Zacznijmy od tego, że ludzie nie są równi. Ich wartość określa to co mają do zaoferowania, to jest:
1. Wiedza
2. Umiejętność zarabiania (przedsiębiorczość)
3. Zdolność do pracy
4. Możliwość rozmnażania się

Jeśli wszyscy wokół krzyczą o równości, to znaczy, że tak naprawdę atakują tych, którzy mogą więcej. To tak jakby sprzątaczki krzyczały, że chcą zarabiać tyle co programiści. Absurd.
Mniej możesz, czyli według państwa powinieneś być gorszy. Ale to nie znaczy, że masz się tak czuć. Masz po prostu znać swoje miejsce, nie wychylać się, a każdy będzie traktować cię jak człowieka. Proste? Proste.

@Smuteczek: możesz sobie wartościować ludzi jak chcesz, to jest Twoje zdanie. Każdy ma jakiś swój prosty lub bardziej skomplikowany system wartości. Ale każdy człowiek ma prawo do życia i prawnie zapewnioną pewną nietykalność. Społeczeństwo będzie bez sensu jeżeli wszyscy by nie przyjmowali tak podstawowych wartości.

Z tym że sprzątaczka miałaby zarabiać tyle co programista, to się zgodzę, byłby to absurd. W ogóle wysoka stawka minimalna to absurd bo negatywnie ingeruje w rynek i narzuca znak równości pomiędzy ludzi o różnych kompetencjach.

Wiecie jaki jest z wami problem, ludzie? Chcecie wszystko wartościować i patrzeć na wszystko przez swój pryzmat wartości. Jeden powie "hurr durr jesteś gorszy bo mogę się rozmnażać, mam większą wiedzę i dużo zarabiam", drugi powie "homoseksualizm nie jest w niczym gorszy od heteroseksualizmu". A ja się pytam po ch*j tak o tym krzyczeć? Człowiek ma być wolna istotą i chcesz to se bądź homoseksualistą pracującym za najniższą krajową, chcesz to se bądź dumny z bycia przedsiębiorczym patriotą z piątka dzieci. Co mi do tego? Po ch*j się w wcirać komuś w życie? Co kogo obchodzi jak kto żyje? Dajmy ludziom być wolnymi, jak się nie odnajdą w społeczeństwie, to już ich sprawa

Spieszę z pomocą. Zainteresowania seksualne (dotyczące wyglądu) nie mają nic wspólnego z zainteresowaniem romantycznym. Możesz np. lubić chłopców w sensie fizycznie, ale psychicznie wolisz być z dziewczyną. Znam typa, co jest biseksualny ale z facetem nigdy by nie był w związku. Chciałbym jeszcze powiedzieć, że warto rozróżniać biseksualizm od panseksualizmu. Nie bez powodu powstały te nazwy, by je teraz łączyć

@Gaiaphage: panseksualizm brzmi jak seks z patelnią, tak tylko mówię

@Dardanelle: przedrostek Pan po starogrecku znaczy wszystko każdy. A idąc twoim tokiem myślenie homoseksualizm to seks z serkiem homogenizowanym?

@Gaiaphage: jego tokiem myślenia homoseksualizm to raczej seks po prostu z człowiekiem
Pan (ang.) patelnia
Homo (łac.) (prawie na pewno) człowiek

@jejacz25: Czyli każdy kto uprawia seks z człowiekiem jest homo. Śmiechłem

@RakBezMusku: dzięki, sama doskonale wiem jak to jest *wink, wink*

@RakBezMusku: To jak Ty nie powiesz to ja powiem, jak nikomu nie rozgadasz, to w sumie dużo się nie zmieni

@CiemnoStrasznieUMnieWDomu: Gorzej jest jeśli ktoś się dowie
Wtedy ma się przeje**ne

@RakBezMusku: zgadzam się...

@RakBezMusku: Powiedz. Ja chyba jestem tak 30% bi 70% hetero

@D0minik: Ogólnie przeje**ne, zwłaszcza przy tym, jak zje**ni są teraz 13/14 latkowie. Ogólnie nie akceptują żadnej innej orientacji seksualnej niż heteroseksualizm i potrafią się 'dissować' takimi tekstami jak 'sPoTKaŁem tWoiCH rOdzICóW mILi pAnoWiE'.
Kiedy byłem w Hiszpanii z Erasmusa podsłuchałem rozmowę kolegi z klasy i dziewczyny z klasy wyżej, a brzmiała ona mniej więcej tak:
Dziewczyna: Ej, a co sądzisz o gejach?
Kolega: Toleruję ich, ale niech się tym nie chwalą.
Czyli ich nie toleruje, bo nie chce widzieć dwóch mężczyzn trzymających się za rękę. Ale najgorzej jest, kiedy jakiś chłopak Ci się spodoba. Tak mówią o tym, jacy to tolerancyjni nie są, a jak zobaczą tęczową flagę to zgadnij, co? Jak ostatnio widzieli tęczową flagę na tle Polski Walczącej (co popieram tak btw) to się zaczęło:
-ALE JA BYM TAKIEGO POWIESIŁ
-HURR DURR JAKI DEBIL TO ZROBIŁ
-POLAK DZIEWCZYNA NORMALNA RODZINA
W dużym skrócie: dla nich jesteś albo hetero, albo prześladowany. Nigdy inaczej.

W ogóle kiedy byliśmy całą klasą w McDonaldzie i byli tam geje to jeden z nas powiedział:
HAHA PATRZ TAM PEDAŁY STOJĄ JAK ONI TAK MOGĄ XDDD
Więc jest w ch*j ciężko, całe szczęście mnie jeszcze nie odkryli, bo bym chyba był prześladowany do końca podstawówki.

@RakBezMusku: Znaczy, to jeszcze zależy na jaką szkołę trafisz. Moja to muzyczna, a jak wiadomo w środowiskach artystycznych jest więcej LGBT, więc u mnie jest spora tolerancja ze strony rówieśników

@RakBezMusku: U mnie jest na odwrót.
Ja jako hetero mam przeje**ne.

To znaczy?

@RakBezMusku: Którego Zdania nie rozumiesz?

Tego, że masz przeje**ne jako hetero.

@RakBezMusku: No mam przeje**ne jako Hetero.

@RakBezMusku: podobają mi sie niektorzy chlopacy i niektore dziewczyny czy jestem normalna ?

@RakBezMusku: Możesz powiedzieć dlaczego popierasz tęczową flagę na tle polski walczącej? Nie oceniam twojej postawy, tylko jestem ciekaw twej perspektywy, bo to chyba jest bezczeszczenie symboli narodowych według niektórych

No w sumie to też jestem ciekawa xD

Popieram, bo Powstańcy walczyli o Polskę, w której nikt nie będzie dyskryminowany, a nie o taką, w której możesz zostać zwyzywany za bycie innym

@RakBezMusku: Ale w zasadzie to dwa znaki, które nie mają ze sobą nic wspólnego i łączenie ich to oczywista prowokacja

@CiemnoStrasznieUMnieWDomu: Jeśli ktoś się utożsamia jednocześnie z Polską i ze środowiskiem lgbt, to nie widzę problemu

@RakBezMusku: Wow, jak to się stało, że tak wcześnie stwierdziłeś, że jesteś bi?
edit: Btw, współczuję. Nie należę do tych, którzy krzyczą za tolerancją, popierają marsze równości itp., ale sądzę, że nikogo nie należy gnębić za to, że jest sobie jaki jest i nikomu krzywdy nie robi. Ja np. byłem strasznym outsiderem w gimbazie (wtedy były jeszcze gimnazja) i z tego powodu się zdarzało, że ktoś mi dokuczał. Prawda jest taka, że jak ktoś jest zje**ny, to zawsze sobie znajdzie jakiś powód i jakąś ofiarę do gnębienia. Nie cierpię takich osób.

@RakBezMusku: Sorry, ale tęczowa flaga i Polska walcząca to przeginka

@RakBezMusku: Nie, żebym Cię lekceważyła, ale mówię na przykładzie moim i moich znajomych. Nie mów, że jesteś bi w tym wieku, bo to się może często zmieniać, taki wiek dorastania

@RakBezMusku: Zmień towarzystwo, wiem że łatwo powiedzieć trudniej zrobić, ale postaraj się dobierać osoby, które nie mają nic do twojej orientacji. Pamiętaj, że twoje zdrowie psychiczne jest najważniejsze

Czym to "przeje**nie" się łączy, rozwiń proszę swoją myśl

@CiemnoStrasznieUMnieWDomu: "Nie, żebym Cię lekceważyła, ale mówię na przykładzie moim i moich znajomych. Nie mów, że jesteś bi w tym wieku, bo to się może często zmieniać, taki wiek dorastania" - jako osoba, która w liceum była święcie przekonana, że jest bi, mogę to potwierdzić.

@RakBezMusku: Nie wiem co jest niezwykłego w byciu biseksualnym, zwyczajnie gapisz się i na tyłki męskie, i kobiece. A określanie swojej orientacji w podstawówce to chyba nie jest dobry pomysł. Nie sądzisz?

@D0minik: Jak 30% bi 70% hetero? A nie 30% homo?

@Gaiaphage: zakładając, że bi to 50% homo a 50% hetero, to wychodzi mu 85% hetero i 15% homo. nie no, taki żart.