Bądźmy kulturalni

@Mega_Groudon: ale to nie zmienia faktu że może się bać

@Mega_Groudon: tak. I dlatego powinniśmy zaśmiecać świat hałasem żeby umierały i baly się w cholerę

@Damond: Boi się, tak. Ale co chcesz z tym zrobić?

@Mega_Groudon: sprawić by mniej się stresował

@Damond: Rozwiń to

@Mega_Groudon: np poprzez nie kupowaniu petard, fajerwerek zamiast tych zwykłych, na te bez huku na końcu

@Damond: No i dziękuję, zrozumiałem

@Mega_Groudon:

@Legolas9988: Co znowu?

@Mega_Groudon: Jak można uważać, że psy nie są najlepszymi przyjaciółmi człowieka?

@Nanook: + zje*y które np na rynku w Kielcach rzucili rok czy dwa temu petardy w je**ny tłum ludzi (raczej nikomu nic nie było)

@Nanook: W tamtym roku zebrałem na swoim bagnie 50 fajerwerków

@Damond: U mnie jakieś dzikusy rzucały petardami w okna i na balkony.

@ddawdad: Cóż poradzić, że jesteśmy chyba jedynym gatunkiem na Ziemi który czuje dziwne upodobanie do ognia i środków pirotechnicznych...

@KufelMleka: i *uchaniu martwych ludzi, *uchaniu zwierząt, *uchaniu rysunków z Japonii itp

Co z tego że to nie ma żadnego związku

@Damond: Jeśli wierzyć naszej najnowszej noblistce, to brak związków na dużo do rzeczy.

@ddawdad: jak byłem mały, to fajerwerk nam wystrzelił w okno, do dziś jest ślad wypalony na szybie w kuchni

@Dardanelle: można prosić o zdjęcie?

@ddawdad: Da się oba, tylko trzeba robić to w sposób przemyślany i dobry.

@KufelMleka: Chleją to podludzie. Szlachetnie to się pije.

Szlachetnie to pije się na umór wino, miód i okowity, rozbijając kielichy na swoich podgolonych łbach i osuszając beczki jedna za drugą. Co ty wiesz o historii picia w swoim szlacheckim narodzie?

@KufelMleka: Nie napi**dalam innych podczas picia to na pewno. Wolę na spokojnie wypić wino albo whisky. Ja piję alkohol by się rozluźnić i pobawić a nie wychlać pełno wódki i skończyć rzygając gdzie popadnie. Aż mnie ochota na whisky wzięła, kurła.

Nie o biciu innych mowa, a o rozbijanie szkła na własnej głowie. Ani też nie zalecam picia do porzygu, bo to nic przyjemnego. Ja mówię o kulturalnym chlaniu wódy w inteligentnym towarzystwie. Ostatnio na przykład piłem z wujkiem przez około 12 godzin, wypiliśmy od 18 do 6 rano z 2 litry, a przez cały ten czas gadaliśmy o filmach francuskich i horrorach klasy B, skacząc od jednego filmu do drugiego, a na koniec racząc się nagraniem Czterech Pór Roku w wykonaniu Nigela Kennedy'ego. To jest dobre chlanie wódy.
A co do łyski, to ja nie lubię, bo za drogie i pachnie dla mnie starym drewnem, a poza tym mam niesmak, bo raz wziąłem łyka ze szklanki, która chwilę stała w spokoju i nawpadało do niej pełno muszek owocówek.

@KufelMleka: Ach, jak zwykle w kwestii picia alkoholu ludzie się nie zgadzają z moim tradycyjnym podejściem. Bywa.

@KufelMleka: Albo ludzie wolą pić z umiarem zamiast chlać. Nie dziwie się temu, wręcz się cieszę. Kultura picia bez napi**dalania się jak świnia to dobra rzecz. Wino, whisky, wszelakiego drinki i tym podobne mi pasują. Nawet piwo czy wódka. Tylko umiar ważny. Jedynie mam nadzieję że kultura pijaństwa w Polsce w końcu umrze.