A jednak się śpieszy

Jeju, aż do tej pory pamiętam jak nie miałam jakieś notatki, a akurat na następny dzień miał być sprawdzian (nauczyciel zawsze robił z zeszytu) więc szukałam po ludziach, abym mogła zdjęcie przynajmniej zrobić. Jedna dziewczyna do mnie ,,,że spoko nie szukaj, bo ci wyślę ją jak wrócę z szkoły" No to super. Przychodzę do domu czekam na zdjęcie, jeszcze jej przypomniałam ,,ta pamiętam, prześlę" był już wieczór, ja bez notatki, chcę się uczyć znowu do niej piszę. Po jakimś czasie wysłała, ale to widać, że na złość mi zrobiła bo zdjęcia były bardzo nie wyraźne i połowę musiałam się domyślać -__- Jeżeli miała taki problem z wysłaniem to nie musiała mi mówić, bym nie szukała i nie trzeba było się zgłaszać do tej ,,pomocy"

Skoro wiadomości wysłane a niedotarly, to albo ten ktoś neta nie ma lub ma jakiś problem, albo ta osoba zablokowała rozmówcę (nie zawsze pokazuje się komunikat o zablokowaniu).

Ma komunikator w Internet Explorer.

jak ja nienawidzę takich ludzi

Kategoria: znajomi. Rodzaj: h*je. Ilość w mojej miejscowości: ponad wszelką norme, czyli 12.