Mnie moi znajomi zapraszali na jakieś wyjścia tylko wtedy, gdy usłyszałam jak o tym rozmawiają albo w ogóle. Najgorzej jak czasami wręcz mówili mi, żebym się odsunęła i ich nie podsłuchiwała kiedy sobie planowali jakieś spotkania.
@Grayland: Przepraszam, ale nie rozumiem gdzie tu jest podobieństwo (chyba, że za mało informacji napisałeś) Jeżeli ty byłeś w Niemczech, a twoja rodzina w Polsce to chyba oczywiste, ze ciężko by było przyjechać do ciebie
@Hiholatek: O tym że była impreza, dowiedziałem się po tygodniu, kiedy chciałem zorganizować ją po powrocie i pisałem czy termin im odpowiada i kto jest chętny...
mnie taki jeden popularny kumpel z klasy zapomniał zaprosić na osiemnastkę. W sumie się nie dziwie, bo jestem taki, że można mnie nie zauważyć, że istnieję w ogóle, a on robił doje**ną imprezę na kilkadziesiąt osób. Miałem właśnie podobną sytuację jak na memie, bo często mówił o tej osiemnastce w towarzystwie, ale ja stwierdziłem, że się nie będę upominać mimo, że się domyślałem, że zapomniał mnie zaprosić. Pewnie gdybym napomknął coś w stylu "kiedy dokładnie ona jest" to by sobie uświadomił, że o mnie zapomniał, bo był święcie przekonany że jestem zaproszony. Dopiero na imprezie jak juz wszyscy byli spytał się kumpla, dlaczego nie ma mnie i Ostrego (drugi kumpel, którego też zapomniał zaprosić) i wtedy inni mu uświadomili, że co odwalił.
Siedziałem ze znajomymi w macu. Pod koniec zaczynali planować wyjście do jednej z tych osób i zabawę. Po chwili tego planowania jedna z nich zwróciła się do mnie z pytaniem, a ty o której masz swój autobus. Zrozumiałem aluzję od razu i raczej się z nimi nigdy już nie spotkam. Nawet nie zamierzam.
Komentarze
Odśwież26 lutego 2020, 22:50
Odpisz
26 lutego 2020, 00:24
Mnie moi znajomi zapraszali na jakieś wyjścia tylko wtedy, gdy usłyszałam jak o tym rozmawiają albo w ogóle. Najgorzej jak czasami wręcz mówili mi, żebym się odsunęła i ich nie podsłuchiwała kiedy sobie planowali jakieś spotkania.
Odpisz
25 lutego 2020, 22:16
Odpisz
25 lutego 2020, 12:09
Miałem kiedyś podobnie. Pracowałem kiedyś w Niemczech, gdzie sklejaliśmy płyty(To akurat mało ważne). Niestety, miałem wtedy urodziny.
Świętowanie w niemczech odpadało, więc moja rodzina świętowała moje urodziny w Polsce gdy ja pracowałem na 12 godzinnej zmianie.
Potem pisali, że szkoda że mnie tam nie było...
Odpisz
25 lutego 2020, 13:35
@Grayland: Przepraszam, ale nie rozumiem gdzie tu jest podobieństwo (chyba, że za mało informacji napisałeś) Jeżeli ty byłeś w Niemczech, a twoja rodzina w Polsce to chyba oczywiste, ze ciężko by było przyjechać do ciebie
Odpisz
25 lutego 2020, 14:03
@Hiholatek: O tym że była impreza, dowiedziałem się po tygodniu, kiedy chciałem zorganizować ją po powrocie i pisałem czy termin im odpowiada i kto jest chętny...
Odpisz
25 lutego 2020, 14:26
@Grayland: A, rozumiem, współczuję ci
Odpisz
25 lutego 2020, 15:39
@Grayland: no F trochę
Odpisz
25 lutego 2020, 14:09
mnie taki jeden popularny kumpel z klasy zapomniał zaprosić na osiemnastkę. W sumie się nie dziwie, bo jestem taki, że można mnie nie zauważyć, że istnieję w ogóle, a on robił doje**ną imprezę na kilkadziesiąt osób. Miałem właśnie podobną sytuację jak na memie, bo często mówił o tej osiemnastce w towarzystwie, ale ja stwierdziłem, że się nie będę upominać mimo, że się domyślałem, że zapomniał mnie zaprosić. Pewnie gdybym napomknął coś w stylu "kiedy dokładnie ona jest" to by sobie uświadomił, że o mnie zapomniał, bo był święcie przekonany że jestem zaproszony. Dopiero na imprezie jak juz wszyscy byli spytał się kumpla, dlaczego nie ma mnie i Ostrego (drugi kumpel, którego też zapomniał zaprosić) i wtedy inni mu uświadomili, że co odwalił.
Odpisz
25 lutego 2020, 12:27
Odpisz
25 lutego 2020, 11:47
W przedszkolu kolega powiedział mi bym dał zaproszenie na urodziny mojemu przyjacielowi, a mi nie dał zaproszenia.
Odpisz
25 lutego 2020, 11:00
Planowałem dziecko z żoną. Jak mam przekazać bratu, że nie moze mieć tutaj głosu?
Odpisz
25 lutego 2020, 10:31
Dość smutne.
Odpisz
25 lutego 2020, 10:18
Siedziałem ze znajomymi w macu. Pod koniec zaczynali planować wyjście do jednej z tych osób i zabawę. Po chwili tego planowania jedna z nich zwróciła się do mnie z pytaniem, a ty o której masz swój autobus. Zrozumiałem aluzję od razu i raczej się z nimi nigdy już nie spotkam. Nawet nie zamierzam.
Odpisz
25 lutego 2020, 10:08
[*]
Odpisz
25 lutego 2020, 10:06
Jejku jakie to przykre :<
Odpisz
25 lutego 2020, 10:05
Zabijcie wszystkich, Bog rozpozna swoich. Zawsze dziala, wiem z doswiadczenia.
Odpisz
22 lutego 2020, 13:39
Takich ludzi tylko ustawić pod ścianą i strzelać
Odpisz
22 lutego 2020, 13:02
To nie są przyjaciele, więc ich zostaw
Odpisz