Nic złego się nie może stać... prawda?

Właśnie, elektryk na płot.
Serio jest jeszcze ktoś kto wierzy że to nie było ustawione?
W sensie... władza wtedy uciszała takich jak on w tydzień. A tu nagle elektryk staje na czele partii robotniczej (przypominam również różnicę między Solidarnością a Solidarnością walczącą) i chce rokować z władzą?

Proste możliwe wytłumaczenie na tę sytuację: Jesteśmy rządzącymi w Polsce. Widzimy, że komunizm na świecie upada, przynajmniej obecna jego forma. ZSRR chwieje się w posadach, zaraz wszystko przysłowiowo pie*dolnie. Co robimy? Mamy dwie opcje:
1) walczyć, żeby utrzymać obecną formę władzy i obecny ustrój
2) wejść w nową, nieubłaganie nadchodzącą rzeczywistość, zachowując jak najwięcej dotychczasowych pieniędzy, władzy i wpływów

1 opcja jest niemożliwa, bo ten rodzaj komunizmu upadnie na pewno, i to niedługo. A więc pozostaje druga.
Jak wejść w nową rzeczywistość w miarę spokojnie?
Zadbać, by transformacja przebiegła w miarę spokojnie, żebyśmy zdążyli zadbać o dobro naszych tyłków w nowej rzeczywistości.
Więc wystawiamy kogoś kto pomoże zmienić Polskę tak, jak zmienia się cały wschodni świat, ale jednocześnie tak, byśmy mogli jak najwięcej ugrać, najlepiej rokując przy stole?
.
.
.
.
.
Nadal nie wierzysz, że Wałęsa to Bolek?

nawet jeśli chodzi o tego całego Lecha Wałęsy to ja wciąż nie rozumiem

Tak naprawdę do upadku ZSRR najbardziej się przyczyniła katastrofa w Czarnobylu, a nie to, że Polaka wybrali na szefa mafii.

SkAcZe PrZeZ pŁoT

Dajcie szablon

Za komuny było lepiej

Kiedy przywozisz go motorówką.

Czekaj co? Bo coś tam kumam ale też nie tak 50/50

Ale zostaje twoim agentem
Kalm