Ciekawe...

O tak. Zwłaszcza jeśli każdy z zarządu ma dziesiątki tysięcy przychodu miesięcznie i jakimś sposobem też nikt z nich nie ma żadnych oszczędności.

Zawsze mogą sprzedać lokale i sprzęt, na coś w końcu wydawali te pieniądze i jeśli firma, przez kilka lat nie zrobiła oszczędności na 2 tygodnie to coś chyba jest nie tak

kto od nich kupi?

@kazdan480: Komornik, lombardy, firmy z osczędnościami.

Jak wszyscy będą sprzedawać to te sprzęty będą bardzo tanie

@kazdan480: Mogą zastawić, noi przewidywać, że takie coś nadejdzie, według mnie keśli firma ledwo wiąże koniec z końcem to i tak upadnie

duże firmy mają też pełno inwestycji i kredyty na które idzie duuuużo pieniędzy

@KufelMleka: oczywiście dzbanie że wielkie korporacje nie mają po prostu kasy w skarpecie bo po pierwsze jak po drugie to sie nie opłaca. Jak kasa nie płynie to traci na wartości więc w wielkich korporacjach wszystko jest planowane i wydawana jest kasa która zostanie zarobiona np za miesiąc. Jeśli takie na przykład sony ma jakieś zapasy na czarną godzinę to raczej w postaci półproduktów które można szybko zkręcić do gotowuch produktów i sprzedać albo coś takiego, ale nigdy w postaci czystej gotówki bo ta szybko traci na wartości. No a pozostając przy sony to cóż. 5 min googlowania i przeliczania na złotówki starczyły żeby wyliczyć że gdyby każdy pracownik sony zarabiał średnią krajową w Japonii to żeby pozwolić sobie na jeden miesiąc nic nie robienia ale płacenia pracownikom firma straci jakiś 1.372.800.000 zł. Nawet jeśli rzeczywista wypłata jest mniejsza to reszta o tak wyrównuje się w utrzymywaniu infrastruktury przy życiu. Nikt normalny by nie trzymał kasy o równowartości 5.5tony złota tak o po prostu na czarną godzinę, bo jedyne co może zaszkodzić takim gigantom to wojna i pandemia czyli coś co sie zdarza raz na kilkadziesiąt lat.

żaden lombard nie weźmie ci pod zastaw fabryki albo tira produktów szczególnie w czasie pandemi

@Marequel: Ja to napisałem w kontekście konkretnych osób, a nie całej firmy czy korporacji. Nie ma nigdy sytuacji w której coś nie stanowi potencjalnego zagrożenia dla czegokolwiek, bo akurat wszechświat jest dość nieprzewidywalny, a ludzie jeszcze bardziej. Nikt nie każe robić każdemu zapasów jak Egipt przed siedmioma laty głodu i suszy, ale chyba logicznym jest zapewnienia sobie minimalnej rezerwy na naprawdę czarną godzinę oraz zapewnienie sobie tyle samowystarczalności, żeby móc nie żebrać o ulgi podatkowe, zwłaszcza w przypadku posiadania takiej ilości kapitału, który pozwala na zapewnienie podstawowych potrzeb życiowych i odłożenie choć odrobiny grosza od czystego zarobku.
A poza tym zniżanie się do użycia wobec rozmówcy inwektyw to jest coś, co trzeba zrobić iście z polotem, a nie za pomocą prostych rzeczowników pospolitych określających naczynia, ty szuflado skręcona młotem bezwładnym, sokole goły i wyprana serweto na utytłanym dżemem obrusie bladego świtu przed dniem wypłaty dla grabarza, ty komentatorze od siedmiu boleści kasjerki z osiedlowego sklepu, ty brakujący dystansie między wiadomym a niewykrywalnym, między poczuciem humoru a luźną wypowiedzią, między szczęściem gwiazd a błotem twej codzienności, ty szafo przelotowa w ruchliwym przedsionku, oby zdrowa była twoja mać!

@KufelMleka: ić żeby ci marchewki skisły na polu

@Marequel: To ja twojej rodzicielce zdrowia życzę, a ty mi tak nikczemnie responsujesz?! O ty zarazo współczesnej uprzejmości, kwiecie nabrzmiały zaszłych zelżywości, jataganie naostrzony kamieniem nieczułego serca! Ty namiestniku nieprawy kodeksu Hammurabiego, ty przepatrywaczu jejańskich niw, ty deklasycyzujący antenacie paszkwili niższych lotów!

@Marequel: Moja firma zajmująca sie izolacjami w krajach typu Niemcy Szwecja Szwajcaria itd ale mająca też duży warsztat w polsce zaczęła r*chać praktykantów na kase i przestała wypłacać stypendia żeby zaoszczędzić. Pracownicy nie dostają obiecanych im premii i dostają ledwo pół wypłaty za tak samo wykonaną prace. To nie jest normalne, to jest po prostu januszowy biznes bo z tego co wiem prezes został na swojej stawce 40tys bo "bardzo sie stresuje utrzymaniem firmy i mu sie należy" powiedziała nam to babka o której cały zakład mówi że kolokwialnie "daje dupy temu staremu ch*jowi"

@Rakiczan: nie no wiadomo nic tak nie motywuje pracowników do rozwijania firmy jak r*chanie w dupe

@Marequel: I odpowiedzi na nasze zażalenia to "miejmy nadzieje że bedziemy mieli do czego wracać za miesiąc" czyli ogólnie firma jest już w dość mocnej dupie i żeby nie upaść to r*cha pracowników (bardziej niż wcześniej bo wcześniej też każdego r*chali)

@Rakiczan: a orientujesz sie ile osób jest zatrudnionych?

@Marequel: Z tysiąc? Może pół

@Rakiczan: no to januszowanie na swojej pensji wiele nie zmieni poza morale zespołu. Zj*b ale nie krytyczny

@Kaoili: Komuś się zlało z angielskim "bankruptcy"

Ja narzekałem w imieniu wielkich korporacji.

Jakieś sklepy itp. mówią, że PiS zły, bo orzez kwarantnne teraz upadają