A matura do czego...?

A to nie jest tak że ucząc się takiej matmy uczymy się jej nie po to by znać dany temat tylko by rozwinąć logiczne myślenie? Znaczy obecnie wszystko mamy podane na tacy jednak myśleć nikt nas nie nauczy to musimy zrobić sami ćwicząc nasz mózg np. wkuwając dany temat, bo im więcej zapamiętasz niewartych pamiętania rzeczy tym szybciej będziesz mógł nauczyć się już wybranego przez Ciebie kierunku? Czy to nie o to chodzi?

Zdać maturę, żeby mieć papierek, że zdałeś maturę. W sumie tylko po to.

No ale to wasza wina że wybieracie kierunki niezwiązane z waszymi planami na przyszłość. Ja np mam mat-fiz-ang i chciałbym dostać się na architekture lub budownictwo i wszystkie przedmioty które mam w liceum mi się przydadzą w przyszłości

W obecnych czasach mamy nielimitowany dostęp do merytorycznych książek i treści w internecie, ale i tak system szkolnictwa jest skonstruowany w ten sposób, żeby każdy wszystko wiedział. Nieważne, że możesz sobie wyszukać w kilka sekund materiały na dosłownie każdy temat. Musisz to pamiętać i koniec. Nawet rzeczy, które cię nie interesują musisz się wykuć. Bo tak.

Jeszcze a propos tych książek i materiałów z internetu: o ile bardziej nauka angielskiego byłaby ciekawsza z książkami Arleny Witt, nauka programowania z kursami Mirosława Zelenta, nauka historii z HBC i TrashingMadPL itp.

Uczeń : a do czego przyda się matura ?

A matura do szpanowania i wywyższania się.

Jaka matura?

Śmieszy mnie fakt, że na pytania o sens nauki jakieś dla nas bezużytecznej wiedzy, nauczyciele po prostu odpowiadają że "to będzie na maturze" i to przeciętnie jest jedyne usprawiedliwienie nauki tej "wiedzy" XD