Tak jest zawsze

@Stulej4: Jacek Soplica.
Tristan i Izolda.
Ten dowódca wojsk w Konradzie Wallenrodzie który się zaraził dżumą czy innym gownem żeby zabić wroga.
Ziomki z "Wesela".
Konrad z "Dziadów" też święty nie był.
Cześnik z Rejentem też trochę ch*je
Raskolnikow.
Typ z "buszujący w zbożu".
No i moim zdaniem Wokulski to stary zbok.

@Stulej4: wait, miały być takie postacie, które nie są do dupy... No to zostaje Cześnik z Rejentem i ziomek z "buszującego w zbożu". I Jacek Soplica jeśli ktoś jest na tyle spie**olony, żeby lubić romantyzm.

@MsCrazyAlex: Czytałeś/aś może tego Buszującego w zbożu?

@Stulej4: kiedyś, nie pamiętam imion postaci, ale fabułę mniej-więcej ogarniam.

@MsCrazyAlex: Polecasz? Bo zastanawiam się nad przeczytaniem

@Stulej4: wiem, że wspominam to jako jedną z lepszych lektur z gimnazjum, ale nie wiem czy polecać bo nie znam twoich preferencji, a nie chce rzucac jakimiś hasełkami typu "przeczytaj, bardzo życiowe". Mnie osobiście książka nie chwyciła za serducho i nie wszystkie problemy bohatera do mnie trafiły, ale przeczytanie tej książki napewno mi nie zaszkodziło i nie wywołało odruchu wymiotnego na widok biblioteki.

@MsCrazyAlex: Jeśli chodzi o preferencje, to lubię protagonistów ludzkich z zachowania (np. są sku*wielami czy innymi antybohaterami)
Gatunek jest mi obojętny (zależy od tego jak ciekawe jest dane dzieło)

@Stulej4: tak, buszujący w zbożu powinien co się spodobać, jeżeli zniesiesz taką średnią dynamikę akcji.

@Stulej4: każdy protagonista z innej perspektywy mógłby być antagonistą.
Antagonista to po prostu ktoś kto jest w opozycji do protagonisty.

@polski_skoczek: myślę, że Ania z Zielonego Wzgórza nadaje się do klas młodszych i tam pasuje, w końcu jako sama książka osiągnęła dosyć dużą popularność

@polski_skoczek: Też lubię Igrzyska Śmierci, ale nie uznałbym tego za jakąś szczególnie głęboką, wartościową lekturę.

@Nanook: ale żeby chociaż zachęcić do czynienia
Jestem w technikum i u mnie tylko ja dalej czytam książki, a tylko 4 osoby kiedykolwiek czytały coś innego niż podręcznik

@polski_skoczek: na zachętę raczej mógłby być Harry Potter, nie cała seria, lecz chociaż 1 część, bo w lekturach chodzi zazwyczaj o jakąś naukę i morał, a nie jestem pewna co można wyciągnąć z Igrzysk Śmierci. Tak samo ja bym chciała żeby w szkole lekturą był Wiedźmin, ale wątpię, że pasuje do systemu edukacyjnego i pod co można podciągnąć główną tematykę

@polski_skoczek: hobbit jest w 6 klasie

@Venecka: No Harry'ego to miałem w podstawówce. I myślę, że tak jak Skoczek pisze warto zachęcać dzieciaki do czytania, ale jak jeszcze są dzieciakami. Nie można cały czas dawać do czytania przyjemnych, przystępnych książek, które nie są dla naszej kultury tak ważne i nie poruszają szczególnie głębokich tematów.
Zresztą lektury, które są teraz również mogą zachęcać. Po przeczytaniu Kordiana tak się zachwyciłem twórczością Słowackiego, że sięgnąłem po jego poezję i dramat Horsztyński. Po przeczytaniu Ferdydurke od Gombrowicza tak mi się spodobał jego styl pisania, że z chęcią wypożyczyłem sobie Trans-Atlantyk. Myślę, że wśród obecnych lektur jest mnóstwo świetnych książek i autorów i każdy znajdzie coś dla siebie.

@polski_skoczek: tak szczerze jeżeli komuś nie chce się czytać książek to nigdy się do nich nie przekona. Ja np. co dopiero przeczytałem Potop, który był lekturą nieobowiązkową, poza mną nikt z mojej klasy go nie przeczytał. Dlaczego?
Mi się najzwyczajniej w świecie chciało go przeczytać, a im nie. Zadaniem szkoły nie jest zainteresowanie ciebie czytaniem, a przekazanie wiedzy zawartej w tych książkach.

@jaronek: p

@Przyczajonyodkurzacz: O

@polski_skoczek: T

@NesquikBoi: Ę

Ż

@NesquikBoi: N

@polski_skoczek: Y

*spacja*

@NesquikBoi: B

@polski_skoczek: I

G

@NesquikBoi: O

S