I przyszły dwie niewiasty wszetecznice do króla i stanęły przed nim, z których jedna rzekła:
- Proszę, mój panie, ja i ta niewiasta mieszkałyśmy w jednym domu, i zległam u niéj w komorze. A trzeciego dnia potem, jaką porodziła, zległa téż i ta: i byłyśmy pospołu, a żaden inny nie był z nami w domu oprócz nas dwojga. I umarł syn téj niewiasty w nocy; bo go śpiąc przyległa. I wstawszy o północy, wzięła syna mego od boku mnie, służebnice twojéj śpiącéj, i położyła go na łonie swojem, a syna swego, który był umarł, położyła na łonie mojem. A gdym wstała rano, chcąc dać mleka synowi memu, nalazłam umarłego: któremu przypatrując się pilniéj w jasny dzień, poznałam, że nie był mój, któregom porodziła.
I odpowiedziała druga niewiasta:
- Nie jest tak, jako powiadasz; ale syn twój umarł, a mój żyw.
Przeciwnym zaś obyczajem ona mówiła:
- Nieprawdę mówisz; bo syn mój żyw, a syn twój umarł.
I tak się spierały przed królem. Tedy król rzekł:
- Ta mówi: „Syn mój żyw, a syn twój umarł”. A ta odpowiada: „Nie, ale syn twój umarł, a mój żyw”.
I rzekł król:
- Przynieście mi miecza.
A gdy przyniesiono miecz przed króla:
- Rozdzielcie - pry - dziecię żywe na dwie części, a dajcie połowicę jednéj, a połowicę drugiéj.
I rzekła niewiasta, której syn był żywy, do króla; (bo się poruszyły wnętrzności jéj nad synem swoim):
- Proszę, panie, dajcie jéj dziecię żywe, a nie zabijajcie go.
Przeciwnym obyczajem owa mówiła:
- Niech nie będzie ani mnie ani tobie, ale niech je rozdzielą.
Odpowiedział król, i rzekł:
- Dajcie téj dziecię żywe, a nie zabijajcie go; bo ta jest matka jego.
Komentarze
Odśwież20 sierpnia 2021, 16:35
Andrzej Palpatine
Odpisz
4 czerwca 2020, 15:14
jak to było w tej przypowieści? że ta prawdziwa wolała już oddać tej podrobionej byle dziecko przezyło czy ze sie rozpłakała?
Odpisz
4 czerwca 2020, 16:14
@Sebzer: Chciała oddać
Odpisz
4 czerwca 2020, 16:20
@mikowskyy: thx
Odpisz
14 czerwca 2020, 16:53
@Sebzer: W sumie to po co tej drugiej, nie matce te dziecko?
Odpisz
14 czerwca 2020, 16:59
@WampirZZielonki: Bo jej własne przypadkowo zadusiła o ile dobrze pamiętam
Odpisz
14 czerwca 2020, 17:28
@Sebzer: Służę pomocą:
I przyszły dwie niewiasty wszetecznice do króla i stanęły przed nim, z których jedna rzekła:
- Proszę, mój panie, ja i ta niewiasta mieszkałyśmy w jednym domu, i zległam u niéj w komorze. A trzeciego dnia potem, jaką porodziła, zległa téż i ta: i byłyśmy pospołu, a żaden inny nie był z nami w domu oprócz nas dwojga. I umarł syn téj niewiasty w nocy; bo go śpiąc przyległa. I wstawszy o północy, wzięła syna mego od boku mnie, służebnice twojéj śpiącéj, i położyła go na łonie swojem, a syna swego, który był umarł, położyła na łonie mojem. A gdym wstała rano, chcąc dać mleka synowi memu, nalazłam umarłego: któremu przypatrując się pilniéj w jasny dzień, poznałam, że nie był mój, któregom porodziła.
I odpowiedziała druga niewiasta:
- Nie jest tak, jako powiadasz; ale syn twój umarł, a mój żyw.
Przeciwnym zaś obyczajem ona mówiła:
- Nieprawdę mówisz; bo syn mój żyw, a syn twój umarł.
I tak się spierały przed królem. Tedy król rzekł:
- Ta mówi: „Syn mój żyw, a syn twój umarł”. A ta odpowiada: „Nie, ale syn twój umarł, a mój żyw”.
I rzekł król:
- Przynieście mi miecza.
A gdy przyniesiono miecz przed króla:
- Rozdzielcie - pry - dziecię żywe na dwie części, a dajcie połowicę jednéj, a połowicę drugiéj.
I rzekła niewiasta, której syn był żywy, do króla; (bo się poruszyły wnętrzności jéj nad synem swoim):
- Proszę, panie, dajcie jéj dziecię żywe, a nie zabijajcie go.
Przeciwnym obyczajem owa mówiła:
- Niech nie będzie ani mnie ani tobie, ale niech je rozdzielą.
Odpowiedział król, i rzekł:
- Dajcie téj dziecię żywe, a nie zabijajcie go; bo ta jest matka jego.
(1 Krl 3, 16-27)
Odpisz