Grosza daj wiedźminowi

@polska_cebulka: Przecież voldemort napadł na szkołę i dostał wpie**ol od dzieci

@Karlos12: to uczucie kiedy oglodasz jak jakiś stary typ nawala się na moce z patyka z nastolatkami

@Karlos12: przecież Voldemort dostał wpie**ol od 1 bobasa przy próbie zabójstwa

@kurczak1122: a próbował zabić mocą z patyka i się rozje**ł

@Karlos12: Znaczy no, Voldemort to pi**a nie czarnoksiężnik. Opanowany rządzą potęgi, swych wyznawców trzymał przy sobie bardziej strachem niż lojalnością, a sam był bardzo tchórzliwy i bał się chociażby Dumbledora, dlatego za jego życia nigdy nie zaatakował otwarcie Hogwartu. Swoją moc czerpał głównie z horskruksów, które czyniły go de facto nieśmiertelnym, jednak nawet w ich sprawie zje**ł po całości, bo nie ukrył ich jak należy. Reasumując, do takiego Grindewalda nawet nie umywa się swą potęga.

@Hartio: A kiedy przyszedł w odwiedziny do Grindenwalda, żeby dowiedzieć się o czarnej różdżce, to został wyśmiany

@Karlos12: Raczej dostał wpie**ol od dzieci, którzy się zaliczali już pod młodych dorosłych, niektórzy z nich skończli już szkołę oraz od nauczycieli.

@Hartio: Ale dlaczego je w ogóle ukrywał. Nie mógł ich przy sobie nosić?

@BloodWarsKing: To by się mijało z celem.

@darcus: Ale to taka typowa antylogika. Jestem najpotężniejszym magiem swoich czasów (I tak Grindelwald lepszy, dalej czekam na FZ3) w
ięc zamiast je nosić przy sobie, albo w torebce z wsiąkiewki albo w tej bańce czy czymś co Nagini później była to se rozstawie po świecie. Jeszcze amulet i czarka ok, ale pozostałe?

@BloodWarsKing: Tsa, rzeczywiście...

@BloodWarsKing: Voldi był bardzo arogancki. Dlatego też na swoje horkruksy wybrał cenne i unikalne przedmioty. Chciał podkreślić tym swój majestat. A co do trzymania przy sobie, byłoby to ryzykowne. W przypadku zdrady któregoś ze śmierciożerców, mogłyby one łatwo wpaść w ręce Aurorów.

@Hartio: I to jest jego problem. Mógł zmienić w horkruksa jakieś pierdółki typu wisiorek, zegarek łańcuszek, i kto by to podejrzewał. Albo po prostu rzucić zaklęcie na jakąś książkę czy gre w sklepie a potem by polelciało. A zresztą to już wina Voldiego że mówił "całujcie mnie po stopach" kiedy taki Grindelwald mówił "nie mnie bijcie brawo lecz sobie" voldi miał kompleks Boga, i też by raczej nie uznał że jakieś ciut lepsze mrówki - śmierciorzercy mogą mu zagrozić. Przecież Grindelwald nosił ten pojemnik przy sobie, i gdyby nie czysty przypadek to nikt by go nie zdobył

@BloodWarsKing: miło się to czyta, muszę przynać

Igni też nie

@Ar7ur: no nie

Aard tak samo

@CzeresniakPl: Nie no pewnie jest jakieś zaklęcie oddychające

odpychające *