Mmm... może tylko kawałek...

@JaBezTrybu: Też wegeterianie tydzień po zaczęciu swojej "diety":

@Havuxi: Właśnie, że nie. Mięso to syf

@JaBezTrybu: Mięso jest pyszniutkie i fajne a rośliny ble zostają pomiędzy zębami

@JaBezTrybu: dla ciebie może tak. Sam jesteś z niego zrobiony, więc(sarkazm) przyznajesz się do bycia syfem

@JaBezTrybu: Mięso jest wyku*wiste, to, że tobie nie smakuje nie znaczy, że jest to syf. Syfem natomiast jest dieta polegająca na nie jedzenie mięsa w ogóle, w zdrowym stylu życia musi być mięso czy tego chcesz czy nie

@Mr_Quicky: no chyba że bieżesz odpowiednie leki, które zawierają to samo, co mięso

@JaBezTrybu: Nie ma argumentów dla wegan oprócz tego że im nie smakuje mięso i problemów zdrowotnych. Nauka, religia, ci wszyscy o tym mówią więc zastańów się czy jeżeli nie jesz mięsa a masz inny argument niż 2 powyższe, to po co to robisz, życie zmarnujesz

@Ferament: Wiesz, niektórzy weganie nie jedzą produktów odzwierzęcych bo nie popierają wyzysku zwierząt.

@Xentez: A ja mam to gdzieś, wyzysk zwierząt jest okej, i powinniśmy z niego korzystać. Co jedli jaskiniowcy? - mięso, czego nie zakazują a czasami promują religie? - mięso, czym się żywią (w większości) zwierzęta? - mięso
Czego kawałek nasyci człowieka lub zwierzę? - mięso, kto sobie zawsze poradzi w dziczy? - mięsożerca.
Tu niema żadnego wyzysku weganinie, tu jest normalność

@Ferament: nie ma czegoś takiego jak wyzysk zwierząt, na przykład czy gdy ktoś doi krowę żeby dała mleko to wyzysk? W czyjejś głowie zaświeci się lampka że tak, ale po namyśle i zdobyciu informacji okaże się że gdyby człowiek nie wydoił tej krowy, kozy czy czegoś tam innego, to by zachorowała z nadmiaru mleka w wymionach. Więc , czyjegoś punktu widzenia to może być wyzysk bo "ej ta krowa... To jej mleko bydlaku" ale ktoś to robi żeby jej pomóc.

@Ferament: Nie obchodzi mnie religia ani foliarstwo, które nazywasz nauką, więc nie pitol mi tu o marnowaniu życia

@Erazael: Geniuszu, cielęta są celowo oddzielane od krów wcześniej niż nastąpiłoby to w środowisku naturalnym, po to żeby człowiek mógł doić od krów mleko. Gdyby człowiek przedwcześnie nie oddzielał cieląt od mleka matki, całe mleko spijałyby cielęta i żaden człowiek nie musiałaby "doić krowy, żeby jej pomóc".

@JaBezTrybu: jabetrybu chyba cie pokićkało że mięso jest ble
Kurde nie dość że jest pyszne to jeszcze dostarcza nam niezbędne do funkcjonowania witaminy i minerały których rosliny nie mogą wyprodukować
Oraz mięso daje nam energię do funkcjonowania oraz buduję naszą masę mięśniową.
Ale cie porobili strzałeczkami w dół w twoim komie oj porobili

@rysiu311: Co z tego, że mnie porobili, to żadna nowość, że na jeja siedzą niedojrzali gówniarze

@JaBezTrybu: otóż nie, zależy kto jakie ma podejście, ja mam krowę, mieszkam na wsi (i w sumie to uj z tym, nie ma to znaczenia) co jeśli krowa nie ma cielaka, w sensie jest niepłodna, albo zabrakło osobnika płci męskiej, w naturze jak i w hodowli. Krowa nadal produkuje mleko ale nie ma kto go spijać. A tak szczerze to gdy u mnie był cielak to tak oddziela się go od marki ale tylko na jakąś małą odległość żeby było przy niej a żeby matka nie zrobiła mu krzywdy, samego cielaka jeśli już tak bardzo ci zależy żeby go oddzielić od matki karmi się z wiaderka mlekiem krowy matki bo tu niespodzianka, cielak nie dał by rady i tak zdoić całego mleka, więc karmi się go w odpowiednich ilościach, rankiem, w południe i wieczorem a mleko po urodzeniu sie cielaka jest przez jakiś czas nie zdatne do picia. Aaa i samego cielaka zostawia się przy matce aż nie zacznie jeść samodzielnie. Pozdrawiam

@rysiu311: Trochę trzeba zmodyfikować twoją wypowiedź. To prawda, że mięso dostarcza nam witaminy i minerały i to w dużej ilości np. witaminy z grupy B i też łatwiej nam niektóre rzeczy przyswoić np. żelazo, Ale większość się da się zastąpić roślinami A jak nie nimi to np. jajkami i mlekiem więc jedzenie mięsa pod tym względem nie jest konieczne do przetrwania. Kolejna sprawa mięso nie daje nam energii tylko węglowodany i tłuszcze. Więc tą energię dostarczają nam te tłuszcze zwierzęce, które są dla nas niezdrowe np. powodują podwyższenie "złego" cholesterolu LDL, a roślinne tluszcze daja nam "dobry" cholesterol HDL. I kolejna kwestia mięso nie buduje nam masy mięśniowej tylko odpowiednią dieta składająca się z białek, węglowodanów i tłuszczy oraz wysiłek fizyczny. Dodam jeszcze coś na obronę mięsa. Ma ono przewagę nad roślinami, że posiada białka pełnowartościowe (czyli takie, które posiadają wszystkie aminokwasy egzogenne w odpowiednich ilościach) oraz łatwiej je się wchłania (dodam tutaj jeszcze, że białko jaja kurzego jest białkiem wzorcowym co oznacza, że też posiada wszystkie niezbędne aminokwasy). Podsumowując mięso białe (Nie czerwone) jest dobre w małych ilościach może tak z 2 razy na tydzień, ale da się stworzyć dietę zdrową bez mięsa.

@SerdeczneWitam: Oj tak byczq +1

@SerdeczneWitam: czyli najlepsza jest dieta zbilansowana, jak już to kiedyś pisałem pod innym memem cytuję "kebab ma odpowiedni stosunek mięsa do warzyw, jest zgodny z regułą bez chleba się nie najesz, jeśli weźmiesz w bułce a sosy dodają trochę smaku"

@Xentez: Jeżeli komuś przeszkadza "wyzysk zwierząt" to po co takie osoby żyją skoro samym istnieniem sprawiają, że zwierzęta umierają? Więcej ludzi to więcej zabitych zwierząt, jeżeli tak bardzo się przejmują to niech ze sobą skończą bo tak jak każdy mają na swoich rękach krew zwierząt

@Mr_Quicky: Stopień wyzysku zwierząt nie zależy od liczby ludności, ale od stopnia konsumpcji mięsa, skór zwięrzecych, wełny i innych produktów odzwierzęcych.

@JaBezTrybu: czy tego chcesz czy nie ludzie i tak jedzą mięso i będą jedli bo tak działa ten świat. Jesteś współodpowiedzialna za śmierć tych zwierząt nawet jak ich nie jesz. To, że ileś tam osób przestanie jeść mięso nie wpłynie na to ile tych zwierząt zostanie zabitych i wysłanych jako pokarm do sklepów

@Mr_Quicky: Oczywiście, że wpłynie. Mniejszy popyt, to mniejsza podaż. Masz pojęcie o ekonomii niczym ta część społeczeństwa, która myśli, że 500+ bierze się z powietrza i że nie zżera go inflacja.

@JaBezTrybu: otóż muszę się nie zgodzić, ponieważ na mięso jest ciągłe zapotrzebowanie, więc producenci będą je wciąż produkować, przetwarzaś i sprzedawać do sklepu ponieważ jest na to zainteresowanie, a samo mięso jest produktem nie trwałym i po powiedzmy tygodniu w lodówce resztę trzeba wyrzucić więc osoby nie jedzące mięsa przyczyniają się do większego marnowania produktu, ale sklep i tak zamówi tą samą ilość a producent ją zapewni. Więc to że nie zjesz pasztetu, a ten się zmarnuje i wyląduje w koszu będzie oznaczać że przyłożyłeś się do wyprodukowania odpadu.

@Ferament: Uspokój się. Nie mam w żadnym razie na celu obrażać jedzących mięso (chociażby dlatego, że sam do nich należę), po prostu nie rozumiem twojej ofensywy wobec czyichś preferencji żywieniowych (nie mam problemu nawet do padlinożerstwa). Weganie i wegetarianie nie jedzą mięsa i produktów odzwierzęcych, bo chcą zminimalizować cierpienie zwierząt, narzuca im to religia, bądź po prostu ich nie lubią i jest to ICH sprawa.

@JaBezTrybu: Na mięso jest stale rosnące zapotrzebowanie, to ty się nie znasz na rynku xd

@Mr_Quicky: co tu ma do rzeczy zapotrzebowanie na rynku

@Xentez: ja to robię bardziej dla jaj, bo to jak rozmowa z płaskoziemcą xD

@Erazael: kogo masz na myśli, ja odpowiadałem na czyiś wcześniejszy konentarz

@Xentez: widocznie się nie zrozumieliśmy wybacz

@Sergiusz1234: zostaniesz potępiony na wieki

@mikinibi: i przeklęty na 6 pokoleń do przodu

@mikinibi: Tylko spowiedź pomoże, ale.. to uczucie zostanie...