Koronawirus jest oszołomiony! Rani sam siebie przez pomyłkę!

Jo bych osobiście doł w pysk tym pieronom ze ministerstwa jakby nos prziwrzili na kwarantannie. Jużech roz siedzioł miesiąc i wynik był negatywny. Myślołech że pójdym do sanepidu i sie tam zdetonuje. Policje też miołech opieprzić. Sytuacja tako: Jo śpiym a óni przijeżdżajóm i mom wstować sie do okna pokozać. Mój ojciec je górnikym wiync założym sie że pozawiyrali ludzi na kwarantannach by nie pojechali manifestować do Warszawy. Nie ufejcie rządom nigdy.

Uczniowie muszą wrócić do szkół bo nauczanie zdalne wygenerowało takie koszta że rząd miał problem żeby to opłacić. Polskie nie stać żeby uczniowie czuli się bezpiecznie więc będziemy siedzieć po 30 osób w klasie która powinna mieć co najmniej 60m2 żeby zachować odległość 2m. Z doświadczenia wiemy że mało która sala ma 60 m2

Wolę dożyć kolejnego dnia niż zdechnąć chodząc do szkoły

W przedszkolu w okolicy mojej szkoły dzieciaki są zarażone.

Wcześniej nie robili tyle testów ile robią teraz

Uczniowie nie będą narzekać na szkołę, jeśli nie będzie uczniów

Dlaczego za moich czasów tego nie było ?

Potem zdziwienie rządu czego jest 100K zakażeń

Te otwarcie szkół nie potrwa długo dwa góra 4 tygodnie 1 zarażony cała szkoła zamknięta, no chyba że chcą zarażać. A nawet ci co np. mają gorączkę i inne objawy(wiem że to nie musi być koronawirus no ale i tak jesteś chory) i tak se przyjdą do szkoły bo FReKfenCja, dam nawet przykład do mojej szkoły przyszedł typo z grypą żołądkową (tak, wiedział że ją ma) przyznał się i poszedł do domu a wynik?... 100 osób zarażonych (w tym ja) więc 1 września nie liczcie że pójdę do szkoły bo to samo co pójście do chorych w skrócie do szpitala.

Przypomniała mi się moja klasa od angielskiego w podstawówce. Praktycznie było około 15-20 miejscu i kiedy było połączenie klasy (zazwyczaj to działało tak, że kiedy chłopcy mają wf to dziewczyny miały angielski i na odwrót. Jeśli hala była zajęta lub nie było nauczyciela to wszyscy szli na angielski) to część osób siedziała pod tablicą, a reszt kombinowała z krzesłami

Wrócimy do zdalnego za miesiąc lub 2 tyg.
Zapamiętajcie moje słowa

Nie mogą tego zrobić jak każdy inny kraj bo gospodarka padnie jak dzieci nie pójdą do szkoły to dużo rodziców do pracy nie pójdzie a jak nie będą pracować to zamknie się dużo przedsiębiorstw co zmniejszy ilość płaconych podatków co zmniejszy dochód państwa czyli kraj nie będzie miał na nic

chcą zabić dzieci żeby nie musieli płacić 500+

Akurat idę do nowej szkoły, więc lepiej już by było spotkać się na żywo od razu niż dopiero za pół roku jakbyśmy mieszkali na dwóch końcach polski
Plus jeśli będę miała trochę "szczęścia", to będę miała misję

No tak, pomysł doskonały