To ten perk bez którego w własnym domu w diamond city nie postawisz sobie stacji do ulepszania broni i pancerza oraz wytwarzania leków prochów i żarcia xDDD
W 1925 wstąpił do armii fińskiej. W czasie wojny zimowej (1939–1940) służył jako snajper. W ekstremalnych warunkach (temperatura od –20 do –40 °C), ubrany w biały ubiór ochronny, zabił z broni snajperskiej 505 żołnierzy Armii Czerwonej
@ZiemiaJestElipsom: Używał fińskiego wariantu karabinu wyborowego Mosin M28, bądź też M28/30 „Pystykorva” z muszką i szczerbinką zamiast celownika optycznego. Uzasadniał to tym, że przy używaniu celownika optycznego snajper musi podnieść głowę wyżej, a poza tym możliwość wystąpienia odbić światła na soczewkach celownika zwiększa ryzyko wykrycia strzelca. Używał też pistoletu maszynowego Suomi oraz pistoletu Lahti L-35, z których zabił jeszcze ponad 200 nieprzyjaciół, co daje mu w sumie ponad 705 trafień śmiertelnych. Do walki zawsze ubierał się całkowicie na biało. Jeżeli zamierzał strzelać długo z jednej kryjówki, polewał wodą śnieg, by podmuch wystrzału nie uniósł zdradzającego pozycję śnieżnego pyłu. Ponieważ w tak niskich temperaturach w wydychanym powietrzu skraplają się ogromne ilości pary wodnej, wkładał do ust śnieg (ten prowizoryczny filtr zatrzymywał parę wodną).
@ZiemiaJestElipsom: Jego akcje wpływały demoralizująco na oddziały ZSRR. Sowieci wielokrotnie i bezskutecznie próbowali go zlikwidować, przeprowadzając naloty bombowe i używając ciężkiej artylerii oraz wysyłając swoich snajperów. Najlepszym rezultatem, jaki osiągnęli, było zniszczenie płaszcza Simo, w który zaplątał się odłamek szrapnela. Pewnego dnia parę metrów od niego spadł radziecki pocisk. Simo cudem przeżył, odnosząc tylko lekkie rany, które nie zagrażały jego życiu.
@ZiemiaJestElipsom: 6 marca 1940 został postrzelony w szczękę. Pocisk odbił się po uderzeniu i opuścił jego głowę. Zanim stracił przytomność, zdążył jeszcze zastrzelić radzieckiego żołnierza, który go zranił. Jeden z żołnierzy, którzy odnosili go do punktu opatrunkowego, opowiadał, iż „brakowało mu połowy głowy”. Odzyskał przytomność 13 marca, w dzień zawarcia pokoju. Wkrótce po wojnie marszałek Carl Gustaf Mannerheimawansował go z rangi kaprala do stopnia podporucznika. Nikt inny w historii Finlandii nie został awansowany tak wysoko w tak krótkim czasie.
@ZiemiaJestElipsom: Minęło kilka lat, zanim całkowicie wyzdrowiał z odniesionych ran. Sowiecka kula zniszczyła jego szczękę i rozerwała policzek. Po wojnie zajął się polowaniem i hodowlą psów. Swoje ostatnie lata spędził w małej wiosce Ruokolahti znajdującej się w południowo-wschodniej Finlandii, leżącej 15 km od rosyjskiej granicy.
Kiedy w 1998 spytano go o sekret jego celności, odpowiedział: praktyka, zaś swój rekord ponad 505 zabitych wrogów skomentował słowami: Robiłem to, co mi kazano – najlepiej, jak mogłem.
Komentarze
Odśwież14 sierpnia 2020, 12:00
To ten perk bez którego w własnym domu w diamond city nie postawisz sobie stacji do ulepszania broni i pancerza oraz wytwarzania leków prochów i żarcia xDDD
Odpisz
16 sierpnia 2020, 22:36
🔒
Odpisz
Edytowano - 13 sierpnia 2020, 23:08
Opowiem wam historię
Zaczęło się od pewnego snajpera w sarejewie...
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:09
@ZiemiaJestElipsom: dawaj, mów, chcę wiedzieć, bo nie dowiedziałem się ostatecznie
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:10
W 1925 wstąpił do armii fińskiej. W czasie wojny zimowej (1939–1940) służył jako snajper. W ekstremalnych warunkach (temperatura od –20 do –40 °C), ubrany w biały ubiór ochronny, zabił z broni snajperskiej 505 żołnierzy Armii Czerwonej
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:11
@ZiemiaJestElipsom: Używał fińskiego wariantu karabinu wyborowego Mosin M28, bądź też M28/30 „Pystykorva” z muszką i szczerbinką zamiast celownika optycznego. Uzasadniał to tym, że przy używaniu celownika optycznego snajper musi podnieść głowę wyżej, a poza tym możliwość wystąpienia odbić światła na soczewkach celownika zwiększa ryzyko wykrycia strzelca. Używał też pistoletu maszynowego Suomi oraz pistoletu Lahti L-35, z których zabił jeszcze ponad 200 nieprzyjaciół, co daje mu w sumie ponad 705 trafień śmiertelnych. Do walki zawsze ubierał się całkowicie na biało. Jeżeli zamierzał strzelać długo z jednej kryjówki, polewał wodą śnieg, by podmuch wystrzału nie uniósł zdradzającego pozycję śnieżnego pyłu. Ponieważ w tak niskich temperaturach w wydychanym powietrzu skraplają się ogromne ilości pary wodnej, wkładał do ust śnieg (ten prowizoryczny filtr zatrzymywał parę wodną).
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:12
@ZiemiaJestElipsom: Jego akcje wpływały demoralizująco na oddziały ZSRR. Sowieci wielokrotnie i bezskutecznie próbowali go zlikwidować, przeprowadzając naloty bombowe i używając ciężkiej artylerii oraz wysyłając swoich snajperów. Najlepszym rezultatem, jaki osiągnęli, było zniszczenie płaszcza Simo, w który zaplątał się odłamek szrapnela. Pewnego dnia parę metrów od niego spadł radziecki pocisk. Simo cudem przeżył, odnosząc tylko lekkie rany, które nie zagrażały jego życiu.
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:12
@ZiemiaJestElipsom:
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:12
@ZiemiaJestElipsom: 6 marca 1940 został postrzelony w szczękę. Pocisk odbił się po uderzeniu i opuścił jego głowę. Zanim stracił przytomność, zdążył jeszcze zastrzelić radzieckiego żołnierza, który go zranił. Jeden z żołnierzy, którzy odnosili go do punktu opatrunkowego, opowiadał, iż „brakowało mu połowy głowy”. Odzyskał przytomność 13 marca, w dzień zawarcia pokoju. Wkrótce po wojnie marszałek Carl Gustaf Mannerheimawansował go z rangi kaprala do stopnia podporucznika. Nikt inny w historii Finlandii nie został awansowany tak wysoko w tak krótkim czasie.
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:13
@ZiemiaJestElipsom: Minęło kilka lat, zanim całkowicie wyzdrowiał z odniesionych ran. Sowiecka kula zniszczyła jego szczękę i rozerwała policzek. Po wojnie zajął się polowaniem i hodowlą psów. Swoje ostatnie lata spędził w małej wiosce Ruokolahti znajdującej się w południowo-wschodniej Finlandii, leżącej 15 km od rosyjskiej granicy.
Kiedy w 1998 spytano go o sekret jego celności, odpowiedział: praktyka, zaś swój rekord ponad 505 zabitych wrogów skomentował słowami: Robiłem to, co mi kazano – najlepiej, jak mogłem.
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:14
@ZiemiaJestElipsom: autoportret
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:14
@ZiemiaJestElipsom: zabitych 505 radzieckich żołnierzy
Rekord Europy chyba
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:41
@ZiemiaJestElipsom: Dzięki, ciekawa historia
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:23
zaje**łem bąka i zaje**ło kałem i nw czy sie nie zesralem
mam myśli samobójcze
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:24
@Juuzou_Suzuya:
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:16
Pan Mietek gdy nikt go nie słucha
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:06
K***a opie
Wiem, że to ty jejathebest
Zajebiste pomysły na memy z falloutem, serio
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:10
dzięki
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:09
... i dlatego właśnie za Enklawy było lepiej, własny pancerz wspomagany nawet miałem.
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:06
Nie chcę nic sugerować, ale wąsacz kiedy zaczynał swoje polityczne przemowy, też jak Pan Mietek nie śmierdził groszem
Odpisz
13 sierpnia 2020, 23:06
seksiak
Odpisz