No tak, nie wiem co to zmienia, ale tak

Łukaszenka. To nie Ukrainiec by nazwisko kończyło się na 'o'

Właściwie nic dziwnego, że o Chile w czasach Pinocheta na całym świecie tyle mówiono. Bo i samego dyktatora mieli udanego. Wystarczy popatrzeć na niektóre wywiady. Nawet Bierut, wiedząc dobrze że i tak nic by mu nie zrobili, na pytanie o odnalezionego martwego opozycjonistę nie palnąłby ,,Pozdrówcie ode mnie łowcę zwłok!", a odnosząc się do ilości ofiar represji nie odważyłby się powiedzieć ,,Wy myślicie, że ja chodzę i to liczę?". Faktycznie patrząc na to, ,,stary" nieźle ich rozbrajał swoją szczerością. Jak dołożyć do tego jeszcze głosik, od którego samego słuchania można się było udusić ze śmiechu mamy szczyt komedii.

Ale dobry szablon o raju