O nie

No i fajnie xD

😭

Walić ludzi co robią fanowskie wersje, przywiązać do słupa za jaja i przypalać żywcem

kot zdechł

Wkurza mnie to, że próbują na siłę zrobić fanowską wersje i jeszcze to przekrzykiwanie się kto zrobi smutniejszą wersję śmierci Brutusa. Jeśli oryginalny autor czegoś takiego nie planuje, to po cholerę wchodzić z butami w tę historię? To będzie autora decyzja czy historia Brutusa i Pixie będzie wieczna, czy jednak w którymś momencie zakończy. Jeszcze spoko, jak by osoby dysponowały własną kreską (stylem artystycznym) wtedy będzie można na pierwszy rzut oka zobaczyć, że to ktoś inny tworzy. Zrozumieć, że są fani, którzy mają inną wizję na ten świat przedstawiony przez oryginalnego autora. Jednak większość tych podrób to dosłownie nawet i plagiat stylu. Serio mnie to wkurza, już przynajmniej mogli dać w komiksie krótką informację, że jest to tylko wersja fanowska wzorowana na (i tu wstaw nazwę oryginału)

Ło k***a. To nie był jednak wilk, cóż, będę miał dywanik z psa.

Lol

zło-to

Nazywali mnie głupcem ale teraz....
Płaczą razem ze mną

O nie, zasłużony żołnierz Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych, Marek Juniusz Brutus, w wieku 20 lat, weteran wojny w Iraku, mając wysłużone 17 lat odszedł od nas. Był on dzielnym, wytrwałym, niekiedy nawet brawurowym tropicielem.
Jego właściciel, Andy Warehouse, również nieoceniony żołnierz, który zmarł trzy lata temu, nieraz został wybawiony z opresji właśnie dzięki czujnemu oku Brutusa. Kolega z brygady Andy'ego , opowiadał mi, gdy pewnego razu idąc garnizonem przez piaszczyste drogi irackich wzgórz Brutus zaczął szarpać go za nogawkę, uniemożliwiając mu dalszą drogę. Okazało się, że iraccy Rebelianci umieścili kilka min odłamkowych 20 metrów przed miejscem, w którym Brutus zaczął ciągnąć go za nogawkę. W trzecim roku pełnienia misji w Iraku został postrzelony, iracki snajper oddał strzał w kierunku Brutusa, na szczęście nie był on precyzyjny, smutkiem czego został kulawy na tylną, lewą łapę do końca życia.
Brutus był psem, jakiego każdy żołnierz chciałby mieć u swego boku, nieważne w jak nieprzyjaznym zakątku świata by był. Zostanie na zawsze w naszych pamięciach, jego zwłoki spoczną obok grobu jego pana, na Cmentarzu Narodowym w Arlington.

•́ ‿ ,•̀

Smutniejszy jest tylko ten komiks, w którym Pixie opowiada Brutusowi o nowym szczeniaku podobnym do Brutusa, stojąc nad jego grobem. :'(

Nie w uczucia

I tak Pixe odkrył co to śmierć F