Ale jak to?

To się nazywa myślenie pod stresem i sam z tego korzystam ale nie przy rozmowie z crash tylko przy pytaniu przez nauczyciela kiedy nie umiem prawie nic ale z tego co umiem pod stresem robię 20 minutową sensowną rozmowę z nauczycielem i dostaje 6 z odpowiedź bo mój mózg jest tak zje**ny że w stresie odpala mi sie myślenie na 1000% gdzie normalnie myślę na jakieś 50% zależy od sytuacji i osoby przez co z kartkówek mam słabe oceny bo mam za mało czasu na rozpisanie się na 300 słów oraz rzadko stresuje się sprawdziwnami oraz kartkówkami

Zwrot akcji

K***a jakie gówno